Jedna ściana to za mało. W Warszawie cały baśniowy budynek walczy ze smogiem
Antysmogowe murale to nowa moda w polskich miastach. W Warszawie poszli krok dalej i to cały budynek został pokryty farbą, która ma zapewnić lepsze powietrze w okolicy. Możliwości robią wrażenie, bo to tak, jakby w okolicy znalazło się 400 drzew.
Nietypową kamienicę znajdziecie w Warszawie przy ul. Wschowskiej 10. Raczej jej nie przegapicie, bo samym wyglądem rzuca się w oczy. Za malunki odpowiada Tytus Brzozowski, który skorzystał z okazji, by przedstawić charakterystyczne budynki dla warszawskiego krajobrazu w nieco baśniowy sposób.
W tym przypadku najważniejsze jest jednak nie to, jak budynek wygląda, ale jak działa. A raczej jak sprawuje się farba, którą pokryto budowlę.
Kamienica jak 400 drzew
Mural antysmogowy neutralizuje tlenki azotu i zmniejsza zanieczyszczenia powietrza bardzo szkodliwym formaldehydem, który jest jednym z podstawowych składników smogu. Oprócz tego wykorzystana substancja likwiduje wirusy i bakterie znajdujące się bezpośrednio na powierzchni pokrytej warstwą farby, zapobiega rozwojowi pleśni na powłoce oraz tworzy powłokę oddychającą, przez co nie pozwala na gromadzenie się wilgoci wewnątrz ściany.
Do tego eliminuje nieprzyjemne zapachy, więc otoczenie nie tylko lepiej wygląda, ale i przy okazji pachnie.
Coraz więcej w Polsce antysmogowych murali. Ten warszawski jest wyjątkowy, bo pokrywa cały budynek. I to robi różnicę. Dla porównania, największy mural w Polsce, pokrywający ścianę kieleckiego wieżowca, oczyszcza otoczenie z "mocą" 250 drzew. A w przypadku warszawskiej kamienicy mówimy o 400.
Podobnych rozwiązań jest więcej: doczekaliśmy się już antysmogowego chodnika czy nawet torowiska. Jego skuteczność może robić wrażenie. Wyniki badań wykazały zmniejszenie stężenia tlenku azotu przy nawierzchni wykonanej w antysmogowej technologii od 20 proc. do 60 proc. w stosunku do odcinka ulicy z nawierzchnią asfaltową. Średnia wynosi 47 proc.
Stawianie na betonowe chodniki, które radzą sobie ze smogiem, czy pstrokate malunki niekoniecznie musi budzić zadowolenie wszystkich mieszkańców. Można się zastanowić, czy takie rozwiązania nie odciągną władz od inwestycji w zieleń. W końcu prościej pomalować budynek i osiągnąć efekt 400 drzew, niż posadzić taką liczbę w zabudowanym miejscu.
Ale zieleń też może skutecznie walczyć ze smogiem
Wiedzą o tym w Kaliszu. Mieszkańcy od tego roku mogą liczyć na zwolnienie z podatku od nieruchomości, jeśli zazielenią dachy lub elewacje swoich domów.
– Zielone ściany i dachy to dobry sposób na poprawę jakości powietrza w mieście i podniesienie komfortu życia. Pokryte zielenią elewacje stają się naturalnymi filtrami zanieczyszczeń. Regulują temperaturę wewnątrz budynków – chronią przed upałem i wiatrem, pochłaniają nadmiar wilgoci, wyciszają hałas. Podnoszą też estetykę naszego miasta, są po prostu jego ozdobą! - wymieniał Krystian Kinastowski, prezydent Kalisza.
I choć od czasu do czasu takie budynki jak w Warszawie mogą zaskakiwać szalonym podejściem, to chciałbym, żeby miasta szły za przykładem Kalisza, aniżeli stawiali na antysmogowe chodniki czy nawet murale.