Znaleźli życie na Atakamie. Astrobiologowie twierdzą, że jeśli tam coś jest, to może i być na Marsie
Pustynia Atakama w Chile, dom największych teleskopów astronomicznych na Ziemi, jest najbardziej suchą pustynią na naszej planecie. Badacze z Uniwersytetu Cornell są przekonani, że może nam ona powiedzieć bardzo dużo o Marsie.
Zaledwie kilkadziesiąt centymetrów pod powierzchnią w wilgotnej ilastej glebie Atakamy badacze odkryli szeroką paletę mikroorganizmów, które doskonale czują się w tak pozornie niesprzyjających życiu warunkach.
Astrobiologowie są przekonani, że analogiczna sytuacja może mieć miejsce także na Marsie, gdzie gleby posiadają zbliżoną strukturę ilastą. Co więcej, dane zebrane w Chile mogą stanowić swego rodzaju punkt odniesienia dla łazików marsjańskich, które także wykonują i będą wykonywać odwierty na Marsie.
Oczywiście, aby dzisiaj istniały jakiekolwiek mikroorganizmy w ilastej glebie Marsa, musiały on istnieć także w czasach, w których Mars dużo bardziej przypominał Ziemię: na powierzchni była woda w stanie ciekłym, a atmosfera była gęstsza. W takiej sytuacji całkiem możliwe, że mikroorganizmy żyjące pod Ziemią przetrwały i istnieją do dzisiaj.
Nowe mikroorganizmy badacze odkryli w regionie Yungay w Chile. Wśród nich znajduje się ponad 30 gatunków mikroorganizmów żywiących się solą. Całkiem możliwe, że podobne środowisko także może znajdować się pod powierzchnią Marsa.
Łaziki powiedzą nam prawdę
Niezależnie od tego kiedy człowiek wyląduje na powierzchni Marsa (o ile w ogóle wyląduje), to już w najbliższych latach będziemy mogli sprawdzić, czy tuż pod powierzchnią Marsa znajduje się jakiekolwiek życie. Za kilka miesięcy na Marsa doleci łazik Perseverance, za dwa lata dołączy do niego europejski łazik Rosalind Franklin. Obydwa pojazdy będą wyposażone w sprzęt pozwalający na wykonywanie odwiertów na Marsie oraz laboratoria pozwalające analizować pobrane spod powierzchni próbki materii.
Odkrycie żywych mikroorganizmów na Marsie byłoby doniosłym i przełomowym odkryciem, które z pewnością pociągnęłoby za sobą pieniądze na kolejne misje marsjańskie. Nie jestem jedynie pewny, czy byłyby to misje załogowe. Gdy człowiek się pojawi na Marsie, to razem z nim pojawią się tam miliardy mikroorganizmów z Ziemi, które skutecznie mogą rozprzestrzenić się po powierzchni uniemożliwiając nam spokojne badanie życia marsjańskiego.