REKLAMA

Rząd opublikował poradnik na wypadek wojny. Wygląda źle, ale zawiera dużo potrzebnej wiedzy

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa właśnie opublikowało poradnik, co zrobić w sytuacji, gdyby Putinowi jednak do końca odbiło ziścił się najczarniejszy scenariusz i doszło do zbrojnej napaści na Polskę. Warto się z nim zapoznać.

05.04.2022 16.25
Co robić w razie wojny? RCB publikuje poradnik
REKLAMA

Dziś pomysł przywrócenia Przysposobienia Obronnego do szkół wzbudza niezrozumiałe dla mnie kontrowersje, tymczasem do 1 września 2012 r. był to przedmiot powszechnie uczony w szkołach, którego obecność nikogo nie dziwiła. I który - co pokazuje sytuacja w Ukrainie - jest dziś znów bardzo potrzebny, wcale nie po to, by uczyć dzieci strzelać z karabinów, jak twierdzą niektórzy przewrażliwieni rodzice, ale po to, by uczyć społeczeństwo, jak zachować się w sytuacjach kryzysowych.

REKLAMA

Czy wiesz, jak zareagować, gdy rozlegnie się dźwięk syreny alarmowej inny niż ten, który słyszysz na co dzień podczas wezwania straży pożarnej? Czy wiesz, co zrobić, jeśli dojdzie do przeciągającej się przerwy w dostępie do wody i prądu? Czy znasz podstawowe zasady udzielania pierwszej pomocy, wykraczające poza umiejętność ułożenia poszkodowanego w pozycji bocznej ustalonej? Po tym, jak lekcje przysposobienia obronnego zastąpiła lepiej brzmiąca (i nauczana w ograniczonym wymiarze godzin) Edukacja dla Bezpieczeństwa, młodzież w coraz to mniejszym stopniu uczona była zachowania w sytuacjach zagrażających życiu i zdrowiu. Niekoniecznie mowa tu o konflikcie zbrojnym, ale np. klęsce żywiołowej czy katastrofie budowlanej.

Ludzie, którzy szkoły dawno ukończyli, zresztą też z pewnością zdążyli zapomnieć większość nabytej wiedzy o zasadach bezpieczeństwa, tak jak zapominają elementarnych zasad ortografii i gramatyki pisząc w mediach społecznościowych, czy podstawowych zasad chemii i biologii plotąc bzdury o szczepionkach. O matematyce nawet nie wspominam, bo ostatnimi czasy trudno nie odnieść wrażenia, że spora część społeczeństwa umie policzyć co najwyżej do 500+.

Nic więc dziwnego, że w obliczu dramatycznej sytuacji za naszą wschodnią granicą i niesłabnących niepokojów o możliwy konflikt na linii NATO i Rosji, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa postanowiło wydać poradnik, w którym przedstawia podstawowe zasady, którymi należy się kierować w sytuacji kryzysowej.

Co robić w razie wojny? RCB publikuje użyteczny poradnik.

Zacznę od łyżki dziegciu w beczce miodu: poradniki podobnej urody projektowaliśmy na zaliczenie informatyki w szkole podstawowej. PDF i prezentacja pod tytułem "Bądź gotowy!" wyglądają na przygotowaną przez stażystę za przysłowiową miskę ryżu, na byle jakim szablonie, metodą kopiuj-wklej. Językowo bywa koślawo, tu i ówdzie brakuje przecinków, w kilku miejscach rozjechało się też formatowanie. Odrobinę nie przystoi, by organizacja rządowa wypuszczała tak topornie przygotowany dokument, nawet jeśli broni się on merytorycznie.

Co robić w razie wojny - poradnik RCB
Poradnik RCB - Bądź Gotowy

Bo na szczęście od strony merytorycznej poradnik jak najbardziej się broni. RCB zgrabnie podsumowało najważniejsze zasady bezpieczeństwa w różnych sytuacjach - od wkroczenia obcych wojsk na terytorium kraju, po sytuację zakładniczą i nawet skażenie biologiczne.

Co robić w razie wojny - poradnik RCB
Co robić w razie wojny - poradnik RCB

W poradniku znajdziemy też wytyczne, jak przygotować zestaw małego preppersa plecak ewakuacyjny i co powinno się w nim znaleźć.

Nie zabrakło również instrukcji, jak postępować w razie bombardowania i gdzie się schronić w takiej sytuacji. Przeczytamy również pigułkę informacji na temat działań prewencyjnych, które przygotują nas na najgorsze. Teoretycznie to wszystko oczywistości, które każdy z nas powinien znać z czasów szkolnych. W praktyce to naprawdę użyteczna, cenna wiedza, z której prawie nikt z nas nie korzysta na co dzień, ale którą każdy z nas musi dysponować, zwłaszcza w coraz to bardziej niepewnych czasach.

Jeśli miałbym mieć jakieś „ale” do poradnika RCB (prócz jego wyglądu), to szkoda nieco, że tak niewiele miejsca w poradniku poświęcono dezinformacji. Rozumiem zamysł i zwięzłość poradnika, ale ostatni miesiąc dobitnie pokazał, że ruskie trolle robią z naszą opinią publiczną co chcą. Wystarczy kilka zorganizowanych postów i Polacy tłumnie rzucają się do stacji paliw czy bankomatów, a przecież to nie nasz kraj został zaatakowany! Trudno sobie wyobrazić skalę dezinformacji, do której mogłoby dojść w razie potencjalnej napaści na kraje NATO.

REKLAMA

Jak się zachować w razie wojny? Poradnik RCB to niezbędne minimum wiedzy.

Jak mawiał Jack Reacher – miej nadzieję na najlepsze, szykuj się na najgorsze. Miejmy nadzieję, że szaleństwo, jakie rozpętało się za naszą wschodnią granicą, wkrótce się zatrzyma i nie rozleje się na inne kraje. Warto jednak być gotowym na każdą ewentualność i nawet jeśli nie chcesz z dnia na dzień stawać się preppersem i szykować na zombie-apokalipsę, warto pobrać poradnik RCB i przyswoić choć te niezbędnie minimum informacji, bo w sytuacji kryzysowej nawet niewielka wiedza i niewielka doza przygotowania są lepsze, niż totalny brak wiedzy i totalny brak przygotowania.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA