Zjarany koleś z mema ujawnia swoją tożsamość. I chce na tym nieźle zarobić
Zmarihuanić legalizację. Minęło 10 lat, odkąd mem z mocno zjaranym gościem podbił Internet. Do tej pory tak zwany 10 Guy pozostawał anonimowy. Niedawno zdecydował się ujawnić światu, bo rzeczony mem… przestał mu przeszkadzać.
Sława bierze się niejednokrotnie z przyczyn ewidentnie losowych. Wydaje się skrajnie wątpliwe, by bohater kultowego już mema 10 Guy mógł przewidzieć, że zdjęcie jego fizjonomii – niewątpliwie pod wpływem wesołego papieroska – będzie rozpoznawalne na całym świecie.
Bohater zdjęcia do tej pory zachowywał anonimowość. Zdanie zmienił dopiero w ubiegłym miesiącu, a powody ukrywania się przed światem były dość oczywiste. Connor Sinclair w dniu wykonania fotografii miał 18 lat. Obawiał się, że powody popularności przedstawiającej go fotografii mogą mu utrudnić wejście w dorosłość – w tym dostanie się na studia, znalezienie pracy czy rodziny. Dziś, żyjąc w szczęśliwym związku i będąc spełnionym zawodowo, jak sam twierdzi, nie ma już nic do stracenia. Będzie starał się też zarobić na memie za pomocą technologii NFT.
10 Guy, czyli zjarany koleś z mema może stać się bogaty. Rozważa wystawienie mema na sprzedaż przy wykorzystaniu NFT.
Właściwie to nie tyle rozważa, co jest niemal zdecydowany. Sinclair zdobył już odpowiedni token zabezpieczający mema. Nie zamierza jednak przywłaszczać sobie jakichkolwiek do niego praw – jest zdania, że mem należy do wszystkich internautów. Wystawienie go na aukcję dóbr cyfrowych traktuje jako okazję do zarobienia na swojej popularności i, jak twierdzi, potencjalnie dobrą zabawę. Chyba się domyślam, jak będzie wyglądał.
Mem ma być dostępny do kupienia na platformie Foundation. Jeszcze nie jest jasne, czy któryś kolekcjoner sztuki cyfrowej zechce go kupić i za jaką kwotę. Wskazówką może być jednak historia Zoe Roth, znanej szerzej jako Disaster Girl – ta na memicznym zdjęciu z sobą w roli głównej za sprawą technologii NFT zarobiła równowartość ponad 1,6 mln zł.