REKLAMA

Mnóstwo zalet i tylko jedna wada. Oppo Watch - recenzja

Po miesiącu używania Oppo Watch nie boję się napisać, że to jeden z najlepszych, jeżeli nie najlepszy smartwatch dla użytkowników Androida. Mimo że wyglądem bardzo przypomina Apple Watcha.

Mnóstwo zalet i tylko jedna wada. Oppo Watch - recenzja
REKLAMA

Poruszam ten temat już na początku tekstu, ponieważ nie sposób nie odnieść się do wzornictwa Oppo Watcha. Na pierwszy i drugi rzut oka model ten bardzo przypomina nowe generacje Apple Watcha. Jestem w stanie postawić diamenty przeciwko orzechom na to, że inżynierowie Oppo rzeczywiście inspirowali się zegarkiem z logo nadgryzionego jabłka, co widać chociażby po bardzo podobnym pudełku. Ale z drugiej strony… Co innego mogli zrobić? Zegarek może być kwadratowy albo okrągły, wymyślanie go na nowo nie miałoby sensu.

REKLAMA

Im dłużej korzystałem z Oppo Watcha, tym zauważałem więcej elementów odróżniających go od zegarka Apple'a

Wymienię choćby ułożenie przycisków, brak obracanej koronki, inne zakrzywienie szkła. Zatem oba smartwatche faktycznie są do siebie podobne, ale osoby śledzące branżę nowoczesnych gadżetów bez problemu wskażą różnice w wyglądzie.

 class="wp-image-1433483"

Zresztą ta bezpieczna, minimalistyczna stylistyka ma bardzo ważną zaletę: zegarek pasuje zarówno do piżamy, stroju sportowego, jak też bardziej eleganckiego ubioru. Jego wzornictwo zatem może i jest częściowo wtórne, jednak nie sposób odmówić mu uniwersalności.

 class="wp-image-1433450"

Oppo Watch ma świetny wyświetlacz.

W testowanej przeze mnie wersji 46 mm jest to 1,91-calowy ekran AMOLED o rozdzielczości 476 x 402 pikseli, który cechuje się bardzo dobrym odwzorowaniem barw, odpowiednią szczegółowością i szybką reakcją na dotyk oraz ruch. Zegarek wspiera też Always On Display, z którego sam korzystałem sporadycznie, ponieważ bardziej od świecącego się stale wyświetlacza cenię dłuższy czas pracy bez ładowania. 

 class="wp-image-1433468"

Ekran jest trochę zbyt ciemny, ale tego zapewne nie dowiecie się z innych recenzji, ponieważ sam używałem Oppo Watcha podczas wakacji na południu Europy. Tam, w ekstremalnie jasny dzień wyświetlacz zegarka robił się mało czytelny. Podczas polskiego późnego lata byłem w stanie zobaczyć na nim absolutnie wszystko o każdej porze dnia i nocy.

 class="wp-image-1433480"

A skoro jestem przy tematach wakacyjnych, warto od razu powiedzieć, jak Oppo Watch przeżył plażowanie, przypadkowe uderzenia o ściany oraz kąpiele. Sprzęt nadal działa, nie pojawiły się też na nim większe rysy lub inne ślady użytkowania. To bardzo miłe zaskoczenie, bo zegarka używałem cały czas i nie obchodziłem się z nim jak z jajkiem. Nie bałem się w nim leżeć na piaszczystej plaży, jak też kąpać się w basenie. Wchodziłem z nim też do morza, ale nie polecam tego robić, bo norma IP68 nie zapewnia ochrony przed słoną wodą.

Oprogramowanie to tylko i aż Wear OS.

