Kindle będzie składał się jak książka. Amazon pracuje nad czytnikiem ze składanym ekranem

Mark Gurman z Bloomberga donosi, że Amazon „eksploruje temat” czytnika Kindle, który wykorzystywałby technologię podobną do tej Samsunga. Dziennikarz donosi, że projekt miałby być „na etapie dyskusji”, co oznaczać może równie dobrze... że nigdy go nie zobaczymy. I daj boże, żeby tak się stało. Jeżeli popuścimy wodze fantazji, szybko przyjdzie nam bowiem do głowy podstawowe pytanie:

Poza faktem, że takie urządzenie bardziej przypominałoby książkę niż dotychczasowe czytniki, trudno o sensowną wartość dodaną. O ile bez problemu można znaleźć ją w przypadku składanych smartfonów, z Samsungiem Galaxy Fold na czele, o tyle znacznie trudniej wskazać zastosowanie dla Kindle'a z takim wyświetlaczem.

Czytaj także: Czytnik ebook. Jaki wybrać? Na co zwrócić uwagę?

Dlaczego? Bo na smartfonie możemy np. jednocześnie pisać i korzystać ze dokumentu źródłowego. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku Surface'a Duo, produktu Microsoftu, który co prawda nie ma elastycznego ekranu, ale ma po prostu dwa wyświetlacze.

Teraz wyobraźmy sobie, co możemy zrobić z czytnikiem ze składanym ekranem? Nie będziemy przecież czytać dwóch książek jednocześnie, a widok dwóch stron w jednym czasie nie jest na tyle przydatny, by uzasadniał wyprodukowanie takiego sprzętu. Jeżeli przychodzi wam do głowy argument, że trzymanie składanego Kindle'a mogłoby być wygodniejsze, odpowiem: kupcie sobie etui do tego czytnika, który już posiadacie.

Jest jeszcze jeden koronny powód zabicia tego typu projektu - taki Kindle będzie znacznie droższy niż najdroższy czytnik Amazonu. Co prawda, w przypadku smartfonów technologia staje się bardziej dostępna i tańsza, nadal mówimy o kwotach z górnego przedziału cenowego. W przypadku czytników e-booków chodzi raczej o cięcie kosztów, co doskonale potrafi robić Amazon, oferując jednocześnie świetny i w miarę tani sprzęt.

Znam sporo oczytanych ludzi, którzy od lat dowodzą wyższości lektury książki papierowej nad e-bookiem na czytniku. Dyskusje kończą się przeważnie pozostaniem przy swoim zdaniu. Składany Kindle mógłby być może argumentem za tego typu sprzętem, ale tylko dla skrajnych czytelniczych konserwatystów. Zabraknie wówczas jedynie zapachu papieru, a jeszcze lepiej aromatu pleśni ze starej książki, a i tak takie osoby będą marudzić, że czytać należy tylko z „analogowego” nośnika.