Dolby czy DTS? Dolby Atmos kontra DTS:X. Który lepszy, który wybrać? Wyjaśniamy
Filmy, seriale i gry wideo z dźwiękiem przestrzennym najczęściej wykorzystują techniki generowania dźwięku od jednej z dwóch firm: Dolby albo DTS. Czym się od siebie różnią i czy któraś jest lepsza? Na co zwracać uwagę? Odpowiadamy na najczęstsze pytania.
Tak jak każdy format danych, również i te związane z dźwiękiem przestrzennym występują w licznych, konkurujących ze sobą formatach. Większość z nich jednak została stworzona przez raptem dwie firmy. Konkretniej, przez rywalizujące ze sobą Dolby i DTS. Obie stosują zamknięte, własnościowe technologie, które nie są nawzajem ze sobą zgodne. Co to oznacza w praktyce? Niestety wszystko to, co najgorsze.
Czytaj też:
Sprzęt obsługujący wyłącznie dźwięk Dolby nie odtworzy dźwięku w DTS i odwrotnie. Takie sprzęty na szczęście należą do rzadkości. Obie grupy formatów są dość rozpowszechnione, więc całkowita rezygnacja z obsługi jednego stanowiłaby poważną przeszkodę dla takiego sprzętu. Oznaczałoby to bowiem, że nie odtworzy on dźwięku z dużej części filmów i innych treści audiowizualnych.
Dużo częściej jednak zdarza się sytuacja, że dany sprzęt obsługuje w pełni tylko jedną rodzinę formatów. Na przykład Dolby Atmos (dźwięk dookólny od Dolby), ale bez odpowiednika w formie DTS:X – ale za to z obsługą DTS w trybie surround. To zmusza odbiorcę do podejmowania niepotrzebnych decyzji. Kupować sprzęt stawiający na Dolby czy DTS? Wybierać ścieżki Dolby czy DTS?
Co to jest DTS Sound i Dolby Digital?
Dolby Digital to nazwa techniki kompresji dźwięku, opracowanej przez Dolby Labs. Z kolei DTS to skrót od Digital Theater Systems. Powstał w 1993 r. jako odpowiedź na monopol Dolby na rynku rozwiązań do dźwięku przestrzennego w kinematografii. Obie firmy oferują programowe rozwiązanie do kodowania dźwięku wielokanałowego w formatach 5.1, 6.1 i 7.1.
Oba rozwiązania korzystają z percepcyjnej metody kompresji danych. Oznacza to, że laboratoria obu firm prowadzą badania na temat propagacji dźwięku i zdolności odczytywania zjawiska przez ludzkie ucho. Na bazie tych badań budowane są algorytmy, które usuwają z plików danych informacje o dźwięku, który nie jest słyszalny dla ludzkiego ucha lub ma niewielkie znaczenie dla całej sceny dźwiękowej.
Stopień kompresji jest przy tym zależny od potrzeb klienta (studia odpowiedzialnego za treść dźwiękową). Inne potrzeby ma studio masterujące film na potrzeby nośnika dla entuzjastów, jakim jest Blu-ray UHD, zaś zupełnie inne szukający maksymalnych oszczędności na danych operator usługi VOD.
Dolby ma w swojej ofercie trzy kodeki surround:
- Dolby Digital (dźwięk 5.1-kanałowy z przepływnością 640 kb/s),
- Dolby Digital Plus (dźwięk 7.1 z przepływnością 1,7 Mb/s, stosowany przez większość dostawców VOD),
- Dolby TrueHD (dźwięk 7.1 z przepływnością 18 Mb/s, określaną przez Dolby jako kompresja bezstratna, a więc bez ubytków słyszalnych dla ludzkiego ucha).
DTS ma również trzy. Są to:
- DTS Digital Surround (dźwięk 5.1 z przepływnością 1,5 Mb/s)
- DTS HD High-resolution (dźwięk 7.1 z przepływnością 6 Mb/s)
- DTS HD Master Audio (dźwięk 7.1 z przepływnością 24,5 Mb/s, określaną przez DTS jako kompresja bezstratna)
Oglądając pudełko z filmem czy grą wideo, na odwrocie niemal zawsze jest napisane, w jakim formacie zostały nagrane ścieżki dźwiękowe. Łatwo się wtedy przekonać, że ścieżka z lektorem i dubbingiem jest nagrana w znacznie niższej jakości niż ścieżka oryginalna filmu. Dla przykładu często można spotkać mieszaninę w postaci DTS HD MA w oryginalnej ścieżce i raptem Dolby Digital w wersji z lektorem.
Dolby kontra DTS – które lepsze?
Niestety, na to pytanie nie ma łatwej odpowiedzi. Poruszam to zagadnienie właściwie tylko z uwagi na krążący po Sieci mit związany z DTS. Uważny czytelnik prawdopodobnie zwrócił uwagę, że DTS oferuje strumienie danych z dźwiękiem o istotnie wyższej przepływności od Dolby. To rodzi dość powszechne przekonanie, że DTS tym samym oferuje wyższą jakość dźwięku. Niezupełnie.
W rzeczywistości konkurs ten pozostaje nierozstrzygnięty. Format Dolby nie tyle zapewnia mniej informacji o dźwięku, ile stosuje sprawniejszy algorytm kompresji. Studia filmowe od lat przeprowadzają ślepe testy na odbiorcach, chcąc wyłonić przodujący standard i na dziś żaden nie okazał się lepszy dla odbiorcy. Dolby i DTS należy uznawać za rozwiązania równorzędne, przynajmniej w kwestii oferowanej jakości dźwięku. Wyznacznikiem tej jakości na dziś są jedynie konkretne wersje kodeków, wymienione wyżej w tekście.
DTS:X kontra Dolby Atmos – które lepsze?
W ostatnich latach nastąpił pewien przełom w produkcji i rozwoju konsumenckiego sprzętu audio. Dźwięk surround doczekał się następcy w formie dźwięku obiektowego / sferycznego / dookolnego. Ta rewolucja opiera się na dwóch filarach. Po pierwsze, w przypadku nowszego formatu, po raz pierwszy możliwe jest pozycjonowanie dźwięku nie tylko w poziomej płaszczyźnie, ale i pionowej. Po drugie, produkcja dźwięku obiektowego jest dużo łatwiejsza od tworzenia iluzji surround przez staranne ręczne operowanie głośnością i charakterystyką brzmieniową poszczególnych kanałów.
Dźwiękiem obiektowym zajęło się zarówno Dolby, jak i DTS. I po raz pierwszy od dawna czuć techniczną przewagę jednego z nich. Dolby Atmos do działania wymaga dedykowanych kanałów odpowiedzialnych za pozycjonowanie dźwięku w pionie. Mogą to być zarówno głośniki umieszczone na suficie pokoju kinowego entuzjasty, jak i skierowane ku górze głośniki, polegające na odbiciu fali dźwiękowej od sufitu. DTS:X jest znacznie bardziej elastyczny i realizuje iluzję dźwiękową również na systemach 5.1 i 7.1. I to w sposób bardzo przekonujący, czego mają dowodzić przeprowadzone ślepe testy.
Czy to oznacza, że DTS:X jest bardziej wszechstronny, a przez to lepszy? I czy to stawiające właśnie na DTS:X sprzęty powinny być przy zakupie traktowane priorytetowo? Niezupełnie. By życie konsumenta nie było zbyt proste, w konkursie pomiędzy Dolby a DTS duże znaczenie ma polityka. A konkretniej umowy, jakie Dolby i DTS zawierają z dostawcami treści. Dolby jest firmą znacznie starszą od DTS, więc wykorzystuje swoje wyrobione przez dekady wpływy i kontakty, by przekonywać twórców do stosowania rozwiązań Dolby. DTS, mimo bycia mniej uznaną firmą, prowadzi w miarę swoich możliwości podobną politykę.
Najlepiej oczywiście wybrać sprzęt, który obsługuje wszystkie formaty i wybierać ścieżki dźwiękowe o najwyższej jakości. Jeżeli z jakichś względów nie jest to możliwe, warto mieć na uwadze wspomnianą politykę.
Dźwięk w filmach, serialach i grach wideo. Dolby wygrywa, mimo wielu zalet DTS.
W przypadku treści filmowych wyraźną przewagę ma Dolby. Dźwięk DTS spotykany jest najczęściej na nośnikach fizycznych, gdzie liczba danych o obrazie i dźwięku nie jest problemem. Jeżeli ktoś się nastawia na kupno kina domowego celem oglądania treści o najwyższej jakości, a więc z filmów na płytach Blu-ray UHD, powinien zadbać o obsługę obu standardów. DTS przy tym zdaje się być częściej stosowany.
W przeciwnym razie obsługa Dolby Atmos okaże się zupełnie wystarczająca. DTS nie udało się podpisać umowy z żadnym dostawcą usług VOD. Netflix, Amazon i Apple korzystają wyłącznie z dźwięku Dolby. Jeżeli więc głównym źródłem treści dla widza są telewizja kablowa i aplikacje smart TV, obsługa DTS jest w zasadzie zbędna.
W przypadku gier wideo sytuacja wygląda jeszcze inaczej. Nowoczesne gry wideo stosują własne mechanizmy pozycjonowania dźwięku, a te następnie są przetwarzane przez uaktywniony w systemie operacyjnym mechanizm software’owy. PC i konsole Xbox mogą być wyposażone zarówno w pozycjonowanie dźwięku metodami DTS, jak i Dolby. Biorąc pod uwagę brak szczególnych różnic w efekcie końcowym dla odbiorcy, gracz może swobodnie wybierać techniki wedle uznania i posiadanego sprzętu.
Dolby kontra DTS – złoty środek.
Idealnym kompromisem zatem byłoby postawienie na Dolby Atmos i zadbanie, by sprzęt audio obsługiwał co najmniej DTS HD Master Audio. Obsługę DTS:X, jeżeli sytuacja do tego zmusza, można pominąć. Dolby Atmos jest bowiem obecny w większości usług VOD i jest jedną z preferowanych technik w grach wideo. O DTS HD Master Audio warto zadbać, jeżeli w planach ma się kolekcjonowanie filmów na płytach.
Jeżeli zaś sprzęt użytkownika obsługuje wszystkie formaty, a film, gra czy serial zapewniają wybór ścieżek dźwiękowych zarówno w Dolby, jak i w DTS, to trzeba patrzeć na coś zupełnie innego, niż na firmę odpowiedzialną za dany kodek. Konkretniej, na wspomniany poziom kompresji. W przypadku dźwięku obiektowego takiego ustalonego podziału na jakość nie ma, występują tylko oznaczenia Dolby Atmos i DTS:X. W przypadku dźwięku surround, Dolby TrueHD i DTS HD Master Audio to najwyższe standardy, o oczko niżej znajdują się Dolby Digital Plus i DTS HD, a najniżej Dolby Digital i DTS DS.