Stworzył Apple Park, chce odbudować Charków. Jego projekty zapierają dech w piersiach
Norman Foster wie, czym jest wojna – gdy był mały, nad jego domem w Manchesterze przelatywały bombowce, a ich dźwięk utkwił mu w pamięci na zawsze. Dlatego zaangażowanie brytyjskiego architekta w odbudowę Ukrainy nie może dziwić. W czasie pokoju nasz waleczny sąsiad może zyskać imponujące budowle – takie, jak poprzednie dokonania Fostera.
Póki co tę zapowiedź należy traktować symbolicznie. W końcu Ukraina dzielnie walczy o swoją wolność, więc obecnie nawet trudno oszacować, jak duża będzie skala odbudowy miast zniszczonych przez rosyjskich bandytów w mundurach. Według najnowszych informacji agresorzy przegrali bitwę o Charków, ale Ukraina będzie musiała jeszcze utrzymać miasto. Dotychczasowe dewastacje to prawie 200 wielopiętrowych budynków, w tym 70 szkół.
Będzie nad czym pracować. A skoro ktoś taki jak Foster zgłasza gotowość, w ślad za nim pójdą zapewne inni architekci.
Jedna z ostatnich prac Fostera może być doskonale znana nawet tym fanom technologii, którzy na architekturę nie zwracają uwagi. Mowa o Apple Park. Zwykle mówiło się, że to wielka wizja Steve Jobsa, ale to właśnie Foster zaprojektował ogromny pierścień.
Szalenie futurystyczny, wyglądem przypominający statek kosmiczny obiekt powstawał długie lata. Oddany do użytku został dopiero w 2017 roku, a budowa pochłonęła 5 mld dolarów.
Gdy przeczytamy, że Apple Park ma raptem cztery piętra, nie zrobi to na nas wielkiego wrażenia. Kiedy jednak zobaczymy jak ta szklana, okrągła budowla wygląda na zdjęcia – czy na ujęciach z drona – trudno będzie nie ukryć zachwytu. Kluczem jest umiejętne wtopienie się w otoczenie, a raczej zdominowanie go. Foster świetnie to potrafi.
Spójrzcie na ten wieżowiec z Nowego Jorku. Hearst Tower ma raptem 182 metrów – jest więc mniejszy od Pałacu Kultury. A jednak nie sposób nie zwrócić na niego uwagi. Foster wiedział, że trudno jest przebić się w miejscu, gdzie drapaczy chmur jest tak mnóstwo. Lepiej więc postawić na oryginalną formę, która nie tylko ciekawie wygląda, ale też pozwala użyć mniej stali niż w tradycyjnych budynkach. W tym przypadku o 20 proc. mniej.
Futurystyczne kształty, z wykorzystaniem szkła, będące jakby zapowiedzią Apple Park, znajdziemy w innym bardzo znanym projekcie Fostera: wieżowcu Swiss Re znajdującym się w finansowej dzielnicy Londynu. Złośliwie, jak sądzę, nazywany jest ogórkiem. Wystarczy rzut oka, by zrozumieć, skąd ten przydomek.
Nasunąć mogą się inne skojarzenia, ale jednak wieżowiec nie jest tak ordynarny jak wrocławski Sky Tower. A w odróżnieniu od niego, Swiss Re naprawdę fantastycznie prezentuje się w nocy:
Foster na swoim koncie ma także wiadukt z najwyższym filarem o wysokości 341 m:
Millennium Bridge w Londynie
Namiot chana w Astanie
Torre Caja w Madrycie
Norman Foster w Polsce
Jedynym jego projektem w Polsce jest warszawski Metropolitan, znajdujący się przy placu Marszałka Józefa Piłsudskiego, a więc w jednej z najbardziej ekskluzywnych części miasta. Z zewnątrz prezentuje się ciekawie, ale jednak nie tak oszałamiająco, jak jego pozostałe projekty. Brakuje w nim czegoś ekstra.
Za to ciekawie jest w środku, na patio, gdzie poczuć można się trochę jak w zminiaturyzowanej wersji Apple Park.
Dzięki dobremu projektowi może wszystko funkcjonować lepiej – mówił Foster. Pozostaje mieć nadzieję, że jak najszybciej przekonają się o tym mieszkańcy Charkowa, którzy będą mogli korzystać z projektów brytyjskiego architekta. Oraz wielu innych budynków powstających, gdy rosyjskie zagrożenie minie.