Epickie polskie planetarium. Będzie jednym z najnowocześniejszych w Europie
10 lat po wojnie w Chorzowie powstało kosmiczne planetarium. To nie masło maślane - samym swoim widokiem budynek budził skojarzenia z kosmosem, jeszcze za nim ktokolwiek znalazł się w środku i spojrzał na gwiazdy.
Śląski serwis Ślązag zasugerował, że obiekt z lat 50. jest tak zjawiskowy, że jego sława dotarła nawet do Buenos Aires. Tamtejsze Planetarium Galileusza ma być rzekomo inspirowane śląskim planetarium:
Pewne podobieństwo jest, a na dodatek nie byłoby to nic nadzwyczajnego - przypomnijmy, że gdański dworzec został skopiowany przez Japończyków. O ile w jego przypadku mamy dowody na inspirację, tak tutaj zostają domysły. Ale nawet gdyby był to czysty przypadek, i tak warto zwrócić uwagę na Planetarium Śląskie, bo swego czasu było to miejsce dosłownie nie z tej ziemi.
Cała idea wpisywała się w szerszy kontekst. Polityka PRL-w tamtych latach skupiała się na rozwoju edukacji. Prężnie rozwijał się też Śląsk. Dlatego w 1951 roku podjęto decyzję o wykorzystaniu terenu pomiędzy Chorzowem a Katowicami i stworzeniu tam terenu wypoczynkowo-rekreacyjnego.
Jego gwiazdą stał się Stadion Śląski, ale na ponad 600 hektarach znalazło się też miejsce dla Planetarium Śląskiego - pierwszego w Polsce. Architektem został Zbigniew Solawa, a budowę rozpoczęto w 1953 roku, z okazji Roku Kopernikowskiego. Dwa lata później, 4 grudnia, budynek oddano do użytku.
Tempo było imponujące, tym bardziej jak na skalę projektu. Katowickie Archimum Państwowe zwraca uwagę, że był to "jeden z pierwszych budynków na świecie tak silnie inspirowanych kosmosem, wyglądem planet i układem astralnym". Do dziś robi wrażenie – co musiało się dziać w głowach pierwszych odwiedzających, mających świadomość, że raptem 10 lat wcześniej skończyła się wojna, a dziś mogą patrzeć w niebo w tak niezwykłym miejscu?
Planetarium Śląskie stanęło na najwyższym wzniesieniu w Parku Śląskim: na szczycie Góry Parkowej, liczącej w najwyższym punkcie 320 m n.p.m.
Wewnątrz budynku znalazł się reprezentacyjny przedsionek, niczym wejście do pałacu. Planetarium okrąża foyer. Jest biblioteka z oddzielną czytelnią, są pomieszczenia naukowo-badawcze, pomieszczenia administracyjno-biurowe oraz pomieszczenie techniczne.
Sala pokazowa jest w stanie pomieścić 400 osób. Od samego początku "gwiazdą" był najnowocześniejszy w tym czasie projektor wyprodukowany przez Zakłady Carla Zeissa w Jenie. Wyświetlał na sferycznym niebie ponad 8000 gwiazd. Pokazom towarzyszyła muzyka odtwarzana przez gramofony.
Od połowy 2018 r. trwa modernizacja i rozbudowa Planetarium
Inwestycja zakłada, że nowym projektorem będzie Chiron III – mogący wyświetlić nie tysiące, a miliony gwiazd. Jego twórcą jest japońska firma Goto. Projektory mają pokazywać treści w rozdzielczości 8K.
Atrakcji ma być znacznie więcej. W specjalnych pokojach na własnej skórze będzie można przekonać się, jak wilgotność powietrza wpływa na odczuwanie temperatury. Pokazywana ma być kilkumetrowa kolumna pogodowa, pozwalająca w krótkim czasie wytworzyć tornado, mgłę bądź opady deszczu czy śniegu.
A przy planetarium powstanie wieża widokowa, pozwalająca obserwować panoramę Katowic i Chorzowa. Kiedy? Ponowne otwarcie planowane jest na czerwiec. Imponujący nowoczesny obiekt z lat 50. znowu będzie imponował - jak wtedy, gdy uruchamiano go w 1955 roku.
zdjęcie główne: Miroslaw Skorka/shutterstock.com