Elastyczny Mate X doczekał się następcy. Huawei Mate Xs będzie wytrzymalszy i bardzo drogi
Huawei Mate X bez wątpienia wyglądał bardzo imponująco, choć niezbyt trwale. Mate Xs ma być nie tylko bardziej wytrzymały, ale też i lepiej wyposażony.
Mate Xs to krok w ewolucji, a nie rewolucja, jak Huawei sam przyznaje. Jest to znacząco usprawniony model Mate X, a więc pierwszy telefon Huaweia z elastycznym wyświetlaczem. Wyposażono go w najnowszy procesor 990 5G z linii Kirin a także w zupełnie nowe, mechaniczne zawiasy.
Uwagę zwraca przede wszystkim zewnętrzny, ośmiocalowy wyświetlacz, który po rozłożeniu zamienia naszego Mate’a Xs w niewielki tablet. Zawias pozwalający na tę transformację składa się z ponad 100 ruchomych elementów wykonanych z ciekłego, bazującego na cyrkonie metalu. Sam ekran pokryty jest dwiema warstwami polimidu, co ma zapewniać nie tylko trwałość, ale i doskonałą reprodukcję kolorów i wysoką jasność.
Forma bez rewolucji. Huawei Mate Xs to tablet lub telefon z dwoma wyświetlaczami.
Po złożeniu Mate Xs składa się z frontowego, 6,6-calowego wyświetlacza i drugiego 6,38-calowego znajdującego się na odwrocie. Po rozłożeniu urządzenie ma formę 8-calowego tabletu. Telefon chłodzony jest z wykorzystaniem powłoki grafenowej z mikrootworami.
Zapewniający wydajność układ Kirin 990 zapewni błyskawiczne reakcje urządzenia nie tylko za sprawą superszybkich transferów umożliwianych przez sieć 5G. Sam procesor składa się na dwa bardzo wydajne i powiększone rdzenie Cortex-A76, dwa zwykłe rdzenie Cortex-A76 i wreszcie cztery energooszczędne Cortex-A55 taktowane bazowo z częstotliwością 2,86 GHz. W Kirinie 990 znajduje się też 16-rdzeniowy procesor graficzny Mali-G76 a także koprocesor NPU budowany na architekturze Da Vinci.
Całość więc wykorzystuje najnowsze dostępne procesy technologiczne i podzespoły. Bez wątpienia robi to ogromne wrażenie.
Huawei Mate Xs to również ponoć rewelacyjny aparat.
Aparat SupserSensing Leica Quad Camera składa się z 40-megapikselowej jednostki głównej (szeroki kąt, f/1.8), 16-megapikselowej jednostki szerokokątnej (f/2.2), 8-megapikselowej jednostki telefoto (f/2.4 z optyczną stabilizacją obrazu) i z czujnika głębi. Zdjęcia jak zawsze są przetwarzane przez świetnie działającą sztuczną inteligencję Huaweia, dzięki czemu mają prezentować się rewelacyjnie – w tym te wykonane w trudnych warunkach oświetleniowych.
Huawei twierdzi, że aparat zapewnia 30-krotny zoom hybrydowy oraz potrafi pracować nawet w ISO 204800 – a więc w teorii wykona niezłe zdjęcia nawet w całkowitej ciemności.
Niestety nadal bez Google’a. Huawei Mate Xs pracuje pod kontrolą systemu EMUI 10 AOSP z Huawei Mobile Services.
To oznacza, że choć sam system jest w pełni zgodny z aplikacjami dla Androida, tak nie będzie możliwe korzystanie ze Sklepu Play celem ich instalacji – przynajmniej nie oficjalnymi metodami. W telefonie nie znajdziemy też żadnej aplikacji Google’a, w tym Gmaila, Chrome’a, Map czy YouTube’a.
Zamiast tego Huawei proponuje swoje zamienniki. Gry i aplikacje znajdziemy w repozytorium Huawei AppGallery, a niemal wszystkie typowe usługi będą świadczone przez proponowane zamienniki od Huaweia i jego partnerów.
Huawei Mate Xs w wersji 8 GB RAM, 512 GB pamięci wbudowanej został wyceniony na 2499 eur.