Microsoft będzie miał swój metaverse. Zacznijmy się przyzwyczajać, bo to przyszłość internetu
Microsoft właśnie przedstawił swoją wizję na metaverse i nową wersję Microsoft Teams, przeznaczoną do pracy zdalnej w tym wirtualnym środowisku.
Po tym, jak Mark Zuckerberg zaprezentował w ubiegłym tygodniu metaverse Facebooka, entuzjaści nowych technologii podzielili się na dwa obozy: jeden, który upatruje w metawersum przyszłości i drugi, który widzi w nim totalny niewypał.
Czytaj również:
Dla wielu z nas było jednak jasne, że na metaversie od Zucka się nie skończy. W koncepcji internetu przyszłości, w którym świat wirtualny przenika się z rzeczywistością, leżą zbyt duże pieniądze, by inne Big Techy mogły odpuścić temat. I nie trzeba było długo czekać, by to potwierdzić. Microsoft właśnie zapowiedział tworzenie własnego metaverse. A na tym nie koniec.
Metaverse od Microsoftu ma być naszym miejscem pracy.
Podczas gdy Facebook chce być wszystkim dla wszystkich, Microsoft póki co ograniczył się do rysowania wizji w tym obszarze, który zna najlepiej – w obszarze zawodowym.
Wideo zapowiadające metaverse od Microsftu skupia się na przyszłości pracy zdalnej i hybrydowej, pokazując możliwości wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości zarówno dla pracowników, jak i pracodawców.
Wraz z zapowiedzią metaverse pojawiły się też dwie pierwsze usługi, z których mogą skorzystać posiadacze gogli Holo Lens – Dynamics 365 Connected Spaces dla sektora handlu i usług oraz aplikację Mesh dla Microsoft Teams.
Mesh ma być swoistym wirtualnym środowiskiem pracy i komunikacji. Z zapowiedzi Microsoftu wynika, że komunikacja w Meshu będzie mogła odbywać się dwojako – albo w formie kompletnie cyfrowego doświadczenia, z uczestnikami w formie trójwymiarowych awatarów w wirtualnym biurze, albo hybrydowo, łącząc cyfrowe awatary na jednym „callu” z ludźmi siedzącymi przy kamerkach internetowych.
Oczywiście na razie Mesh wygląda jak wczesna wersja Simsów, ale – podobnie jak w przypadku metaversum Facebooka – to kwestia kilku lat, nim warstwa wizualna wirtualnych światów zacznie dorównywać tej ze świata rzeczywistego.
Microsoft chce zasilać metaversa.
Jako jeden z największych dostawców infrastruktury danych na świecie, Microsoft ma w swoim portfolio wszystkie narzędzia, by być fundamentem, na którym staną przyszłe metaversa. Nie bez powodu używam tu zresztą liczby mnogiej, bo ogłoszenie Microsoftu wyraźnie potwierdza to, co przeczuwaliśmy po prezentacji Marka Zuckerberga – nie będzie jednego metaversum, ale będzie ich wiele. Microsoft podkreśla to nawet w oficjalnym komunikacie prasowym:
Jeśli gigant o takiej renomie jak Microsoft mówi, że metaverse to przyszłość, to trzeba nadstawić uszu. Wszystko bowiem wskazuje na to, że Big Techy już dziś pracują nad wirtualnymi światami, które w perspektywie kilku lat kompletnie przekształcą świat, jaki znamy, zaś metaverse stanie się tym, czym dziś jest Internet. I już teraz można się spodziewać, że każdy gigant technologiczny będzie miał swój wirtualny świat. Społecznościowy Facebookverse, produktywny Microsoftverse, snobistyczny Appleverse, cringe’owy TikTokverse…
Niezależnie od tego, jaki finalny kształt przyjmą te metawersa, pewne jest jedno: idzie nowe.