REKLAMA

Podrasowali genetycznie drzewa. Pochłaniają dwutlenek węgla jak szalone i mają uratować planetę

Niby wszyscy się skupiają na reagowaniu na negatywne zmiany klimatyczne, ale jak spojrzeć w twarde dane czy fakty, to rządy głównie opracowują plany na przyszłość, ale teraz nieszczególnie się przemęczają. To samo dotyczy także przemysłu. A gdyby tak naprawianie popsutej przez nas atmosfery zrzucić na drzewa? O, tym nagle wszyscy by się zainteresowali.

drzewa
REKLAMA

Co chwilę pojawiają się jakieś nowe, nietypowe sposoby na redukcję poziomu gazów cieplarnianych w atmosferze. Kilka miesięcy temu opisywaliśmy nawet pomysł rozpylania w atmosferze aerozoli, które hamowałyby część promieniowania słonecznego przed uderzeniem w Ziemię. W ten sposób miałoby dojść do nieznacznego ochłodzenia atmosfery. Ostatecznie jednak, ze względu na brak akceptacji społecznej w Szwecji, na terenie której miało dojść do testu, plany spełzły na niczym

REKLAMA

To przecież drzewa przerabiają dwutlenek węgla z atmosfery na tlen.

Bardzo często mówi się, że to właśnie roślinność, a w szczególności rozległe kompleksy leśne sprawiają, że zmiany klimatyczne nie są jeszcze tak szybkie jak mogłyby być. Rośliny pochłaniają dwutlenek węgla z atmosfery i uwalniają z niego tlen. Problem jednak w tym, że my gazów cieplarnianych emitujemy więcej niż drzewa są w stanie wchłonąć. Nie ma na Ziemi tyle lądów, aby zasadzić tak dużo drzew, aby niwelowały one naszą emisję CO2.

Czyli czyja to wszystko wina? Oczywiście drzew!

To one są winne niekorzystnym zmianom klimatu, bo nie są wystarczająco wydajne. Świetnie, zrzuciliśmy już z siebie winę, można obmyć ręce w wodzie, powiedzieć, że mamy czyste rączki (w sumie dobrze w czasach pandemii) i możemy wrócić do emitowania kolejnych ton dwutlenku węgla.

Na rynku jednak pojawił się startup o nazwie Living Carbon, który postanowił sprawdzić, czy nie dałoby się genetycznie „podrasować” drzew tak, aby wchłaniały z atmosfery więcej dwutlenku węgla niż obecnie.

REKLAMA

Teraz przedstawiciele firmy poinformowali, że udało im się stworzyć genetycznie zmodyfikowane drzewa, które faktycznie wysysają z atmosfery znacznie więcej dwutlenku węgla. Zalesianie nowych obszarów takimi właśnie drzewami, może znacząco zwiększyć wydajność roślinności do radzenia sobie z nadmiarem dwutlenku węgla, przyczyniając się tym samym do hamowania niekorzystnych zmian klimatycznych.

W pierwszym etapie prac inżynierom udało się zintensyfikować proces fotosyntezy zachodzący w drzewach, dzięki czemu wchłaniają one więcej dwutlenku węgla. Celem kolejnego etapu prac będzie stworzenie drzew „wyposażonych” w naturalny środek grzybobójczy, przez co drzewa będą rozkładały się dłużej, tym samym przez dłuższy czas przechowując w sobie zgromadzony węgiel.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA