REKLAMA

Po raz pierwszy w historii udało się przyłapać żywą spirulę w oceanie. Żywe co?

Jakimś cudem tego niewielkiego organizmu nigdy wcześniej nie udało się sfilmować, choć jego muszli znajduje się mnóstwo na plażach. Na każdego jednak przychodzi kres.

Po raz pierwszy w historii udało się przyłapać żywą spirulę w oceanie. Żywe co?
REKLAMA

Czym jest spirula?

REKLAMA

Spirula (Spirula spirula) to mięczak, który pływa w pozycji pionowej przemierzając wielokrotnie bardzo duże odległości. Jego ramiona i macki są zwrócone ku górze. Z dołu mięczaka widoczne są także dwie płetwy, które pozwalają mu się unosić w wodzie. Na zarejestrowanym w pobliżu Wielkiej Rafy Koralowej nagraniu, spirula szybko zanurza się na większą głębokość pozostając w pozycji całkowicie wyprostowanej.

Mamy cię!

W momencie nagrania organizm (oraz podwodny robot SuBastian) znajdowały się na głębokości 842 m pod powierzchnią oceanu.

Podczas prowadzonych obserwacji, spirula pojawiła się w kadrze kamery zupełnie nieoczekiwanie. Badacze sterujący robotem przybliżyli się do niej, aby dokładnie się jej przyjrzeć. To właśnie wtedy, zupełnie nie zmieniając swojego pionowego położenia, spirula zaczęła szybko się zanurzać. Robot dotrzymywał jej kroku przez kilka minut, a badaczy uważnie rejestrowali jej kształt i przyglądali się jej oczom.

Po co komu muszla w środku?

Oceanografowie byli w stanie potwierdzić, że obserwowany przez nich organizm to spirula, głowonóg, który posiada zawiniętą muszlę wewnętrzną schowaną wewnątrz wydłużonego ciała.  Zazwyczaj organizmy tego typu nie przekraczają 5 centymetrów długości.

Umiejscowienie muszli wewnątrz organizmu

Swoją wewnętrzną muszlę spirula wykorzystuje do regulowania wyporności. Na samym szczycie spiruli znajduje się organ, który odstrasza potencjalnych drapieżników dzięki zdolności do bioluminescencji.  

Ostatni z ostatnich

Co ciekawe, Spirula jako gatunek także należy do rzadkości, to jedyny przedstawiciel całego rodzaju Spirula, rodziny Spirulidae i rzędu Spirulida. Wszystkie pozostałe gatunki tych grup już dawno wymarły – twierdzą badacze z Schmidt Ocean Institute.

REKLAMA

Naukowcy podejrzewają, że mięczaki składają swoje jaja na głębokości nawet 1700 m. To właśnie tam wcześniej odkrywano skorupki po jajach przedstawicieli tego gatunku. Jak na razie nie wiadomo zbyt wiele o życiu spiruli w oceanie oraz ich zachowaniach społecznych. Cała wiedza opiera się na spekulacjach i muszlach. Teraz dzięki badaniom prowadzonym przez Schmidt Ocean Institute przynajmniej udało się nagrać jednego osobnika. Od czegoś trzeba było zacząć. Teraz badaczom pozostaje jedynie… odkrycie całej reszty.

W międzyczasie robot SuBastian miał okazję w tym roku odkryć już najdłuższe zwierzę morskie oraz zupełnie nową rafę koralową, która swoją wysokością przewyższa większość wieżowców na Manhattanie.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA