Pieseł poleci na Księżyc. SpaceX i Elon Musk promują dogecoiny
Zwyczajowo Elon Musk kojarzy się z PayPalem, Teslą, SpaceX i od czasu do czasu z mniejszymi projektami. Ostatnie miesiące ukazują jeszcze jedno jego zainteresowanie: kryptowaluty. Także i tutaj Elon chce rewolucjonizować rynek.
Założyciel Tesli bardzo często używa swojego głównego środka komunikacji - prywatnego konta na Twitterze - do promowania idei kryptowalut jako alternatywy dla standardowych środków płatniczych. W marcu Tesla ogłosiła, że udostępnia możliwość zakupu swoich samochodów za pomocą bitcoinów. Cenę Tesli Model 3 ustalono na poziomie 1 btc (wtedy ok. 217 tys. zł, teraz 221 tys. zł). Co więcej, sama firma kupiła bitcoiny za 1,5 mld dol.
W międzyczasie Elon Musk stał się niemalże twarzą dogecoina, czyli kryptowaluty bazującej na Bitcoinie i „wzbogaconej” o Doge’a (psa rasy shiba inu znanego z licznych memów). W polskich memach Doge to po prostu Pieseł. Pierwotnie dogecoin powstał jako niepoważny żart w 2013 r. Gdy na początku 2021 r. Elon Musk stał się niejako popularyzatorem dogecoina, jego cena wzrosła z ok. 1 centa w styczniu do 56 centów obecnie, w międzyczasie osiągając nawet 70 centów.
Zróbmy kryptowalutę walutą przestrzeni kosmicznej
Najwyraźniej właśnie taki zamysł ma najnowszy ruch SpaceX. W weekend kosmiczna firma Elona Muska poinformowała o nowej misji, której realizacja zaplanowana jest na pierwszy kwartał 2022 roku. Jaki to ma związek z kryptowalutami?
SpaceX poinformował, że misja DOGE-1 (a jakże!) w całości zostanie opłacona właśnie Dogecoinami. W ramach misji SpaceX dostarczy na powierzchnię Księżyca ładunek dla firmy Geometric Energy. Szczegółów misji jak na razie nie podano. Wiemy jedynie, że ładunek, który wyleci z Ziemi na szczycie rakiety Falcon 9, to cubesat o masie ok. 40 kg i jego głównym zadaniem będzie „zbieranie danych o Księżycu za pomocą czujników i kamer”. Bardziej ogólnie się nie dało.
Jak przekonuje jednak Tom Ochinero ze SpaceX, realizacja misji dowiedzie możliwości zastosowania kryptowalut poza orbitą okołoziemską, a tym samym stworzy podstawy handlu międzyplanetarnego.
A może tu jest drugie dno?
Od ogłoszenia pomysłu realizacji misji wielu komentatorów zwraca na jeszcze jeden element. Jak wspomniałem wyżej, za wartością dogecoina stoi przede wszystkim sam Elon Musk. Jeszcze w piątek cena kryptowaluty lewitowała w okolicach 70 centów. Co sprawiło, że w weekend tak znacząco spadła? Elon Musk był jednym z gospodarzy Saturday Night Live. W jednym ze swoich wejść nazwał dogecoina jedynie żartem. Najwyraźniej część jego zwolenników wzięła sobie te słowa do serca i postanowiła wycofać się z inwestycji.
Być może zatem niespodziewane ogłoszenie misji DOGE-1 jest sposobem Elona na ratowanie wiarygodności samej kryptowaluty. Jakby nie patrzeć, kto jak kto, ale Elon Musk jest w stanie poświęcić jedną misję realizowaną za pomocą własnej rakiety, aby tylko dopiąć swego.