Brązowy karzeł nazwany Przypadkiem. I znaleziony też przypadkiem
WISEA J153429.75-104303.3 - taką nazwę nosi nietypowy obiekt kosmiczny odkryty przypadkowo w danych obserwacyjnych. Astronomowie nazywają go po prostu Przypadek (The Accident).
Czym jest Przypadek? Mówiąc najprościej, jest to brązowy karzeł, obiekt, który nie jest już planetą (< 13 mas Jowisza), ale dzięki niewielkiej masie nie jest też gwiazdą (> 80 mas Jowisza).
Co do zasady brązowe karły powstają dokładnie tak samo jak gwiazdy, ale ze względu na to, że w procesie formowania nie uzyskują wystarczająco dużej masy, aby w ich wnętrzu pojawiły się warunki pozwalające na rozpoczęcie reakcji fuzji jądrowej, nigdy nie stają się gwiazdami i przez kolejne miliardy lat emitują tylko ciepło zebrane w procesie formowania stopniowo się ochładzając.
Czym jest Przypadek?
Przypadek jest jednak bardzo nietypowym brązowym karłem, bowiem nie przypomina pozostałych, dotychczas poznanych 2000 brązowych karłów. O ile poznane już brązowe karły po prostu stygną z czasem, to Przypadek na niektórych falach jest już całkiem chłodny, a na innych z kolei jest wciąż jasny.
Wstępnie naukowcy szacują, że obiekt odkryty za pomocą teleskopu NEOWISE ma już od 10 do 13 miliardów lat, czyli jest niemal dwa razy starszy od większości znanych brązowych karłów i może być starszy nawet od naszej galaktyki Drogi Mlecznej. Możliwe zatem, że powstał w zupełnie innym środowisku niż obecnie odkrywane brązowe karły. To z kolei oznacza, że może się też od nich różnić składem chemicznym.
Chcąc ustalić nieco więcej informacji o Przypadku, naukowcy postanowili przyjrzeć mu się za pomocą teleskopów w Obserwatorium W. M. Kecka na Hawajach. Okazało się jednak, że na obserwowanych przez niego falach podczerwonych Przypadek jest na tyle ciemny, że w ogóle nie da się go dostrzec.
Obserwacje przeprowadzone za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a oraz Kosmicznego Teleskopu Spitzer pozwoliły ustalić, że obiekt znajduje się stosunkowo blisko, zaledwie 50 lat świetlnych od Ziemi i przemierza przestrzeń znacznie szybciej od innych obiektów w tej odległości, z prędkością blisko 800 000 km/h. Fakt, że Przypadek znajduje się tak blisko, był sporym zaskoczeniem dla naukowców. O ile od dawna podejrzewano, że takie obiekty mogą istnieć, to zakładano, że występują one niezwykle rzadko. Fakt, że mamy jeden taki pod nosem może wskazywać zatem, że albo mamy dużo szczęścia, albo wbrew oczekiwaniom jest ich mnóstwo w przestrzeni międzygwiezdnej. Aby to sprawdzić, astronomowie będą musieli zmienić sposób poszukiwania brązowych karłów.
Przypadek — jak sama nazwa wskazuje — został odkryty całkowitym przypadkiem przez naukowca przeszukującego dane obserwacyjne w poszukiwaniu brązowych karłów. W pobliżu jednego z nich znalazł przesuwające się źródło promieniowania podczerwonego, którego oprogramowanie nie wyłapało, bowiem profilem nie przypominało ono typowego brązowego karła. Stąd i konieczność opracowania zupełnie nowej metody poszukiwania takich obiektów.