Śledzenie dostaw i cyfrowe waluty - rynek blockchaina rośnie jak na drożdżach
LVHM, australijska GPW, Spotify czy Visa – to tylko niektóre spośród firm, włączających rozproszony rejestr w strategię rozwoju swojej technologii.
Firma analityczna IDC szacuje, że wydatki na rozwiązania blockchainowe w tym zeszłym roku wyniosły 6,6 mld dol. Do 2022 mają one wzrosnąć do 19 mld dol. Tempo rozwoju jest więc wysokie. Każdego roku pula środków przeznaczanych na technologie rozproszonego rejestru wzrasta bowiem przeciętnie o 48 proc. Podobne trendy widzi również OVHcloud – firma hostingowa, która dostarcza infrastrukturę do budowy rozwiązań. To na ich serwerach dedykowanych czy instancjach chmurowych klienci mogą utrzymywać swoje blockchainy.
W zeszłym roku blockchaina wykorzystywano najczęściej do rozliczeń międzynarodowych (15 proc. udziału pod kątem wartości rozwiązań). Następne w kolejce były: weryfikacja pochodzenia i autentyczności produktów, zarządzanie zasobami i tożsamością. Najwięcej pieniędzy w blockchaina inwestują banki i wytwórcy. IDC przewiduje jednak, że w najbliższych latach najszybciej będzie rosło wykorzystanie tej technologii w consultingu, usługach publicznych i zdrowiu.
- Koronawirus przyspieszył transformację cyfrową. Konieczność zapewnienia odpornych łańcuchów logistycznych i trwałych procesów biznesowych skłoniły firmy do zainteresowania się blockchainem. Właśnie teraz kończą się pilotaże
– wyjaśnia badaczka, Stacey Soohoo.
Tyle w teorii, a w praktyce? Jednym z najciekawszych zastosowań blockchaina z ostatnich miesięcy jest Aura, stworzona przez konsorcjum luksusowych marek: LVHM, Pradę i Cartiera. To rozwiązanie, które pozwala na sprawdzenie autentyczności pochodzenia produktów. Wystarczy zeskanować ID torebki, aby móc zweryfikować informacje o składnikach, firmach biorących udział w produkcji i całym procesie produkcyjnym.
- To proste rozwiązanie, które pozwala naszym klientom na lepsze poznanie naszych produktów
– opisuje Toni Belloni, dyrektor zarządzający LVHM.
Jeszcze inaczej blockchaina wykorzystuje Spotify. Szwedzki gigant streamingowy w 2017 roku kupił Mediachain, startup pracujący rozwiązaniem do zarządzania prawami własności w internecie.
- W muzycznym blockchainie umieszczalibyśmy wszystkie informacje o piosence: jej autorach i odsłuchaniach, ale bez udziały innych organizacji
– mówi Jesse Walden, współtwórca firmy.
Przejęcie miało pozwolić Spotify na lepsze zarządzanie pieniędzmi wypłacanymi twórcom. W 2019 roku każde odsłuchanie oznaczało od 0.00331 dolara do 0.00437 dolara w tantiemach. Przy streamach idących w setki milionów kwoty zrobiły się poważne. W 2020 roku Szwedzi wypłacili artystom 5 mld dol., z czego 20 proc. trafiło do czołowych 870 muzyków.
W swoje aplikacje inwestują także duże firmy konsultingowe. JP Morgan przejął w tym celu startup ConsenSys Quorum, służący do zarządzania blockchainami na skalę firmową. W styczniu tego roku współpracę ze startupem ogłosiła Visa. Organizacja płatnicza skorzysta z ConsenSysa przy pracach nad cyfrowymi walutami dla banków narodowych.
Pozbycie się pośredników, zwiększone bezpieczeństwo i transparentność – to tylko niektóre z zalet blockchaina.
Ważne jest jednak również jego utrzymanie – zwłaszcza, że w przypadku zastosowań biznesowych często nie mówimy o implementacjach publicznych, a prywatnych. Kluczowe jest wówczas postawienie na sprawdzonego partnera, np. OVHcloud, który dysponuje 33 centrami danych na całym świecie. Można w nich uruchomić zaawansowane rozwiązania firm takich, jak Anthos, Nutanix czy VMware. Z platformy tego ostatniego skorzystała choćby australijska giełda papierów wartościowych, przy zarządzaniu finansami klientów.
Tego typu zastosowania będą coraz popularniejsze w przyszłości. Zwłaszcza kiedy powstawały będą metawersa, wypełnione cyfrowymi produktami. Ich rynek ma osiągnąć 800 mld dol. już w 2024 roku. Wzrost napędzała będzie popularyzacja technologii web3 i tokenów NFT, będących cyfrowym aktem własności. Wspólnie stworzą one nową, internetową rzeczywistość, która będzie zorganizowana w przejrzysty sposób. Ba, będzie się również przenikała z naszą codziennością w świecie materialnym.
- NTF może doprowadzić do powstania różnych rynków. Można je połączyć z internetem rzeczy, co będzie stanowiło pomost pomiędzy metawersum, a naszym światem i pozwoli na identyfikację dóbr materialnych w internecie
– podkreśla Medha Parlikar, współtwórca CasperLabs, firmy optymalizującej blockchainy dla przedsiębiorstw.
Wykorzystanie urządzeń IoT pozwoli również na wzbogacenie dodatkowymi informacjami inteligentnych kontraktów. W ten sposób zarządzanie skomplikowaną infrastrukturą, dużą flotą pojazdów lub wieloma masztami 5G może być o wiele łatwiejsze i tańsze, dzięki automatyzacji. Zwykle to człowiek jest bowiem najsłabszym elementem architektury rozwiązań IT. Zaprogramowanie części zadań lub decyzji może zaś podnieść odporność np. w kontekście nieuprawnionego dostępu.
Firmy będą przy tym musiały odpowiednio zabezpieczyć swoje rozwiązania pod kątem internetowych ataków takich, jak DDoS. To atak odmowy dostępu, który już nieraz paraliżował usługi internetowe. DDoS polega na wysłaniu tak wielu zapytań, że serwery nie są ich w stanie obsłużyć i wywieszają białą flagę. OVHcloud w tym kontekście proponuje klientom konfigurowalnego firewalla i ochronę AntyDDoS bez ograniczeń co do wielkości czy czasu trwania ataku. W cenę współpracy wliczony jest również transfer danych, co oznacza brak niespodzianek związanych z nagłym zwiększeniem ruchu.
W przyszłości możemy spodziewać się wykorzystania blockchaina na coraz to nowych frontach.
Jednym z najciekawszych wydaje się śledzenie pochodzenia i dostaw szczepionek. Te zaś mają trafiać do mieszkańców krajów rozwijających się. Coraz więcej banków centralnych pracuje również nad własnymi walutami cyfrowymi, które miałyby korzystać z zalet kryptowalut.
Wszystkie te inicjatywy pokazują, że świat biznesu coraz poważniej patrzy na wykorzystanie blockchaina w codziennych operacjach. Komisja Europejska w swoim raporcie podkreśla, że technologia jest jeszcze w „fazie embrionalnej”, związanej w rozwijającym się ekosystemem. Nowi gracze powstają jednak jak grzyby po deszczu. Tworzą nowe usługi, które sprawiają, że implementacja blockchaina jest bezpieczniejsza i łatwiejsza, niż kiedykolwiek wcześniej.
