Tak wyglądał Jezus Chrystus według algorytmów sztucznej inteligencji
Holenderski fotograf wykorzystuje algorytmy AI do stworzenia wiarygodnych „zdjęć” przedstawiających postacie historyczne. Jego najnowszą pracą jest ultrarealistyczny portret Jezusa Chrystusa.
W serialu DEVS dostępnym m.in. w HBO GO (gorąco polecam tę produkcję), zespół najlepszych naukowców i programistów pracuje nad rozwojem oprogramowania komputera kwantowego. Potężna moc obliczeniowa analizując cząsteczki i siły międzycząsteczkowe potrafi odtworzyć poprzednie stany cząsteczek i w ten sposób generować obraz z przeszłości.
Początkowo naukowcy oglądają obraz sprzed kilku sekund, by szybko pójść dalej. Po podejrzeniu łóżkowej sceny z udziałem Marilyn Monroe, naukowcy próbują cofnąć się w czasie znacznie dalej, by zobaczyć i usłyszeć Jezusa.
Bez obaw, ten opis nie zepsuje wam serialu, bo to tylko poboczny wątek. Wstęp jest jednak nieprzypadkowy, bo w prawdziwym świecie obserwujemy bardzo podobny schemat działania. Holenderski artysta i fotograf Bas Uterwijk postanowił wykorzystać „sztuczną inteligencję” do tworzenia hiperrealistycznych portretów. Po kilku udanych próbach artysta szybko przeszedł do wizerunku Jezusa.
Tak wyglądał Jezus Chrystus według algorytmów AI.
Do stworzenia tego portretu artysta wykorzystał tzw. sztuczną inteligencję, która w praktyce oznacza algorytmy uczenia maszynowego. System w pierwszej fazie trzeba nakarmić danymi, a im więcej dostarczonych materiałów, tym bardziej wiarygodne efekty uzyskamy. Przy odpowiednio dużej bazie źródeł algorytmy potrafią improwizować, czyli nie tyle przekształcać istniejące obrazy, co wręcz tworzyć nowe na podstawie zebranej wiedzy.
Z oczywistych względów nie dysponujemy żadnymi zdjęciami historycznej postaci Jezusa, dlatego algorytmy trzeba było nakarmić z jednej strony zdjęciami prawdziwych rodowitych Izraelczyków, a z drugiej, malowidłami sakralnymi.
Efekt jest wręcz piorunujący. Otrzymujemy fotorealistyczny obraz zwykłego człowieka, odartego z jakiejkolwiek aury świętości. Dziś mógłby to być zwykły przechodzień, poczciwy kierowca Ubera (i to raczej nie z tych o ciężkiej nodze), czy sypiący żartami facet siedzący w pubie przy stoliku obok. Poziom fotorealizmu sprawia, że zdjęcie (czy raczej: grafika) zostaje na długo w pamięci.
Artysta pokazał też drugi wariant tego zdjęcia, gdzie postać ma dłuższe włosy i bardziej wygładzone rysy, co ma nawiązywać do sakralnego wizerunku Chrystusa.
W podobny sposób artysta pokazał też Napoleona i Rembrandta.
Postaci wygenerowanych przez algorytmy AI jest znacznie więcej. Artysta pokusił się nawet o odtworzenie wizerunku kobiety ze Statui Wolności.
I choć nie możemy mówić o prawdzie historycznej, to algorytmy działają naprawdę wiarygodnie. Efekty robią ogromne wrażenie.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News.