REKLAMA

Niesamowite. 457 mln lat świetlnych od Ziemi coś błysnęło, a astronomowie określili wielkość źródła

Szybkie błyski radiowe to jedna z największych tajemnic astronomii ostatniej dekady. Jak dotąd naukowcy nie wiedzą, co emituje te gwałtowne błyski promieniowania radiowego pochodzące z odległych galaktyk.

Niesamowite. 457 mln lat świetlnych od Ziemi coś błysnęło, a astronomowie określili wielkość źródła
REKLAMA

Szybkie błyski radiowe (FRB, ang. fast radio bursts) trwają zaledwie kilka milisekund i zazwyczaj powtarzają się w regularnych odstępach. Nie wiadomo jednak czy są to gwiazdy, czy jakieś inne obiekty astrofizyczne, czy też obca cywilizacja puszcza nam zajączka, choć niestety to ostatnie rozwiązanie, choć ciekawe jest najmniej prawdopodobne.

REKLAMA

Przyjrzyjmy się im bardzo dokładnie

Obserwując powtarzające się błyski radiowe, astronomowie postanowili przyjrzeć się im w bardzo drobiazgowy sposób. Choć błyski trwają po kilka milisekund, to teraz udało się zarejestrować je z dokładnością do 3-4 mikrosekund. Dzięki temu udało się w danych zauważyć powtarzający się schemat zmian jasności błysku w trakcie tych kilku milisekund jego trwania.

Dzięki temu, im w mniejszej skali uda się zarejestrować błysk, tym dokładniej da się opisać cechy fizyczne jego źródła.

W ten sposób naukowcy z Holandii zbadali za pomocą sieci interferometrów wielkobazowych źródło błysków FRB 180916. W tym przypadku regularnie obiekt błyska przez 4 dni, milknie na 12 i ponownie błyska przez 4 dni.

Dane obserwacyjne pozwoliły ustalić, że już w skali mikrosekundowej zmienia się polaryzacja i jasność światła w błysku. Kenzie Nimmo, doktorantka z Instytutu Astronomicznego im. Antona Pannekoeka wskazuje, że źródłem emisji błysku jest obszar o rozmiarze…

1 kilometra.

To wprost niewyobrażalne, że udało się określić rozmiary źródła na jeden kilometr, zważając na to, że samo źródło znajduje się 457 mln lat świetlnych od Ziemi.

Dla porównania - dysk naszej galaktyki, Drogi Mlecznej, zawierającej ok. 400 miliardów gwiazd, ma średnicę 100 000 lat świetlnych. Najbliższa duża galaktyka - Galaktyka Andromedy - znajduje się 2,5 mln lat świetlnych od Ziemi.

Tymczasem teraz naukowcy określili rozmiar źródła szybkiego błysku radiowego na 1 km, z odległości 457 mln lat świetlnych. To wprost niewiarygodna odległość, nawet mimo tego, że większość obserwowanych FRB znajduje się jeszcze dalej od Ziemi.

Co to może oznaczać?

Nie wiadomo. Skala rozmiarów wskazuje, że źródłem błysków radiowych może być gwiazda neutronowa, czyli pozostałość po masywnej gwieździe, która zakończyła swoje życie w eksplozji supernowej. Przeciętna gwiazda neutronowa ma średnicę rzędu 20 km.

Wyniki obserwacji wskazują, że źródło błysku znajduje się bardzo blisko samej gwiazdy neutronowej, gdzieś w jej magnetosferze.

Charakterystyczny schemat - 4 dni błysków i 12 dni ciszy - wskazuje, że gwiazda neutronowa może być składnikiem układu podwójnego, w którym dwa obiekty naprzemiennie zbliżają się i oddalają od siebie w swoistym tańcu wokół wspólnego środka masy. Gdy gwiazdy się do siebie zbliżają ich wzajemne oddziaływanie może powodować obserwowane z Ziemi rozbłyski.

REKLAMA

W przyszłości badacze chcą spróbować jeszcze trochę bardziej przesunąć granice dokładności obserwacji. Być może wtedy uda się dokładniej ustalić jaki to obiekt błyska w kierunku Ziemi.

Jeszcze raz: źródłem błysku radiowego FRB 180916 jest obszar o rozmiarach 1 km znajdujący się 457 mln lat świetlnych od Ziemi.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA