REKLAMA

Brat gryzie bratu palec. A potem zgarniają na tym 2,8 mln zł. Tak się teraz zarabia na memach

NFT stało się drogą do zarabiania milionów na cyfrowej sztuce. Zarówno tej poważnej, jak i… popularnej. Po głośnych aukcjach, w których kolekcjonerzy kupowali za miliony internetowe memy, przyszedł czas na viralowe wideo.

charlie bit my finger nft
REKLAMA

Są niezwykle popularne. Rozpoznawane przez dziesiątki, a czasem nawet setki milionów odbiorców. I nikt na nich do tej pory nie zarabiał. Internetowe memy i viralowe klipy wideo od lat zapewniają nam dużo rozrywki – a ich twórcy nie mają z tego złamanego grosza. To zaczęło się zmieniać za sprawą technologii NFT – unikalnego i niepodrabialnego tokena, który może być użyty jako certyfikat autentyczności dla cyfrowego dzieła.

REKLAMA

Z NFT korzysta coraz więcej podmiotów – zarówno autorów, jak i kolekcjonerów. Dziewczynka z mema złowieszczo patrząca się w obiektyw na tle pożaru zarobiła na memie ze sobą w roli głównej 1,6 mln zł. W ten sam sposób zamierza się wzbogacić – a chętnych nie brakuje – bohater mema ze zjaranym ziomkiem. Dziś dowiadujemy się o kolejnej aukcji. Tym razem nie z memem, a z wideo.

Charlie Bit My Finger – kultowy klip z YouTube wylicytowany za 760 tys. dol.

Widoczny powyżej filmik (a raczej jego kopia – wyjaśnię za chwilę brak oryginału) bił rekordy popularności w 2007 r., w sumie generując ponad 882 mln odsłon. Przedstawia trzyletniego Harry’ego Daviesa-Carra, który w ramach zabawy wsadza palec w usta rocznemu braciszkowi Charlie’emu, a ten w odpowiedzi go gryzie. Rodzina będąca autorem nagrania zdecydowała się wystawić je na aukcję z wykorzystaniem NFT.

Sukces, jaki odniosła, to mało powiedziane. Klip został wylicytowany za 760 tys. dol.. W tym jednak wypadku nie można mówić nareszcie. Rodzina wprost przyznała jeszcze przed aukcją, że klip na YouTube był zgłoszony do programu partnerskiego tego dostawcy. I że przychód z reklam wyświetlanych podczas klipu wystarczył, by zapewnić obu widocznym na filmie bohaterom wspaniały życiowy start. Państwo Davies-Carr tym samym dali do zrozumienia, że pieniędzy im nie brakuje, bo na filmiku swoje już zarobili. Uczciwe postawienie sprawy wyraźnie tylko zachęciło licytujących.

REKLAMA

Film w oryginale nie jest już dostępny na YouTube – wedle warunków postawionych w aukcji. Nowy właściciel ma do niego pełnię praw, a dodatkowo ma obiecaną możliwość nakręcenia jego remake’u, z tymi samymi bohaterami w rolach głównych. Bracia dziś mają 15 i 17 lat.

Na co wykorzystają pieniądze? Pierwszym wydatkiem – jak deklaruje rodzina – będzie wpłata na rzecz fundacji walczących o powstrzymanie zmiany klimatu. Jak twierdzą państwo Davies-Carr, są oni świadomi negatywnego wpływu na środowisko kopania wykorzystywanych przy transakcjach NFT kryptowalut. Chcą tą wpłatą zrównoważyć ślad węglowy, jaki wywołali cała zabawą. Pozostała część kwoty ma być przeznaczona na czesne uniwersyteckie dla obu braci – jeżeli ci zdecydują się studiować.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA