REKLAMA

Touch ID może powrócić w nowej wersji. iPhone'y mogą mieć czytniki odcisków na całej powierzchni ekranu

Apple już od trzech lat nie stosuje w iPhone’ach czytników linii papilarnych, ale Touch ID może powrócić. Apple pracuje nad czytnikiem działającym na całej powierzchni ekranu.

iphone 8 czytnik linii papilarnych touch id
REKLAMA
REKLAMA

Szybki i bezpieczny system biometrii jest nieodzownym elementem smartfona A.D. 2020. Skanowanie odcisków palca, całej twarzy albo tęczówki oka u jednych producentów działa lepiej, u innych gorzej, ale u każdego jest szalenie istotne. Smartfon to przecież już nie tylko telefon i maszynka do obsługi internetu, ale też sklep, bank, terminal płatniczy, lokalizator, a poniekąd nawet karta zdrowia. Skuteczna blokada urządzenia jest dziś ważniejsza niż kiedykolwiek, bo nigdy wcześniej smartfon nie miał więcej wrażliwych informacji na temat właściciela.

Dlatego też wszelkie zmiany w sposobie odblokowywania smartfona przykuwają uwagę mediów i użytkowników. Apple trzy lata temu postawił na odblokowywanie iPhone’a wyłącznie przy użyciu skanu twarzy. Skomplikowany system Face ID obecny już w trzech generacjach iPhone’ów (a także w iPadach Pro) składa się się z podczerwonego projektora kropek i kamery odczytującej rozkład mikrowzoru z powierzchni twarzy.

Face ID class="wp-image-620722"

Face ID do dziś nie udało się złamać, pomijając absurdalne, czysto akademickie próby obejścia systemu np. poprzez trójwymiarowy druk skanu twarzy. W praktyce nie da się stworzyć takiego wydruku bez wiedzy posiadacza iPhone’a, bo potrzebny jest trójwymiarowy skan jego głowy.

Tym samym Face ID jest systemem znacznie doskonalszym, szybszym i bardziej przezroczystym od stosowanego wcześniej Touch ID, czyli odcisku palca.

A jednak Apple opracowuje nowe technologie Touch ID. System może powrócić w nowym wydaniu.

 class="wp-image-1032251"

Choć nowe iPhone’y mają już tylko Face ID, to starszy Touch ID nadal żyje i jest obecny w nowych produktach Apple. Skaner odcisków palców znajdziemy w MacBookach i nawet najnowszych iPadach (pomijając serię Pro). Touch ID jest też w ostatnim sprzedawanym obecnie iPhonie z grubymi ramkami, czyli w modelu 8. Mówi się też, że Touch ID trafi do nadchodzącego, taniego iPhone’a 9.

Wygląda jednak na to, że Apple poważnie myśli o powrocie Touch ID również do wyższych serii iPhone’ów. Co jakiś czas powracają plotki o tym, że nowe iPhone’y miałyby być wyposażone jednocześnie w odblokowywanie twarzą i odciskiem palca, ale nie wierzyłem w te doniesienia.

Tym razem mamy jednak pierwszy konkret: patent o numerze 10541280 uzyskany właśnie przez Apple. Wniosek patentowy opisuje ekran OLED z wbudowanym czytnikiem linii papilarnych działającym na całej powierzchni wyświetlacza.

apple touch id patent class="wp-image-1073982"

W wniosku patentowym widzimy przykładowe zastosowanie takiego ekranu w „telefonie mobilnym, odtwarzaczu multimediów i komputerze osobistym”. Grafiki są utrzymane w bardzo lakonicznym stylu, ale wyszczególnienie komputera daje sporo do myślenia. Być może Apple w ten sposób toruje drogę do MacBooków z dotykowymi ekranami OLED i czytnikami linii papilarnych.

Skaner ma działać na całej powierzchni ekranu.

qualcomm czytnik linii papilarnych class="wp-image-1051138"

To największa nowość opisana we wniosku. I to w skali całego rynku, nie tylko u Apple’a. Konkurencja od dawna stosuje czytniki zatopione w ekranie, ale za każdym razem tylko niewielka część wyświetlacza reaguje na dotyk. Qualcomm pracuje nad powiększeniem powierzchni czytników, ale nie informował jeszcze o czytnikach działających na całym ekranie. W efekcie czasami trudno jest trafić palcem w odpowiednie miejsce, co bywa bardzo irytujące, kiedy chcemy skorzystać ze smartfona szybko. Gdyby cała powierzchnia była aktywna, takie problemy zupełnie by zniknęły.

REKLAMA

Nadal nie wiemy, czy Apple zamierza wprowadzić do sprzedaży urządzenia z nową generacją Touch ID. Cały czas trudno mi w to uwierzyć, biorąc pod uwagę sukces systemu Face ID, który jest rozwijany z każdą nową generacją iPhone'a. Nowsze rozwiązanie jest po prostu wygodniejsze, bo identyfikacja odbywa się w tle, bez zaangażowania użytkownika. Nie trzeba w nic celować palcem, wystarczy zwykłe spojrzenie w stronę ekranu. Dodatkowo Apple praktycznie nigdy nie powraca do technologii, z których już raz zrezygnował.

To wszystko sprawia, że trudno mi uwierzyć w powrót Touch ID, ale w przypadku Apple niczego nie można być pewnym.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA