Za szybkie błyski radiowe mogą odpowiadać rozszarpywane planety
Odkąd w 2007 roku po raz pierwszy astronomowie dostrzegli szybkie błyski radiowe, naukowcy bezustannie starają się rozwikłać tajemnicę ich pochodzenia. Dominujące teorie mówią o tym, że za większość błysków radiowych odpowiadają gwiazdy neutronowe, niezwykle gęste pozostałości po gwiazdach, które eksplodowały jako supernowe. Teraz jednak pojawia się jeszcze jedna interesująca opcja.
Szybkie błyski radiowe (FRB) dochodzą z galaktyki oddalonej 3 miliardy lat świetlnych od Ziemi. Naukowcy nie wiedzą, co to za sygnał
Szybkie błyski radiowe, czyli FRB, ciągle fascynują naukowców. Od kilkunastu lat próbują odkryć pochodzenie tego tajemniczego zjawiska. Jednak wszystkie dotychczasowe próby nie przyniosły efektów. Obserwacja bardzo aktywnego źródła szybkich błysków radiowych pokazuje, że nadal niewiele na ten temat wiemy.
Szybki błysk radiowy FRB 20180916B. Czy to kolejny magnetar?
Wyobraźcie sobie odległy, niewielki obiekt kosmiczny o średnicy zaledwie 20 km, odległy o całe lata świetlne od Ziemi. A teraz wyobraźcie sobie, że taki obiekt jest w stanie w ciągu kilku milisekund wyemitować błysk, w którym uwalnia tyle energii co całe Słońce w ciągu trzech dni. Jest to na tyle dużo energii, że nawet z odległości wielu lat świetlnych takie błyski są widoczne na nocnym niebie. Już? To wszystko prawda. Takie obiekty istnieją.
W 2017 r. w Kolumbii Brytyjskiej na zachodzie Kanady uruchomiono składający się ze stu 20-metrowych reflektorów radioteleskop CHIME (Canadian Hydrogen Intensity Mapping Experiment). Od tego czasu instrument ten bezustannie rejestruje tajemnicze sygnały docierające do nas z przestrzeni kosmicznej.
Hubble wie, skąd pochodzą tajemnicze szybkie błyski radiowe. Poniekąd
Szybkie błyski radiowe to zjawisko wciąż w dużym stopniu niewyjaśnione. Z uwagi na to, że pojawiają się bez ostrzeżenia i trwają zaledwie tysięczną część sekundy, astronomowie nie mają szans na to, aby szybko skierować w ich stronę instrumenty i dowiedzieć się, gdzie znajduje się ich źródło.
Niesamowite. 457 mln lat świetlnych od Ziemi coś błysnęło, a astronomowie określili wielkość źródła
Szybkie błyski radiowe to jedna z największych tajemnic astronomii ostatniej dekady. Jak dotąd naukowcy nie wiedzą, co emituje te gwałtowne błyski promieniowania radiowego pochodzące z odległych galaktyk.
Szybki błysk radiowy z wnętrza naszej galaktyki może pomóc odkryć tajemnicę magnetarów
Żeby było ciekawiej, jest to drugi rozbłysk magnetara, którego odkryto pod koniec kwietnia tego roku. Być może możemy liczyć na kolejne, dzięki którym naukowcy będą w stanie dokładniej opisać proces emisji tych tajemniczych błysków.
Tajemniczy szybki błysk radiowy wraca po dwóch miesiącach ciszy
Wśród odkrytych dotychczas szybkich błysków radiowych, uwagę astronomów przykuł szczególnie jeden konkretny sygnał oznaczony jako FRB 121102, odkryty w 2012 r. Sygnał ten powtarza się regularnie przez 90 dni, po czym znika na kolejne 67 dni.
Trwał pół sekundy i pochodzi z naszej galaktyki. Naukowcy wychwycili szybki błysk radiowy sprzed 30 tys. lat
Większość szybkich błysków radiowych (FRB, ang. Fast Radio Burst) obserwowanych na niebie ma swoje źródło setki milionów lat świetlnych od Ziemi. Ten jeden pochodzi z naszego bezpośredniego otoczenia kosmicznego.