REKLAMA

Amerykanie gonią Rosję. Testy lotne broni hipersonicznej już wkrótce

Według agencji DARPA, jeszcze w tym roku zostaną przeprowadzone pierwsze lotne testy dwóch wariantów broni hipersonicznej (HAWC). Broń tego typu może przemieszczać się z prędkością pięciokrotnie większą od prędkości dźwięku i może dotrzeć w dowolne miejsce na Ziemi w niecałą godzinę.

Amerykanie planują testy prototypów broni hipersonicznej. Wyścig zbrojeń trwa
REKLAMA

Dla porównania obecne pociski manewrujące osiągają prędkości rzędu 0,8 Ma, podczas gdy pociski powietrze-powietrze przemieszczają się z prędkościami od 1 do 5 Ma.

REKLAMA

Oba prototypy zaprojektowane i zbudowane przez Lockheed Martin i Raytheon wykorzystują silniki strumieniowe, które wykorzystują prędkość pocisku do sprężania powietrza przed etapem spalania i wydłużania tym samym lotu z prędkościami hipersonicznymi.

Portal Defense News zwraca uwagę także na wcześniejszy raport mówiący, że jeden z prototypów uległ zniszczeniu podczas testów na uwięzi, niestety szczegóły zdarzenia zostały utajnione. Tym razem oba warianty broni pomyślnie przeszły testy na uwięzi.

Zgodnie z harmonogramem teraz przyszła pora na testy skupiające się na węglowodorowym napędzie strumieniowym oraz technikami zarządzania termicznego, które umożliwią wykonywanie dalekich lotów z wysokimi prędkościami.

Andrew Knoedler, menedżer projektu HAWC zapewnia, że testy dostarczą badaczom pewności co do właściwej ścieżki rozwoju. Wszystkie testy bazują na latach symulacji oraz prac w tunelach aerodynamicznych, które potwierdzają skuteczność wybranego projektu. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, armia USA otrzyma do dyspozycji niezrównany argument.

Konkurencja nie śpi

REKLAMA

Kilka miesięcy temu dostępem do broni hipersonicznej chwalił się już Władimir Putin. Rakieta 3M22 Cyrkon/BrahMos już od kilku miesięcy jest na wyposażeniu rosyjskiej armii.

Jeszcze w czerwcu Putin przekonywał, że zanim państwa zachodnie wejdą w posiadanie broni HAWC, Rosja będzie miała już system obrony przed takimi rakietami. Czy to prawda pozostaje kwestią otwartą, ale ewidentnie amerykańscy inżynierowie nie śpią. Prace trwają.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA