Legenda fotografii zaczyna współpracę z chińskim tygrysem. Smartfony vivo będą miały optykę Zeissa
Firma vivo ogłosiła dziś długofalową współpracę z legendarnym niemieckim Zeissem, producentem jednych z najlepszych obiektywów w branży foto. Za współpracą idzie wielki potencjał, ale czego możemy się po niej spodziewać?
Doskonale pamiętam rok 2013 i premierę smartfona Nokia Lumia 1020. Siedem lat temu aparat tego urządzenia był absolutnym przełomem na rynku mobilnym. Miał zawrotną na tamte czasy rozdzielczość 41 megapikseli, naprawdę sporą przekątną matrycy, a do tego optykę tworzoną przez ikonę fotografii, niemieckiego Zeissa. Ta współpraca wyszła Nokii na dobre. Lumia 1020 przez długi czas była niepokonana pod względem jakości zdjęć.
Świat jednak poszedł do przodu, a przez siedem lat układ sił na rynku mobilnym wielokrotnie się zmieniał, choć legendy fotograficzne ani trochę nie tracą na jakości.
Teraz vivo stawia na niemiecką precyzję.
Firma vivo ogłosiła dziś nawiązanie długofalowej współpracy z Zeissem. Obie firmy będą wspólnie tworzyć i promować rozwiązania optyczne, które trafią do smartfonów. W przyszłych smartfonach vivo, począwszy od modelu X60, zobaczymy więc optykę Zeissa, co jest świetną wiadomością.
Takie połączenia w świecie mobilnym lubię najbardziej i de facto tylko takie mają sens. Z jednej strony vivo ma duże doświadczenie w budowie smartfonów i tworzeniu technologii mobilnych aparatów. Z drugiej strony mamy legendę fotograficznej optyki, która doskonale zna temat soczewek i projektowania torów optycznych. Wbrew pozorom są to dwie bardzo odległe od siebie branże, a przecież do odniesienia sukcesu w fotografii potrzeba obu tych składowych jednocześnie.
Historia Zeissa rozpoczęła się ponad 200 lat temu.
Carl Zeiss w 1816 r. otworzył w niemieckiej Jenie zakłady wytwarzające precyzyjne elementy mechaniczne i optyczne. Od 1896 roku firma rozpoczęła produkcję obiektywów do aparatów i kamer, począwszy od słynnego Zeissa Planara.
Od tego czasu aż do dziś obiektywy Zeissa są urządzeniami optycznymi z najwyższej półki. Z reguły optyka Zeissa ma też znacznie wyższą cenę niż konkurencyjne rozwiązania, ale bierze się to z faktu świetnych osiągów, najwyższej jakości mechanicznej oraz słynnej niemieckiej precyzji. Jeśli szukać kompromisów, to nie u Zeissa.
Jak współpraca z Zeissem przełoży się na smartfony vivo?
W świecie mobilnym w ciągu ostatnich lat wielokrotnie widzieliśmy sytuacje, kiedy producent smartfonów chciał ogrzać się w blasku fotograficznej legendy. Mamy przykłady na to, że współpraca pomiędzy uznaną firmą foto a producentem smartfonów kończyła się na doklejeniu logotypu obok aparatu. Miało to podnieść prestiż urządzenia, ale w praktyce dla końcowego użytkownika nie przekładało się na poprawę jakości.
W przypadku vivo sytuacja jest odmienna. Producent ogłosił, że razem z Zeissem tworzy wspólny program badawczo-rozwojowy pod nazwą vivo Zeiss Imaging Lab. Oznacza to, że obie firmy będą wspólnie tworzyć, rozwijać i badać rozwiązania, które trafią do aparatów smartfonów. Mamy więc przykład współpracy na bardzo głębokim poziomie. To bardzo dobra wiadomość, bo prawdziwe innowacje tworzy się właśnie w centrach R&D, a nie na poziomie marketingu wokół smartfona.
Firma vivo ma na świecie 380 mln użytkowników, a więc ma potężne zaplecze statystyczne i badawcze, pozwalające sprawdzać, czego klienci oczekują od smartfonów i ich aparatów. Przedstawiciele vivo zapewniają, że fotografia mobilna jest jednym z najważniejszych aspektów przy tworzeniu smartfonów, a dotychczasowe centra R&D vivo zatrudniały ponad 700 specjalistów. Teraz poszerzą się one o inżynierów Zeissa.
Całość zapowiada się więc bardzo obiecująco. Czekam na vivo X60, ale jednocześnie trzeba pamiętać, że ten model dopiero otworzy nowy rozdział w historii aparatów w smartfonach vivo. Liczę na to, że inżynierowie w centrach R&D staną na wysokości zadania.
*Materiał powstał we współpracy z firmą vivo.