System ten ma swoje wady i zalety, a na większości zegarków działa po prostu poprawnie. Tutaj jednak wychodzi ogromna zaleta dużego, prostokątnego ekranu Oppo Watcha. Wszystko obsługuje się na nim wygodniej i po prostu lepiej. To co sprawiało mi trudność na okrągłych ekranach tutaj wydaje się bardzo intuicyjne. 

 class="wp-image-1433459"

Sam system działa płynnie, mimo że zegarek ma mnóstwo różnych funkcji, takich jak możliwość zmiany tarczy, dostęp do pełnych powiadomień, sterowanie muzyką z dowolnej aplikacji, możliwość prowadzenia rozmów telefonicznych, dyktowania wiadomości, korzystania z Asystenta Google oraz płacenia za pomocą NFC.

 class="wp-image-1433462"

Większość z tych funkcji działa bezproblemowo, jednak nie podoba mi się, że Google nie pozwala używać zegarka do płatności HCE i dostępny jest wyłącznie Google Pay, którego nie wspiera część banków. Asystent z kolei działał dokładnie tak, jak ma w zwyczaju, czyli poprawnie reagował na proste komendy i absolutnie nie rozumiał tych wychodzących poza schemat. 

 class="wp-image-1433471"

Oppo Watch za to bardzo dokładnie mierzy aktywność, liczbę kroków i puls. Mamy tu też kilka trybów treningowych, ale ich jest za mało. I mówię to z pozycji użytkownika zegarków Huaweia, a nie kochanego przez sportowych entuzajstów Garmina. Zegarek nie wykrywa jazdy hulajnogą elektryczną jako jazdy rowerem, co jest ogromnym plusem w stosunku do smartfona, który notorycznie myli te dwa zupełnie inne rodzaje aktywności. W zegarku brakuje mi też trybu treningu siłowego, ale nie spotkałem go jeszcze w żadnym smartwatchu na rynku.

Czas pracy bez ładowania jest wyłącznie akceptowalny.

Oppo Watch według zapewnień producenta miał działać 1,5 dnia i tak faktycznie jest. Jednak kto chce doładowywać zegarek w ciągu dnia roboczego? Kto chce ciągać ze sobą ładowarkę i zdejmować zegarek z nadgarstka na 45-50 minut, bo tyle zajmuje ładowanie Oppo Watcha? No właśnie.

Dlatego najważniejszą informacją nie jest sam czas pracy, ale fakt, że zegarek trzeba ładować każdego wieczora. Raz zapomniałem tego zrobić i w okolicach godziny 14:00 rozładowywał się. Noszenie Oppo Watch wymagało ode mnie całkowitej zmiany przyzwyczajeń, bo mój bardziej ograniczony zegarek, a konkretnie Huawei Watch GT2, potrzebuje podłączenia do ładowarki co dwa tygodnie.

 class="wp-image-1433474"

Tutaj warto też dodać, że Oppo Watch nie obsługuje ładowania bezprzewodowego i braki energii można uzupełnić wyłącznie za pomocą dodanej do zestawu ładowarki - lepiej jej nie zgubić.

Oppo Watch to najlepszy zegarek do smartfona z Androidem.

REKLAMA

Początkowo postrzegałem go wyłącznie jako kopię Apple Watcha, ale po miesiącu spędzonym z nim widzę, że to najlepszy i najbardziej zaawansowany zegarek dla smartfonów z Androidem na rynku. Jest piękny i świetnie wykonany, nie ma problemów z wydajnością i płynnością, a także ma bardzo rozbudowane, bogate w funkcje oprogramowanie. No i da się nim płacić! Ceną za to jest czas działania, który dla zapewnienia komfortu powinien być przynajmniej trzy razy dłuższy.

Niemniej jednak jeżeli komuś nie przeszkadza ta wada, ma smartfon z Androidem i lubi prostokątne zegarki, może śmiało sięgać po Oppo Watch. Na pewno będzie zadowolony, tym bardziej, że jest to sprzęt rozsądnie wyceniony. Za mniejszy model 41 mm należy zapłacić bowiem około 1000 zł, zaś używany przeze mnie wariant 46 mm to koszt 1300 zł. Jeżeli szukacie dobrego i rozbudowanego smartwatcha, to w tej cenie trudno jest znaleźć coś lepszego. 

Czyli jednak to jest taki Apple Watch, tylko do smartfonów z Androidem.

Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA