Pojadą na Grenlandię i będą udawali, że są na Księżycu. Architekci sprawdzą swój domek origami
W czym będą mieszkali ludzie, kiedy już wrócą i postanowią pozostać na dłużej na powierzchni Księżyca? Co powiecie na habitat przypominający czołg z origami - pyta dwóch architektów z Danii, którzy jeszcze jesienią przetestują swój pomysł na Grenlandii.
Sebastian Aristotelis oraz Karl-Johan Sorenson, twórcy oryginalnego konceptu habitatu księżycowego LUNARK założyli własne studio projektowe SAGA, które skupia się na „terra-tech” czyli na opracowywaniu projektów budynków i habitatów, które w przyszłości będzie można wykorzystywać w przestrzeni kosmicznej.
Opracowany przez nich projekt wykorzystuje zasady japońskiej sztuki origami. Dzięki temu całkiem duży habitat będzie można złożyć i zapakować w standardowy kontener lub na szczycie rakiety.
W ten sposób, po rozłożeniu habitat będzie powiększał swoją objętość o 560 proc. Według pierwszych założeń, wnętrze habitatu będzie przyjazne (na ile to możliwe) dla ludzi spędzających bardzo długie okresy czasu na niewielkiej przestrzeni.
W tym celu architekci podzielili przestrzeń wewnątrz habitatu na kilka elementów, zapewniając oddzielne miejsce do spania, do nauki i do odpoczynku, aby nie skazywać mieszkańca habitatu na długotrwałe przebywanie w jednej, większej przestrzeni. Aby pozwolić zachować naturalny dla nas tryb dobowy, sufit habitatu będzie zmieniał barwy i jasność w ciągu dnia tak, aby organizm mieszkańca wiedział, kiedy jest ranek, a kiedy wieczór.
Jakby tego było mało, architekci opracowują także swego rodzaju symulator pogody, który pozwoli choć trochę złamać monotonię przestrzeni kosmicznej. Jednego dnia astronauci będą mogli na swoim suficie zobaczyć burzę, a innego tęczę.
Według architektów, opracowany przez nich habitat ma z zewnątrz przypominać czołg, a od środka zwykły dom.
Do zasilania habitatu, tak na Ziemi jak i na Księżycu, posłużą panele słoneczne umieszczone praktycznie na każdym elemencie poszycia.
Teraz przyszedł czas na testy
Aristotelis i Sorenson postanowili przetestować prototyp swojego habitatu w miejscu, które jak najbardziej to możliwe przypomina warunki panujące na Księżycu.
Do pierwszego testu wybrano północną Grenlandię, bowiem przebywanie tam wiąże się z kilkoma wyzwaniami przypominającymi te, z którymi zmierzą się astronauci na Księżycu. Krajobraz jest tam monotonny i pozbawiony roślinności i życia, warunki atmosferyczne - choć nijak się mają do księżycowych - dla przeciętnego człowieka są równie ekstremalne, a ponadto - tak jak na Księżycu - przy kole podbiegunowym też można zapomnieć o typowym cyklu dnia i nocy.
Habitat zostanie wybudowany latem, a we wrześniu wraz z architektami zostanie przetransportowany na Grenlandię, gdzie załoga spędzi trzy kolejne miesiące poznając wady i zalety swojego habitatu.