Limity tankowania paliwa na stacjach? Wiemy, jakie wytyczne dla swoich pracowników ma Shell
Na stacjach benzynowych zostały wprowadzone limity tankowania paliw? Kartki z takimi informacjami pojawiły się na stacjach podczas największej paniki wywołanej przez rosyjskich trolli podczas pierwszych dwóch dni wojny. Jak sytuacja wygląda obecnie? Znamy wytyczne Shella.
Ceny i dostępność paliwa to jeden z tematów, który rozpala opinię publiczną. Wiedzą o tym ruskie trolle, dlatego ich akcje dezinformacyjne to właśnie kolportowanie fake newsów o problemach z zatankowaniem. Dotarliśmy do komunikatu firmy Shell, który potwierdza, jak pracownicy stacji będą reagowali na większe zamówienia.
Gdy wybuchła wojna, Polacy rzucili się do tankowania. Szybko na jaw wyszło, że plotki o braku benzyny były dziełem rosyjskich trolli, którzy w ten sposób nakręcili panikę.
Na efekty nie trzeba było długo czekać; do stacji benzynowych ustawiły się sznury aut, nawet w małych miejscowościach długie na kilkadziesiąt/kilkaset metrów, a kierowcy tankowali nie tylko do baków, ale też do kanistrów, w obawie, że paliwa zabraknie, albo że trzeba będzie za nie płacić 10 zł/litr. Sytuację wykorzystali oczywiście janusze biznesu na prywatnych stacjach, gdzie wczoraj faktycznie miejscami można było zobaczyć ceny sięgające 10 zł/l – jak pisał Łukasz.
Kwestie związane z paliwem to po dziś dzień jeden z ich ulubionych tematów. Ostatnio np. puszczono w świat fałszywą informację o tym, jakoby paliwo dla uciekających przed wojną Ukraińców miało kosztować tylko 2 zł za litr.
Ten ohydny fake news miał zapewne sprawić, że Polacy poczują niechęć do uchodźców – w końcu my płacimy coraz więcej, a oni tankują za grosze. Orlen szybko kłamstwo zdementował, ale wiadomo, jak to działa: prawdzie trudniej się obronić.
Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych przestrzegał, że to nie koniec fałszywych kampanii związanych z cenami i dostępnością paliwa
Dlatego warto wiedzieć, jak jest naprawdę. Dotarła do nas notka wysyłana pracownikom stacji Shell. Dzięki niej dowiadujemy się, na jakich zasadach sprzedawane będzie paliwo w większych ilościach.
I tak klienci B2B, którzy tankują do kanistrów na potrzeby maszyn budowlanych, będą musieli przedstawić stosowne upoważnienie. Z kolei "stali klienci", którzy już wcześniej tankowali do zewnętrznych maszyn, będą mogli tankować na starych zasadach.
Podobnie jak kupujący paliwo do kanistrów nie większych niż 10 litrów czy samochody na ukraińskich "tablicach" – w takich przypadkach nie będzie problemu z uzyskaniem większej ilości paliwa czy przelania go do zewnętrznych zbiorników.
Notka dla pracowników ze scenariuszami pokazuje, że stacje raczej nie obawiają się ograniczeń wiązanych z tankowaniem
Warto o tym pamiętać, kiedy w sieci zobaczymy, że ktoś straszy limitami bądź zakazami. Pracownicy stacji mają kierować się "zdrowym rozsądkiem", czyli zapewne tak jak zawsze. Dobrze by było, aby tego zdrowego rozsądku nie zabrakło też kierowcom.