Jeszcze lepszy kontrast, jeszcze lepszy dźwięk. Sony ma imponującą ofertę telewizorów na rok 2019
Jesteśmy tuż po oficjalnej europejskiej premierze telewizorów Sony na rok 2019. Gdyby dało się jednym słowem ją podsumować, należałoby użyć „kompletna”. Niemal każdy klient powinien znaleźć coś bardzo dobrego dla siebie.
Wszystko wskazuje na to, że entuzjaści marki Sony będący z jakiegoś bliżej nieznanego powodu rozczarowani dotychczasową ofertą firmy, tym razem będą usatysfakcjonowani. Japoński król telewizorów LCD (a także całkiem nieźle radzący sobie na rynku OLED) przygotował ofertę, obok której trudno przejść obojętnie. O jej faktycznej jakości zdecydują konkretne testy produktowe. W teorii wygląda to jednak lepiej niż bardzo dobrze.
Zacznijmy od telewizorów OLED. Z trybami wyświetlania opracowanymi ze strategicznymi partnerami.
W tym roku w sprzedaży pojawią się dwa modele telewizorów OLED 4K od Sony. Będą to modele AG9 i AG8. Ich grubość po zamontowaniu na ścianie jest w przybliżeniu o połowę mniejsza niż poprzednich modeli. Oba wyposażono w procesor obrazu X1 Ultimate. Oba oferują też technikę generowanie dźwięku Acoustic Surface Audio+ wprost z ekranu, dzięki czemu efekt dźwięku przestrzennego jest bardzo przekonujący.
Choć niezmiennie upieram się przy tym, że jeżeli to nie rujnuje wystroju salonu, to nawet niedrogie kolumny czy soundbar powinny być obowiązkowym zakupem do telewizorów tak wysokiej klasy. Oba telewizory pracują pod kontrolą systemu Android TV z interfejsem Home UI – AG9 w edycji Oreo, AG8 w edycji Nougat z obietnicą aktualizacji do Oreo. Oba są też zgodne z Apple HomeKit i AirPlay 2.
Pierwsze z urządzeń to sztandarowy model tego producenta, o czym świadczyć ma przynależność do linii produktowej stosownie nazywanej Master. AG9 dostępny będzie w 77-, 65- i 55-calowych wersjach. Telewizor niestety nie obsługuje standardu HDR10+, ale nie wydaje się to problemem, bowiem jest on bardzo rzadko stosowany przez twórców treści. Nie ma jednak żadnego problemu z dekodowaniem sygnałów HDR10, HLG, Dolby Atmos i Dolby Vision, ale to nie koniec. Sony proponuje dodatkowy tryb Netflix Calibrated, który – jak sama nazwa wskazuje – jest idealnie dostrojony do specyfiki strumienia wideo zapewnianego przez tego usługodawcę VoD. Dodatkowo oferuje tryb pracy IMAX Enhanced – własnościowy format Sony, w którym będą masterowane filmy od Sony Pictures.
Nieco tańszy AG8 dostępny będzie w 55- i 65-calowych wersjach. Największą techniczną różnicą względem droższego modelu wydaje się być brak obsługi dekodowania dźwięku w formacie Dolby Atmos oraz nieco słabszym wbudowanym systemem dźwiękowym.
Nie tylko OLED. Sony postrzega telewizory LCD na rok 2019 jako zdecydowanie nadające się do klasy premium. Nie bez powodu.
Na ofertę luksusową telewizorów LCD Sony składać się będą modele XG95, XG90 oraz XG85. Najciekawszy jest oczywiście ten najdroższy model, dostępny w 85-, 75-, 65- i 55-calowych wersjach. Oferuje on bowiem najbardziej precyzyjny rodzaj podświetlania i wygaszania pikseli, jakim jest full array local dimming. To oznacza, że – przynajmniej teoretycznie – możemy się spodziewać rewelacyjnego kontrastu na tym sprzęcie. Mam jednak pewne wątpliwości: to matryce IPS, uzyskanie na nich najwyższych parametrów jest znacznie trudniejsze niż na matrycach VA.
X950G obsługuje formaty HDR10, HLG, Dolby Vision, Netflix Calibrated Mode oraz IMAX Enhanced. Oferuje też system X-Motion Clarity – to jeden z najlepiej działających mechanizmów sztucznego upłynniania ruchu. Subiektywnie nie lubię tego efektu, ale muszę przyznać, ze do tej pory Sony oferował najlepiej działającą jego implementację. Telewizor potrafi też dekodować dźwięk w Dolby Atmos i wykorzystuje technikę X-Wide Angle do zapewnienia bardzo wysokich kątów patrzenia. Dysponuje też bardzo dobrym systemem dźwiękowym – jak na ten wbudowany w telewizor. Obsługuje też HomeKita i AirPlay 2.
Czym się różnią tańsze modele? XG90 będzie pracował pod kontrolą Androida TV z Home UI w wersji Nougat (z obietnicą aktualizacji do edycji Oreo), choć co ciekawe jeszcze tańszy XG85 będzie sprzedawany już z Oreo. Każdy z telewizorów wyposażony też będzie w różne warianty procesora X1, więc im droższy model, tym więcej dostępnych mechanizmów rekonstrukcji obrazu. XG90 nie potrafi też dekodować dźwięku w Dolby Atmos zaś X85 pozbawiony jest mechanizmu podświetlenia full array.
XG95 jest na razie jedynym modelem, którego sugerowane ceny detaliczne już znamy. Za 55-, 65-, 75- i 85-calową wersję zapłacimy, odpowiednio, 8 tys. zł, 11 tys. zł, 20 tys. zł i wreszcie 25 tys. zł. Choć Sony podkreśla, że to lokalny dystrybutor decyduje o ostatecznej kwocie, więc powyższe mogą nie być stuprocentowo precyzyjne.
Nie brakuje atrakcji i na przystępniejszej cenowo półce.
Telewizory ze średniej półki cenowej będą dostępne w rozmiarach od 43 do 70 cali. Najtańszy z modeli – XG70 – nie będzie wykorzystywał systemu Android TV, w przeciwieństwie do pozostałych pozostając zwykłym telewizorem 4K. Model XG83 wyposażony jest w procesor przetwarzania obrazu X1, pozostałe zaś (XG81, XG80, XG70) prostszy układ, jakim jest X-Reality Pro.
Wszystkie oferują wyświetlanie obrazu w szerokiej palecie barw (Sony określa to jako Triluminos), większość jest podświetlana krawędziowo (choć te największe matryce są podświetlane metodą direct LED bez lokalnego wygaszania). Wszystkie telewizory realizują w pełni standard UHD (4K + HDR).
Ich ceny i dostępność sklepowa w Polsce na razie pozostają tajemnicą.