REKLAMA

Ktoś wpadł na pomysł stworzenia niewolników dla twojego awatara w Metaverse. Szybko poszło

Mark Zuckerberg chce dla nas stworzyć wirtualny świat Metaverse, abyśmy nigdzie nie musieli wychodzić. Pojawiają się już pierwsze pomysły na zarobek w tym wirtualnym świecie. Nie brzmi to dobrze.

Twój awatar w Metaverse może mieć niewolników
REKLAMA

Skoro już wejdziesz do nowego wirtualnego świata rodem z Simsów, to po co właściwie masz się zajmować rzeczami, których nie lubisz? Kup sobie cyfrowego służącego. Na taki pomysł wpadł startup z Nowej Zelandii.

REKLAMA

Mark Zuckerberg zupełnie ignorując ogólne negatywne nastawienie do swojego serwisu społecznościowego, zaprezentował wczoraj wizję przyszłości. W czasach kiedy tak dużo mówi się o zagrożeniach płynących z korzystania z Instagrama czy Facebooka, o inwigilacji ze strony tych serwisów, o targetowaniu reklam, o zbieraniu przez te serwisy wszelkich możliwych danych, Mark Zuckerberg chciałby nas zaprosić na stałe do wirtualnego świata. Świat ten będzie zarządzany przez firmę Meta (tak teraz nazywa się Facebook) i urządzony przez reklamodawców. Będziemy w nim żyć, pracować, spotykać się z awatarami własnych znajomych Już sam pomysł brzmi bardzo dystopijnie.

Jak zwykle w przypadku takich idei bardzo szybko pojawiają się ludzie i firmy, które chcą na nowym zjawisku zarobić. I odsłaniają przy tym mroczną stronę ludzkiej natury.

Kup sobie służących w Metaverse

Soul Machines, firma z Nowej Zelandii, zorientowała się, że skoro ludzie będą chodzili po metawersie, to ktoś będzie musiał im usługiwać. Przedsiębiorstwo planuje stworzyć cyfrowych ludzi napędzanych algorytmami sztucznej inteligencji.

Takie sztuczne awatary będą w metawersie odpowiadać za obsługę klienta czy edukację, a ostatecznie powstanie ich cała rzesza. Mają działać na systemie Humans OS 2.0. W toku interakcji z awatarami użytkowników Metaverse, będą coraz lepiej uczyły się wykonywania swoich zadań.

W tym momencie widzę prawdziwie upiorną wizję, w której rozmawiając z innym awatarem w metawersie, nie będę w stanie stwierdzić, czy po drugiej stronie jest inny człowiek, który zalogował się do tego świata, czy jedynie algorytm sztucznej inteligencji stworzony przez Soul Machines. Tym samym awatary zdałyby test Turinga.

REKLAMA

W rozmowie z portalem The Verge, prezes Soul Machines idzie jeszcze dalej przekonując, że w pewnym momencie w przyszłości możliwe stanie się stworzenie cyfrowej wersji samego siebie, a następnie wysłania tych kopii w świat, tj. w metawers.

Przyznam szczerze, że gdyby nie głębokie przekonanie, że ten projekt nigdy nie wyjdzie poza stadium planowania, to byłbym przerażony. Wszyscy wiemy jak działa natura ludzka. Świadomość tego, że nasz służący w Metawersie to jedynie algorytm, a więc zasadniczo nie człowiek i nie trzeba go traktować jako człowieka, sprawiłaby, że ludzie zaczęliby rozsmakowywać się w wykorzystywaniu takich awatarów na wszelkie dostępne sposoby. Pytanie, czy wracając do świata rzeczywistego mieliby jeszcze ochotę szanować prawdziwego człowieka?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA