Najpierw poleciał Intel, teraz czas na Qualcomma. Apple jest już duży i chce wszystko robić sam
Apple się usamodzielnia. W nowych Makach firma porzuciła procesory Intela na rzecz autorskich czipów M1, a teraz przyszedł czas na smartfony. Apple zamierza porzucić modemy Qualcomma i zacząć stosować własne.
![iphone-12-max-mini-3](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2020%2F11%2Fiphone-12-max-mini-3.jpg&w=1200&q=75)
Odejście od procesorów Intela na rzecz autorskich czipów Apple M1 odbiło się w świecie technologii bardzo szerokim echem. Tym ruchem Apple jeszcze raz przypomniał, że chce tworzyć produkty od A do Z, w pełni kontrolując warstwę sprzętową i programową.
Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że Apple jest producentem iPhonea'a, ale... co to właściwie znaczy w dzisiejszym świecie? Sprzęt jest projektowany w Cupertino, ale jest produkowany w Chinach i na Tajwanie. To się nie zmieni w przewidywanej przyszłości, a wręcz nabierze rozpędu. Apple chce produkować jeszcze więcej komponentów zamiast kupować gotowe rozwiązania od konkurencji.
Apple pracuje nad własnym modemem do iPhone'ów, dzięki czemu pozbędzie się komponentów Qualcomma.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2020%2F11%2Fiphone-12-mini-12.jpg&w=1200&q=75)
iPhone ma dużo mniej wspólnego z Qualcommem niż większość smartfonów z obozu Androida, ponieważ Apple od samego początku produkuje własne procesory. W iPhone'ach nadal znajdują się jednak układy Qualcomma, w tym modem odpowiedzialny za łączność z siecią komórkową.
Johny Srouji, wiceprezes Apple ds. technologii sprzętowych, w rozmowie z Bloombergiem przyznał wprost, że Apple rozpoczął pracę nad pierwszym autorskim modemem, który zastąpi rozwiązania Qualcomma. Ma to być początek kluczowej strategicznej transformacji mającej na celu uniezależnienie się od zewnętrznych dostawców, a także ściślejszą integrację podzespołów w ramach autorskich czipów.
Możliwości są ogromne. Oczami wyobraźni widzę MacBooki korzystające z łączności LTE. To przecież z technologicznego punktu widzenia możliwe rozwiązanie, w końcu procesory Apple'a A i M działają w tej samej architekturze, a modem od Apple'a - będący przecież częścią głównego SoC - uprościłby taki scenariusz.
Apple chce być coraz bardziej samodzielny, ale nie wszystko może zrobić sam.
Nikkei Asia wylicza, że w iPhonie 12 dokładnie 26,8 proc. wartości smartfona stanowią komponenty z Korei Południowej. Wśród nich zdecydowanie najdroższy jest ekran OLED dostarczany zamiennie przez LG Display i Samsung Display.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2020%2F11%2Fiphone-12-pro-max-8.jpg&w=1200&q=75)
Innym szalenie ważnym podzespołem jest matryca aparatu, a konkretnie aż cztery matryce (trzy z tyłu i jedna w kamerce do selfie). Wszystkie są produkcji Sony. Innym japońskim dostawcą jest TDK, a konkretnie jego półka-córka Amperex Technology Ltd. dostarczająca akumulatory do iPhone'ów.
Kiedy przełożymy to na procentowe wartości, po 21,9 proc. wartości smartfona stanowią komponenty ze Stanów Zjednoczonych i Europy. Ważnymi dostawcami są też Japonia (13,6 proc. wartości) i Tajwan (11,1 proc.).
Gęstą sieć zależności widać też w przypadku nowych Maków z procesorem M1. Warto zauważyć, że korzystają one z portów Thunderbolt 3, czyli interfejsu stworzonego przez Intela, wymagającego kontrolera tej firmy. Apple zrezygnował z procesorów Intela, co wymagało zastosowania w nowych Makach osobnego czipu Intel JHL8040R.
Apple krok po kroku może sobie pozwalać na opracowywanie kolejnych autorskich podzespołów, ale mimo całego nieprzebranego morza gotówki nie jest w stanie zrobić w pełni autorskiego iPhone'a i MacBooka. Pieniądze nie zastąpią dekad doświadczenia wyspecjalizowanych działów LG Display czy Sony Semiconductor Solutions.