REKLAMA
  1. Spider's Web
  2. Nauka
  3. Kosmos

Na Marsie stoi sejsmometr. Na Ziemi mamy wyniki symulacji. Wkrótce poznamy wnętrze Czerwonej Planety

Zespół badaczy z Uniwersytetu w Tokio odkrył bardzo ciekawe informacje o aktywności sejsmicznej na Marsie. Wyniki badań mogą pomóc w potwierdzeniu teorii opisujących pochodzenie Marsa oraz jego skład chemiczny.

24.05.2020
19:09
Na Marsie stoi sejsmometr. Na Ziemi mamy wyniki symulacji. Wkrótce poznamy wnętrze Czerwonej Planety
REKLAMA
REKLAMA

Choć Czerwona Planeta może być najbliższą planetą od Ziemi - wszak znajduje się w odległości od 55 mln do 400 mln km, w zależności od położenia obu planet na orbicie okołosłonecznej - to i tak dużo bezpieczniej i taniej można ją badać, wykonując symulacje na Ziemi, zamiast wysyłać do niej sondę kosmiczną.

Podążając tym tokiem myślenia, Keisuke Nishida, adiunkt planetologii na Uniwersytecie w Tokio wraz ze swoim zespołem skupił się na Marsie, odtwarzając warunki panujące w górnych warstwach jądra planety.  W tym celu badacze posłużyli się stopem żelaza i siarki, który rozgrzali do temperatury topnienia 1500 stopni Celsjusza.

Ściskając taką mieszankę za pomocą prasy wielokowadłowej do ciśnienia 13 gigapaskali, badacze byli w stanie zmierzyć jej aktywność. sejsmiczną. W tym wypadku Nishida zarejestrował fale podłużne (P) przemieszczające się z prędkością 4680 m/s przez stop. Do zarejestrowania fal posłużyły dwa strumienie rentgenowskie wyemitowane przez dwa synchrotrony w Japonii: Photon Factory oraz SPring-8.

Osoby, które miały okazję doświadczyć trzęsienia Ziemi odczuwały skutki fal P i towarzyszących im sejsmicznych fal poprzecznych (S). Fale P, które przemieszczają się przez skały z prędkością 13-krotnie wyższą od prędkości dźwięku w powietrzu, odpowiadają za pierwszy wstrząs. Fale S - tak zwane fale wtórne - odpowiedzialne są za dalszą część trzęsienia ziemi. Można je wykorzystać do oszacowania odległości do źródła trzęsienia ziemi.

 class="wp-image-1152811"
Lądownik InSight

Problemy techniczne sprawiły, że zebranie wszystkich danych ultradźwiękowych zajęło nam ponad trzy lata. Ale w końca mamy wszystko - mówi Nishida. Nasza próbka jest wyjątkowo mała, co może być zaskoczeniem dla niektórych ludzi, zważając na to jak dużą planetę próbujemy symulować. Jednak eksperymenty prowadzone pod wysokim ciśnieniem w mikroskali pomagają nam badać struktury mikroskalowe zachodzące długofalowo, na przestrzeni historii ewolucji planet.

Od dawna badacze podejrzewali, że Mars posiada jądro żelazowo-siarkowe, ale zważając na brak możliwości bezpośredniego jego zbadania, to fale sejsmiczne pozwalają nam zajrzeć głęboko pod powierzchnię planety.

 class="wp-image-1152814"

Marsjański lądownik InSight, który 26 listopada 2018 r. wylądował na równinie Elysium Planitia nasłuchuje trzęsień ziemi, aktywności sejsmicznej, starając się dowiedzieć więcej o wnętrzu planety i o tym jak powstawały skaliste planety Układu Słonecznego. Według Nishidy, w pomiarach z sondy InSight brakuje jednego elementu.

Nawet posiadając dane sejsmiczne z lądownika InSight, brakuje jednego ważnego elementu, bez którego nie da się zinterpretować danych - dodaje Nishida. Konieczne było poznanie właściwości sejsmicznych stopu żelaza z siarką, z którego podobno składa się jądro Marsa.

REKLAMA

Wykorzystując wyniki badań Nishidy i jego zespołu, planetolodzy będą teraz mogli przeanalizować dane sejsmiczne z Marsa i sprawdzić czy jądro Czerwonej Planety składa się faktycznie z żelaza i siarki.

Jeżeli tak nie jest, dowiemy się czegoś nowego o pochodzeniu Marsa. Dla przykładu, jeżeli jądro zawiera domieszkę krzemu i tlenu, będzie to oznaczało, że tak jak Ziemia, w trakcie formowania Mars doświadczył potężnego zderzenia z innym obiektem. Uważam, że dzięki tym danym niedługo będziemy już wiedzieli z czego się składa i jak powstał Mars - podsumowuje Nishida.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA