Świat oszalał na punkcie Dogecoina. Piesełowi pomógł Elon Musk
Elon Musk znowu wpłynął na kurs kryptowaluty. Tym razem nie chodzi jednak o Bitcointa, a o… Dogecoina. I nie, to nie jest spóźniony żart na prima aprilis.
Pozornie niewinne tweety technokróla Elona Muska mają daleko idące reperkusje. Co prawda już go rugano za publiczne komentowanie prowadzonych przez niego biznesów, bo nosiło to znamiona manipulacji giełdowej, ale nie przeszkadza mu to we wrzucaniu kolejnych kontrowersyjnych wiadomości, które odbijają się szerokim echem w świecie biznesu i nie tylko.
Wystarczył jeden tweet Elona Muska, by wartość najpopularniejszej kryptowaluty świata poszła w górę.
Twórca marki Tesla w charakterystycznym dla siebie stylu znienacka oznajmił, iż zainwestuje 1,5 mld dol w Bitcoina, co doprowadziło do wyraźnego wzrostu wartości tej wirtualnej waluty. Sytuacja powtórzyła się w marcu, gdy zakomunikował, że za sprzedawane przez Teslę auta będzie można płacić właśnie wspomnianymi Bitcoinami.
Teraz jesteśmy świadkami podobnej sytuacji, aczkolwiek nie chodzi o Bitcoina, a o jeden z jego klonów, którym jest Dogecoin. Ta wirtualna waluta jeszcze w styczniu była warta poniżej jednego amerykańskiego centa, ale obecnie kupuje się ją za około 0,5 dolara, dzięki czemu stała się nagle jedną z 10 kryptowalut pod względem wartości.
Możliwe to było w dużej mierze dzięki temu, że Elon Musk wrzucił na Twittera obrazek podpisany „Doge Barking at the Moon”, co oznacza „Doge szczeka na księżyc”. Odczytane zostało to jako przepowiednia, że niedługo wartość tej waluty wykorzystującej wizerunek pieseła wystrzeli w kosmos i tak faktycznie się zaczyna dziać. Możliwe, że będziemy mieć tutaj do czynienia z finansową samospełniającą się przepowiednią…
Warto przy tym pamiętać, że Elon Musk jeszcze niedawno sobie z tej kryptowaluty żartował. Na prima aprilis puścił post, w którym przekonywał, iż druga z jego firm, czyli SpaceX, wyślę jednego Dogecoina rakietą na Księżyc. Udostępniony po dwóch tygodniach obrazek może nawiązywać do tego dowcipu, ale… trudno w sumie orzec, co siedzi w głowie ekscentrycznego miliardera i kiedy żartuje, a kiedy nie.
Czym w ogóle jest Dogecoin?
Dogecoin to satyryczna odpowiedź na Bitcoina, która powstała 6 grudnia 2013 r. i zaczerpnęła swoją nazwę od popularnego za sprawą memów psa Shiba Inu, czyli pieseła. Jej twórcami są Billy Markus i Jackson Palmer, inżynierowie zatrudnieni odpowiednio w firmach IBM oraz Adobe, którzy stworzyli ją dla żartu.
Kapitalizacja tej memowej kryptowaluty wyniosła 28 stycznia 2021 r. zawrotne 5,3 mld dol., ale teraz już wiemy, że był to dopiero początek. Obecnie wszystkie Dogecoiny świata warte są dziesięciokrotnie więcej. Elon Musk już wcześniej wyraził swój entuzjazm wobec tego dowcipu, który nazwał „kryptowalutą zwykłych ludzi”.
Czas pokaże, czy ta wartość teraz szybko spadnie, czy też się utrzyma i zacznie dalej rosnąć. Nie byłaby to zresztą najdziwniejsza sytuacja na rynku finansów w tym roku — jeszcze chwilę temu śledziliśmy z wypiekami na twarzy kurs akcji GameStopu, podupadającego w dobie pandemii amerykańskiego sklepu z grami wideo…