Stacjonarne i mobilne stacje robocze HP 8 generacji - solidna podstawa do dużych projektów 3D w oprogramowaniu Autodesk
Bardzo zazdroszczę studentom kierunków technicznych i już pracującym inżynierom. Narzędzia, jakie mają dziś do swojej dyspozycji, niemalże rewolucjonizują sposób w jaki pracują. A dziś mam przyjemność opowiedzieć o jednych z najlepszych.
Zanim porwał mnie świat mediów kształcony byłem na inżyniera. Wybaczcie prywatę we wstępie, ale chciałbym nadać kontekst całemu materiałowi, który zaraz przeczytacie. W każdym razie miałem za sprawą edukacji na Politechnice od wczesnej dorosłości stałą styczność z wymagającymi narzędziami komputerowymi. Od skomplikowanych instancji Windows Server z hostowanymi tam maszynami wirtualnymi i Visual Studio przez narzędzia kontroli logistyki aż po zaawansowane oprogramowanie typu CAD/CAM.
Uczelnia co prawda udostępniała studentom laboratoria komputerowe do nauki, jednak projekty dużo sprawniej szły, gdy można było zabrać je do domu. To oznacza, że mój ówczesny desktop budowany raczej pod kątem gier przez niezamożnego mnie musiał nagle radzić sobie z zadaniami znacząco przewyższającymi jego możliwości. Niejednokrotnie okazywało się, że praca w domu zapewnia tylko teoretyczną oszczędność czasu. Lepiej było jednak pójść na uczelnię i tam działać na potężnych maszynach roboczych – desktopach ze specjalnymi akceleratorami 3D, zamkniętych w wielkich obudowach.
Stąd też gdy HP zwróciło moją uwagę na swoja bieżącą ofertę stacji roboczych, zareagowałem z prawdopodobnie dużo większym entuzjazmem od typowego recenzenta. Miałem okazję sprawdzić na czym dziś mogą pracować kandydaci do zawodu, w którym ja ostatecznie nie skończyłem. Research był bolesny, głównie z zazdrości. Szybko się przekonałem, że praca która topiła podzespoły mojego desktopa jest dziś pestką dla mobilnego komputera. Zaskoczyło mnie też sporo więcej. No, ale po kolei.
Trzy potężna stacje robocze HP. Dwie mobilne, jedna stacjonarna.
Najciekawsi przedstawiciele bieżącej oferty stacji roboczych HP to HP Z2 G8 Tower Workstation – a więc komputer stacjonarny – oraz mające formę laptopów ZBook Fury G8 i ZBook Power G8. Wszystkie trzy są skonfigurowane pod Windowsa 10 Pro – a więc są nie tylko fabrycznie zgodne z narzędziami pod Windowsa, to na dodatek ich OS zawiera już wszystkie składniki do pracy środowisku firmowym – na przykład do pracy w domenie.
Zacznijmy od HP Z2 G8 Tower, bo tu sprawa jest relatywnie prosta. To bestia, stworzona do pracy z oprogramowaniem Autodesk.
Choć HP zapewnia w materiałach promocyjnych, że jego nowe stacje robocze optymalizowane były przede wszystkim do oprogramowania pokroju AutoCAD czy Inventor, Z2 G8 przejdzie jak burza przez większość rodzajów przeliczeń. Klienci mają do wyboru wersję z układami z rodziny Xeon bądź Intel Core vPro – w tym serii K – i mogą być pewni, że tempo przeliczeń będzie utrzymane na wysokim poziomie – zarówno w aplikacjach jedno-, jak i wielowątkowych.
Przeliczenia CPU akcelerowane są przez równie mocne GPU. Klient może przy tym zdecydować, czy do jego oprogramowania lepiej sprawdzą się układy Nvidia RTX (do A5000) czy też Radeon Pro (do W5700). Płyta główna Z2 G8 jest zgodna z PCIe Gen 4, więc o problemach z przepustowością nie może być mowy.
To stacja robocza, która pozwoli w czasie rzeczywistym manipulować obiektami 3D by następnie je renderować z fotorealistyczną precyzją. To idealny sprzęt pod AutoCAD-a, Revita czy Inventora.
Klient może też dowolnie skomponować panel wejścia/wyjścia. Dostępne są złącza DP1.4, VGA, HDMI, USB-A, USB-C i w zasadzie wszystko inne, co można sobie wymarzyć. Serwisowanie komputera również jest proste – obudowa została wykonana tak, by nie trzeba było używać narzędzi do jej otwierania.
Na tym nie koniec zalet. Do tego jeszcze wrócę, cierpliwości.
HP Zbook Fury G8 to właściwie desktop zamknięty w dającą się łatwo transportować obudowie.
Nie mam na myśli tu poręczności – Zbook Fury to pod względem gabarytów i formy nadal laptop – a wydajność. Komputer dostępny jest w dwóch rozmiarach: z 15,6- i 17,3-calowym wyświetlaczem. Klient do wyboru ma procesory Intel Core bądź Xeon w najnowszej generacji i z najwydajniejszych serii. CPU może być akcelerowane nawet przez układ RTX A5000 bądź Radeon Pro. Przepustowość danych również nie będzie problemem. Klient może wyposażyć ten komputer nawet w 8-terabajtowy dysk PCIe.
Wydajność graficzna tego laptopa pozwoli na sensowną wydajność analizy danych za pomocą takich narzędzi, jak Keras, TensorFlow, PyTorch czy Rapids. Desktopowej klasy podzespoły otwierają też drogę do wygodnej pracy z Solidworks, Catią czy silnikami pokroju Unity czy Unreal. Dołączone oprogramowanie do kalibracji obrazu oznacza też, że z pomocą Zbooka Fury montaż w Premiere Pro czy nawet 3ds Max czy Maya będzie komfortowy – nawet podczas pracy z podglądem w czasie rzeczywistym nad materiałami w Ultra HD.
Wydajność gwarantują nie tylko podzespoły, ale też – co ważne w tego rodzaju urządzeniu – system chłodzenia. Wykorzystuje on technikę komory parowej i supercienkie wentylatory. Innowacyjny system umożliwił zapewnienie pełnej wydajności przez cały czas pracy przy obudowie grubej na raptem 26 mm i masie 2,72 kg. Imponujące.
Zbook Fury G8 jest przy tym projektowany z myślą o przyszłości. Laptop jest względnie modułowy, pozwalając na relatywnie łatwą modernizację czy serwis. Podzespoły takie, jak RAM, pamięć i karty rozszerzeń są dostępne dla użytkownika bez konieczności użycia narzędzi.
Wyposażenie uzupełnia plejada złącz (czytnik kart SD, HDMI 2.0, miniDP, USB-C) i fantastyczny wyświetlacz. Zapewnia pełne pokrycie palety DCI-P3 i odświeżany z częstotliwością 120 Hz.
HP Zbook Power G8 – mobilna superwydajność przystępna cenowo.
Dwie pierwsze propozycje od HP wiążą się z niemałym wydatkiem. To sprzęty najwyższej klasy dla bardzo wyspecjalizowanej i dochodowej branży – trudno się dziwić. Moją uwagę zwrócił jednak też Zbook Power G8. Zauważalnie tańszy przy bardzo niewielu kompromisach.
Dostępne są wersje ze wszystkimi najwydajniejszymi odmianami układów Intel Core, choć zabrakło w zestawieniu Xeonów. Nadal jednak można liczyć na wydajną akcelerację przeliczeń 3D za sprawą obecności układów Nvidia RTX. Użytkownik może liczyć też na szybki RAM (DDR4 3200) i pamięć M.2 PCIe NVMe, zaawansowany system chłodzenia oraz pełne wyposażenie w złącza. Największym brakiem względem modelu Fury zdaje się wyświetlacz – tu mamy tylko 15,6-calową matrycę LED IPS (do wyboru Full HD bądź Ultra HD) UWVA. Nikt jednak użytkownikowi nie broni z czasem podłączyć do komputera czegoś lepszego, a i ta matryca wystarczy z powodzeniem do większości zadań.
Być może znajdziecie odpowiedniki o podobnej konfiguracji co najnowsze stacje robocze HP. Ale ja jeszcze nie skończyłem ich omawiać.
Zbook Power i Fury oraz Z2 – w swojej ósmej już generacji – to rewelacyjnie wyposażone komputery. Na podzespołach ich wartość jednak się nie kończy. Do produkcji komputerów wykorzystywane są materiały z odzysku wtórnego – konkretniej z tworzyw sztucznych z dna oceanów. Dla jednych to cecha bez znaczenia, dla niektórych firm ważny czynnik do raportu o neutralności węglowej, a dla innych ogólna wartość dodana – dobrze wiedzieć, że narzędzie pracy powstało przy zminimalizowanych szkodach dla środowiska.
HP to również gwarancja jakości. Firma ręczy za powyższe sprzęty i deklaruje, że przeszły one testy wytrzymałościowe do długotrwałej pracy – urządzenia te mogą liczyć 24 godziny na dobę siedem dni w tygodniu bez przestojów i nadal działać jak należy. Producent zapewnia też dodatkowa ochronę przed złośliwym oprogramowaniem w formie jednego z najlepszych narzędzi do tego celu – HP Essentials Security. Nie są to przy tym deklaracje gołosłowne i fantazja agencji kreatywnej projektującej ulotki reklamowe tych komputerów.
Wszystkie omawiane powyżej stacje robocze mogą pochwalić się certyfikatami od producentów oprogramowania, pod które były projektowane – jak chociażby pod wspomniane wyżej narzędzia Autodesku. Te certyfikaty to dodatkowa gwarancja zdolności tych komputerów do swobodnej pracy nawet nad największymi projektami bez zwalniania tempa i opóźnień. Komputery te zostały także poddane rygorystycznym testom obciążeniowym i sprawdzone pod kątem kompatybilności ze specjalistycznymi programami Autodesk.
Klient ma też duży wpływ na konfigurację zamawianej stacji roboczej. Te dostępne w ofercie są rekomendowane przez HP i wspomniane podmioty certyfikujące. Jest ich jednak wiele do wyboru, by sprostać bardzo konkretnym potrzebom. HP gwarantuje też wykorzystanie komponentów najwyższej klasy, w tym tych rzadko listowanych w typowym arkuszu ze specyfikacją komputera. Stacje robocze i graficzne HP są wyposażone w wielordzeniowe procesory najnowszych generacji, pamięci RAM / ECC z korekcją błędów czy profesjonalne, certyfikowane karty graficzne. Pamiętajmy również o mocnych i ekonomiczne zasilaczach zapewniających stabilną pracę.
I cichą pracę. Niezależnie czy mówimy o desktopie czy mobilnych stacjach, producent stosuje wyciszające i trwałe obudowy o nowoczesnym wzornictwie. Mobilne Zbooki dodatkowo mogą pochwalić się aluminiową obudową i wzmocnioną konstrukcją, potwierdzoną certyfikatem MIL STD 810-19. Dodatkowy komfort zapewnia dołączone oprogramowanie HP Performance Advisor, które dba o serwisowanie sterowników, oprogramowania układowego i strojenie optymalne wszystkich podzespołów.
Całość uzupełniają różnorodne warianty gwarancji, którą można rozszerzyć do 5 lat. Klienci mogą też liczyć na reakcję serwisową w przeciągu jednego dnia. Oczywiście w adresie klienta.
Zielenieję z zazdrości. Stacje robocze HP to zestaw kompletny. A przede wszystkim bezproblemowy.
I mam tu na myśli bezproblemowość w dowolnym ujęciu. Od podzespołów gwarantujących komfortową pracę nawet na najbardziej złożonych projektach, przez wsparcie programowe aż po jakość wykonania i dodatkowe możliwości. Tu serio trudno się do czegokolwiek przyczepić – a próbuję – za to jest się nad czym pozachwycać.
Ważna jest też komplementarność dodatkowych usług. Gwarancja wytrzymałości i wsparcia serwisowego od HP to oferta trudna do przebicia – a zarazem bardzo atrakcyjna dla klientów firmowych. Klientowi nie pozostaje nic innego jak tylko zaprząc te cuda do pracy. Z takim wyposażeniem może być pewny, że inwestycja w nowe stacje robocze zwróci się błyskawicznie. Aby właściwie dobrać konfigurację swojej stacji roboczej do programów, których będziesz używać w swojej pracy, ale także w wolnym czasie - najlepiej skontaktuj się z firmą, która jest Partnerem HP i jednocześnie zna się na oprogramowaniu CAD/CAM i 3D, na przykład PCC Polska.
* Materiał powstał przy współpracy z PCC Polska