Kupiłem sobie ciśnieniomierz wart 700 zł. Ciśnieniomierz na miarę bloga technologicznego
Na nadciśnienie tętnicze cierpi 10,5 mln Polaków, a ponad połowa z nich nie zdaje sobie z tego faktu sprawy.
Na całym świecie z nadciśnieniem zmaga się 1,2 mld osób. Naukowcy - chyba niezbyt trafnie - alarmują, że ten wynik podwoił się od 1975 r. Wszak w tym czasie podwoiła się niemalże cała liczba ludzkości na świecie. Tym niemniej widzimy w tych informacjach, że nadciśnienie jest realnym problemem społecznym, a my, Polacy, zawyżamy światową średnią.
To prawda, nadciśnienie na ogół słusznie wiązane jest z otyłością czy wiekiem, ale ze względów genetycznych czy medycznych (jak np. problemy z pracą nerek) dotyka też osoby, o których nigdy nie pomyślelibyśmy (co gorsza - one same też nie), że mogą mieć problemy z ciśnieniem
Nadciśnienie zwiększa ryzyko zawału serca, wylewu, uszkodzenia serca, mózgu, nerek czy oczu, przyspiesza też rozwój miażdżycy. Po więcej informacji odsyłam was do lekarza, bo zakładam, że jeśli trafiliście na ten artykuł, to sami zapewne lepiej ode mnie wiecie, na czym to wszystko polega.
Jak sprawdzić swoje ciśnienie?
Jestem dość sceptyczny wobec smartwatchy oferujących pomiar ciśnienia. Lekarze często kwestionują też skuteczność ciśnieniomierzy nadgarstkowych, które można nabyć w niektórych aptekach. W ich ocenie tego typu urządzenia nie są miarodajne.
Za miarodajne uznaje się ciśnieniomierze naramienne, które przebyły długą drogę w ostatnich latach. Pamiętam jeszcze, gdy do pomiaru konieczne było posiłkowanie się stetoskopem. Obecnie większość urządzeń tego typu działa już automatycznie - w oparciu o zasilacz lub baterie. Najtańsze automatyczne ciśnieniomierze w lokalnej aptece kosztują koło 230 zł (mam taki w domu), natomiast na Allegro podobne urządzenia znajdziemy poniżej 100 zł. Omijałbym apteki, które co do zasady lubią sobie nabijać dużą marżę.
Ciśnieniomierz na miarę 2019 roku
Ale elektroniczny ciśnieniomierz, który sam się nadmuchuje, to było dla mnie trochę za mało. Skoro mamy smart-lodówki, smart-pralki, smart-domy, to uznałem, że przecież aż się prosi o jakiś smart-ciśnieniomierz, który uwzględni erę cyfryzacji, a do kardiologa wyśle mnie z eleganckim wykresem, miast chaotycznych notatek z notesiku. Poza tym często lubimy się na Spider's Web chwalić tym, że nasz czytelnik dorasta wraz z nami, więc testy ciśnieniomierzy wydają się naturalnym krokiem w ewolucji serwisu.
Mój wybór padł na urządzenie Braun ActivScan 9, którego cena rynkowa to ponoć 700 zł, choć uczciwie przyznam, że trudno kupić go drożej, niż za 560 zł. Oczywiście tego nie róbcie, ja poświęciłem się dla was, ale ultranowoczesny ciśnieniomierz jest po prostu nie wart tych pieniędzy. Biorąc pod uwagę, że ciśnieniomierz nowoczesny, niezłej firmy, który całkowicie wystarczy do naszych celów, można kupić w internecie za 100 zł, a 200 zł siląc się na luksus, płacąc 560 zł za ActivScan 9 przepłacamy tak, że nawet najwięksi fani urządzeń Apple popukaliby się w czoło.
Ciśnieniomierz Braun ActivScan 9 - opinie
Ciśnieniomierz Braun ActivScan 9 różni się od ciśnieniomierzy z apteki. Jego wygląd jest troszkę mniej przychodniany. Rękaw posiada klamrę, która pozwala szybko założyć go na ramieniu, bez mocowania się z rzepem. Jest przy tym ładny i urzeka futurystycznym wyglądem, a całość podpinamy do małego komputerka z kolorowym wyświetlaczem.
Tyle tylko, że klamra traci swoje podstawowe zastosowanie, gdy korzysta z niego więcej, niż jedna osoba, bo i tak trzeba regulować rękaw. A komputerek z kolorowym wyświetlaczem rozczarowuje znacznie niższą jakością ekranu, niż można wnioskować z materiałów promocyjnych (powyższy film producenta dość mocno to koloryzuje). Nie jest to również ekran dotykowy, poruszamy się po nim pokrętłem, które przywodzi nieco na myśl to z Apple Watcha.
Wyniki pomiarów ciśnieniomierza są co do zasady miarodajne. Co do zasady, ponieważ urządzenie raz na 15-20 pomiarów, zapewne z powodu za ciasno zapiętego rękawa, potrafi sobie rzucić ciśnieniem typu 150/130, zamiast wyświetlić stosowny komunikat o błędzie. Nie ukrywam, że takie nawet w sposób oczywisty błędne komunikaty podważają zaufanie do urządzenia, które z racji swojego przeznaczenia, a w tym wypadku ponadto również ceny, powinny działać w sposób nieskazitelny. W porównaniu z dwoma ciśnieniomierzami aptecznymi należy odnotować, że apteczni koledzy dawali bliższe sobie rezultaty, jednak generalnie wszystkie urządzenia pokazywały dość zbliżone wyniki. A pamiętajmy, że z racji specyfiki omawianej materii, nie da się dokonać pomiarów w tym samym czasie. Ciśnieniomierz testowałem na trzech osobach w trzech różnych grupach wiekowych i trzech różnych tendencjach do ciśnienia, obserwacje się ze sobą pokrywały.
Ciśnieniomierz ActivScan 9 - trzy to już za dużo
To zresztą ujawniło kolejne wady ciśnieniomierza. W urządzeniu można skonfigurować profile dla poszczególnych użytkowników, ale tylko dwa. Jest to więc dobre rozwiązanie dla pary staruszków, ale już w przypadku ich gości czy sąsiadki robi się problematycznie. A przecież fantastycznie rozwiązywałby problem „profil gościa”. Wtedy nie trzeba by było samodzielnie kasować wyniku intruza z historii urządzenia.
Docieramy bowiem wreszcie do zalet Braun ActivScan 9, bo przecież w cenie 560 zł muszą takie być. Ciśnieniomierz rzeczywiście jest w miarę smart, ponieważ z urządzeniem przy użyciu Bluetooth można sparować smartfon, a następnie automatycznie zgrywać wyniki badań do aplikacji. Ta z kolei tworzy dość czytelne wskazania ciśnienia, które pozwolą nam (czy też: lekarzowi) na ustalenie pewnych tendencji, wykrycie nadciśnienia ukrytego czy uzależnienie go od pory dnia lub stopnia aktywności fizycznej i zawodowej.
Braun Healthy Heart - aplikacja
Aplikacja jest zdecydowanie najmocniejszą stroną urządzenia, ponieważ nie licząc aplikacji Apple czy Samsunga do monitorowania zdrowia, bardzo trudno znaleźć w sklepach programy, które robiłyby to w sposób wygodny w korzystaniu i czytelny. Takich programów jest kilka, większość wygląda jak za króla Ćwiczka, a na dodatek za niektóre trzeba dodatkowo płacić. Tymczasem aplikacja Brauna jest bardzo ładna i funkcjonalna. Co więcej - nie trzeba jej parować z żadnym urządzeniem! Możemy ręcznie wpisywać wyniki badania i dalej tworzą nam się bardzo ciekawe wykresy.
Wprawdzie ten automatyzm ciśnieniomierza i uniknięcie konieczności przepisywania pomiarów, nawet kilka razy dziennie, to jedyna duża zaleta Braun ActivScan 9, ale z drugiej strony nie wydaje mi się, by była ona warta dodatkowych 460 złotych.
Braun ActivScan 9 - podsumowanie
Nie uważam, by zakup ciśnieniomierza Braun ActivScan 9 był dobrym zakupem z mojej strony. Na tle konkurentów wyróżnia go jedynie opcja przesyłania pomiarów przez Bluetooth i w miarę nowoczesna forma prezentacji danych w aplikacji (bo sam ekran ciśnieniomierza jest w swojej nowoczesności archaiczny), ale to trochę za mało, by uzasadniać cenę urządzenia. Na tle swoich znacznie tańszych konkurentów oferuje po prostu za mało.
Jest tu też duży problem, prócz wspomnianych zarzutów, jakościowy. Po kilku pierwszych dniach z urządzeniem chciałem odstąpić od umowy zawartej na odległość, gdyż uświadomiłem sobie, że nie jest to dobry interes - jednak odkryłem, że na wyświetlaczu stojącego na biurku urządzenia zaczęło się pojawiać sporo mikrorys (więcej, niż na wyświetlaczu codziennie noszonego telefonu od półtora roku), które zapewne doprowadziłyby do odrzucenia zwrotu przez sklep. Mam więc również szereg obaw co do jakości urządzenia na dłuższą metę.
Braun ActivScan 9 to dobry ciśnieniomierz i ciekawy, futurystyczny kierunek dla tej branży, choć moim zdaniem brakuje mu jeszcze paru ciekawych opcji, jakość pozostawia nieco do życzenia, a to co dostajemy, nijak nie jest w stanie usprawiedliwić ceny.