REKLAMA

Polskie elektroniczne etykiety nigdy się nie wyczerpią. Ogniwa perowskitowe działają jak panele słoneczne, tylko lepiej

Elektroniczne etykiety cenowe PESL zbudowane z ogniw perowskitowych już niedługo pojawią się na wybranych stacjach ORLEN-u oraz w sklepach związanych z Grupą Maspex, właścicielem Lubelli czy Tymbarku.

26.11.2021 10.36
orlen
REKLAMA

Ogniwa perowskitowe zapowiadane są jako rewolucja. O tych produkowanych przez Saule głośno było z powodu instalacji przeciwsłonecznej, jaką zamontowano w Lublinie. Teraz firma pokazuje nowy produkt, udowadniający, że rozwiązanie faktycznie stosowane może być wszędzie. Na przykład na cenowych etykietach.

REKLAMA

Ogniwa perowskitowe działają podobnie do fotowoltaiki, ale… trochę lepiej. Głównie dlatego, że napędzane mogą być nie tylko światłem słonecznym, ale też sztucznym.

Na dodatek są elastyczne, cienkie i można stosować w przeróżnych miejscach. I już widać, że nie ma w tym przesady. Najpierw specjalne „żaluzje” na bazie tych ogniw, będące w stanie zamienić energię słoneczną na energię elektryczną, zamontowano na budynku. Jednocześnie chroniły przed światłem słonecznym i czerpały z niego prąd.

Teraz rozwiązanie zostanie użyte w elektrycznych cennikach PESL

Jak przekonuje wrocławska firma Saule, etykiety cenowe PESL zasilane ogniwem perowskitowym zamiast baterią są tańsze i wygodniejsze w eksploatacji, a poza tym ekologiczne. Nie trzeba w nich wymieniać akumulatorów, a niemal nieskończony czas pracy gwarantuje właśnie sztuczne światło, które znajduje się w sklepach.

„Cenówki” PESL działają dobrze nawet wtedy, gdy promienie światła – np. z lamp sufitowych – padają na nie pod dużym kątem. Dlatego nie ma obaw, że cenniki znajdujące się na niższych półkach jednak się wyczerpią, bo nie będą mieć dostępu do źródła energii.

Oto elektroniczne etykiety cenowe PESL zbudowane z ogniw perowskitowych

Ekologiczna wartość rozwiązania jest duża. Pozwoli zaoszczędzić i sklepom, i samym klientom. Twórcy rozwiązania przekonują, że ceny na elektronicznych etykietach PESL, które praktycznie nie mogą się wyczerpać, można zmieniać bardzo często. Dzięki temu możliwe jest wielokrotne obniżanie wartości, jeśli np. data spożycia produktu się kończy. Takie pomysły są od dawna, ale teraz mogą być skutecznie wdrożone.

- Dzięki etykietom PESL sieci handlowe zyskają możliwość błyskawicznego obniżania cen produktów spożywczych, których okres przydatności do spożycia się kończy. Zapobiegnie to marnowaniu ogromnych ilości żywności, na które świat, gdzie wciąż wiele osób głoduje, nie może dziś sobie pozwolić. W skali roku nowe narzędzia handlowe, jakie zapewnią etykiety PESL, pozwolą zaoszczędzić miliony ton jedzenia – mówi Olga Malinkiewicz, CTO Saule Technologies.

 class="wp-image-1949717"

Saule wymienia inne zalety – np. możliwość organizowania szybkich, niezapowiedzianych wyprzedaży, które będą trwały tylko przez godzinę. Opcji jest sporo, bo nie trzeba się przejmować tym, że bateria kiedyś się wyczerpie.

REKLAMA

Nowe elektroniczne etykiety cenowe PESL m.in. na Orlenie

PKN Orlen i firma Saule Technologies podpisały list intencyjny o współpracy. Z porozumienia wynika, że „wkrótce” etykiety PESL pojawią się na wybranych stacjach. Wrocławianie dogadali się także z Grupą Maspex, właścicielem Lubelli czy Tymbarku, dzięki czemu rozwiązanie ma trafić również do sklepów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA