Apple TV jako osobne urządzenie nadal ma sens. Znam 7 powodów, by je kupić
Czy przystawka Apple TV w dobie aplikacji Apple TV na platformy Smart TV nadal ma sens? Wbrew pozorom tak i jest przynajmniej 7 powodów, by ją kupić.
Na naszym spiderswebowym Slacku rozgorzała ostatnio dyskusja na temat przystawki do telewizora marki Apple. Wielu moich redakcyjnych kolegów nie widzi już potrzeby kupowania dedykowanego urządzenia, skoro telewizory dajmy na to Samsunga i LG mają wsparcie takich usług i technologii firmy z Cupertino jak Apple TV z Apple TV+, Apple Music, AirPlay i Homekit.
Sam się zresztą niedawno zastanawiałem, czy to małe czarne pudełko od Apple’a jest mi nadal potrzebne.
Korzystam z Apple TV od lat, ale naszła mnie jakiś czas temu myśl, by jego najnowszą wersję oddać komuś bliskiemu, bo chociaż dostępność usług Apple’a na platformach Smart TV różni się w zależności od producenta, to ja akurat jestem w komfortowej sytuacji. Na telewizorze marki Samsung z 2018 r. z systemem Tizen mogę korzystać z aplikacji firmy z Cupertino i z AirPlay.
Po długich namysłach uznałem jednak, że z dedykowanego urządzenia od Apple’a, przynajmniej na razie, rezygnować nie zamierzam. Z tego też powodu jako jeden z niewielu posiadaczy Apple TV w Polsce, bo wielkość tej grupy szacowana jest na zaledwie kilkanaście tysięcy osób, postanowiłem rozprawić się z kilkoma mitami i wyjaśnić, dlaczego nadal się go nie pozbyłem.
1. Aplikacje na tvOS
Pięć lat temu popełniłem wpis nt. stanu sklepów z aplikacjami na systemy watchOS oraz tvOS i tak jak w przypadku zegarków Apple Watch jest teraz nawet gorzej, niż było, tak w przypadku Apple TV nie mam powodów, aby narzekać. App Store tętni życiem co prawda głównie w Stanach Zjednoczonych, ale dostawcy usług z Polski, tacy jak Ipla, również się nim interesują.
Oczywiście większość aplikacji, zwłaszcza tych najważniejszych czyli od serwisów VOD, znajdę też na innych platformach, ale mało kto wie, że ich jakość potrafi się różnić — i to diametralnie! Nawet taki gigant jak Netflix, któremu z Apple’m nie po drodze, płynniej i przyjemniej działa na tvOS niż na platformach konkurencji i oferuje np. płynniejsze animacje.
Oczywiście to nie jest też tak, że nie mam zastrzeżeń do aplikacji na Apple TV .
Obiektywnie największym minusem jest całkowity brak usługi Player.pl, gdyż to jeden z najwiekszych graczy na polskim rynku VOD, który od lat konsekwentnie ignoruje klientów Apple’a. Rozczarowywać może też YouTube, który ze względu na wojnę Google’a z gigantem z Cupertino o formaty wideo działa na Apple TV 4K w rozdzielczości maksymalnie Full HD.
Gdyby nie te dwie aplikacje mógłbym ze Smart TV nie korzystać wcale, tkwię więc tak w rozkroku, bo przesiadka na inny system niż tvOS też nie wchodzi w grę. To na platformie Apple’a korzystam teraz z aplikacji Canal+, której nie ma ani na Smart TV od Samsunga, ani na systemie webOS od LG. Jakbym się zdążył sprzętu firmy z Cupertino pozbyć, plułbym sobie teraz w brodę.
2. Pilot do Apple TV
Jednym z argumentów podnoszonych przez osoby uznające Apple TV za niepotrzebny sprzęt był fakt, że to pudełko ma swojego pilota, a ten w dodatku do najbardziej urodziwych nie należy. Na szczęście inżynierowie firmy z Cupertino dali nam wybór i okazuje się, że da się obsługiwać ich przystawkę pilotem od telewizora — no, a przynajmniej tym od Samsunga z 2018 r.
Na tym jednak moje możliwości się nie kończą, bo sprzęt Apple’a mogę kontrolować również z telefonu lub tabletu. Co prawda samo w sobie nie jest to niezwykłe, bo wspomniany Samsung udostępnia swoją aplikację do obsługi Smart Home, która robi za pilota do telewizora, ale Apple TV ma swój widżet w Centrum Sterowania w iOS i iPadOS, a z tym producenci Smart TV nie wygrają.
Z poziomu Centrum Sterowania można w dodatku zarówno kontrolować interfejs Apple TV, jak i odtwarzacz multimediów.
Taka wisienką na torcie jest tu zaś obsługa Apple TV z poziomu zegarka Apple Watch. Z jednej strony mamy aplikację Remote, która pozwala na sterowanie interfejsem, a z drugiej, gdy tylko akcesorium na nadgarstku wykryje, iż Apple TV odtwarza materiały multimedialne, pojawia się ekran odtwarzacza na samym szczycie tarczy Siri i w aplikacji Odtwarzacz, a to wygodne i praktyczne.
Najważniejszym bajerem dla mnie jest jednak to, że gdy tylko na przystawce uaktywni się pole tekstowe, to na swoim telefonie i tablecie dostaje powiadomienie, które pozwala mi wpisać np. tytuł filmu, który chciałbym wyszukać. W ten sposób można wygodnie uzupełniać nawet loginy i hasła do różnych usług, bo pobierane są prosto z pęku kluczy w iPhonie.
3. Wsparcie słuchawek AirPods
Bezprzewodowe zestawy słuchawkowe w ofercie Apple’a są parowane nie tylko z wybranym przez użytkownika urządzeniem, ale też ze wszystkimi innymi podpiętymi pod jego konto Apple ID. Dzięki temu Apple TV automatycznie wykrywa mój zestaw AirPods i mogę przełączać wyjście audio na słuchawki jednym kliknięciem. Oglądając seriale po nocy, nie budzę kotów ani narzeczonej.
4. AirPlay w Apple TV
Co prawda mam wsparcie AirPlay bezpośrednio w telewizorze Samsunga, ale… i tak korzystam z przesyłania multimediów drogą bezprzewodową na Apple TV. W przeciwieństwie do mojej platformy Smart TV, przystawka Apple’a w takiej sytuacji automatycznie się wybudza oraz odpala telewizor. Gdybym jej nie miał, musiałbym ekran za każdym razem włączać ręcznie.
5. Aplikacje bezpośrednio od Apple’a
To prawda, że na wybranych telewizorach i set-top boksach można już oglądać filmy z Apple TV oraz słuchać muzyki z Apple Music, ale to tylko wycinek oferty firmy z Cupertino. Z poziomu Apple TV mam dostęp do Podcastów oraz zdjęć gromadzonych w ramach usługi iCloud Photos. Do tego dochodzą gry z Apple Arcade, a z przystawką zgodne są pady od konsol PlayStation 4 oraz Xbox One.
6. Dostęp do biblioteki wideo na komputerze
Większość filmów i seriali, które oglądam, znajduję w serwisach wideo na żądanie, ale nadal zdarzają się rodzynki. Te, które nie są dostępne w streamingu, mogę ręcznie dorzucić do biblioteki TV.app na komputerze. Z poziomu Apple TV mogę przeglądać i odpalać takie materiały i to nawet wtedy, gdy mój Mac jest w stanie uśpienia — wystarczy, że jest on podpięty do prądu.
7. Apple TV jako centrum zarządzania światem
Apple rozwija swój własny system Smart Home, z którym zgodne są dziesiątki urządzeń od najróżniejszych firm. Wymagają one jednak centralki, ale Apple TV można wykorzystać właśnie po to, by zarządzała sprzętami zgodnymi ze standardem Homekit i chociaż obecnie z tego nie korzystam, to cieszę się, że mogę mieć taką możliwość w przyszłości.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News.