Wyścigowa makieta za 12000 euro przypomina znajomą mapę z popularnej gry wideo

- U nas każde dziecko dostawało pod choinkę podobny tor. Uczyło się, jak po nim jeździć. Widzę jednak, że w Polsce to nieco bardziej egzotyczny temat - powiedział mi twórca makiety, co chwila nanosząc na tor samochody wypadające z zakrętów. Wszystko ze względu na zbyt dużą prędkość. Goście odwiedzający IEM 2019 w Katowicach nie wyróżniali się pewną kontrolą nad pojazdem. Kolizja za kolizją, małe samochodziki lądowały poza trasą. Auta wypadały za zakrętach, brutalnie demolując miniaturowe drzewa, pagórki i murki będące częścią makiety.

To jego pasja. W Katowicach pojawił się na zaproszenie Mercedesa, który jest jednym z partnerów ESL One oraz IEM 2019. Niemiec posiada własną firmę wyspecjalizowaną w małych torach oraz makietach. Jego główni klienci to podmioty z branży motoryzacyjnej, lecz zdarzają się również zamówienia indywidualne. Posiadanie takiego toru jak ten w Spodku jest jednak drogą zabawą. Łączna cena obiektu to zawrotne 12000 euro. W tej stawce mieści się się tor, makieta, samochodziki, kontrolery, oprogramowanie, obsługa oraz serwis na miejscu, realizowany przez Olivera.

Stuchnorh zdaje sobie sprawę, że tworzone przez niego produkty nie są tanie. Dlatego jego firma - MobilRacing - oferuje również wynajem gotowych torów. Inna usługa w portfolio przedsiębiorstwa to kreatywna realizacja makiet. Takim kreatywnym projektem był właśnie tor przygotowany z myślą o IEM 2019 na zlecenie Mercedesa.

Ligowe rozgrywki w Dota2 toczą się nieprzerwanie na jednej, tej samej mapie. Właśnie ona stała się punktem odniesienia dla Olivera Stuchnorha. Niemiec najpierw zaprojektował model w programie komputerowym, a następnie zamówił gotowe elementy toru oraz własnoręcznie zrealizował makietę. Ta jest uproszczona wizją mapy Dota2, z jej charakterystycznym podziałem na ziemie frakcji Radiant oraz Dire.

Trasa dla samochodzików ma częściowo odzwierciedlać popularne szlaki którymi poruszają się gracze. Centralna cześć toru jest dwupoziomowa i to właśnie tam, wzorem Dota 2, dochodziło do największej liczby starć między uczestnikami wyścigu. Warto dodać, że tor posiada alternatywne trasy do wyboru. Niestety, osoby zwiedzające Spodek tak bardzo koncentrowały się na rozwijaniu prędkości i tak sporadycznie korzystały z hamulców, że konieczna okazała się redukcja prędkości. Jednak nawet przy 40 proc. maksymalnych osiągów zabawek wciąż dochodziło do wypadania z toru. Zwłaszcza na zakrętach.

DHL, Pringles, Paysafecard, Wedel, Philips, Samsung - coraz więcej firm niezwiązanych bezpośrednio z grami wideo chce być obecna w katowickim Spodku. Tak jak od lat przedsiębiorstwa docierają do potencjalnych klientów po pośrednictwem sportu, teraz próbują tego samego z e-sportem. Mercedes nie jest tutaj wyjątkiem.

Producent samochodów jest stosunkowo znany ze wspierania klasycznych sportów oraz rozpoznawalnych sportowców. Mercedesa widać na kortach tenisowych, na boiskach, na stadionach i w halach sportowych. Firma w dokładnie ten sam sposób postrzega rywalizację e-sportową. Mercedes chce być tam, gdzie toczą się pojedynki, gdzie są emocje i gdzie znajdują się potencjalni lub przyszli klienci.

Niemiecka firma posunęła się tak daleko w dotarciu do fanów e-sportu, że stworzyła alternatywne logo z myślą o oprawie rozgrywek. Wyjątkowe posunięcie, biorąc pod uwagę tradycyjny konserwatyzm w działaniach PR-owych niemieckiej firmy motoryzacyjnej. Do tego Mercedes przeznaczył 50 000 dol. nagrody do wykorzystania w samochodowym konfiguratorze. Profesjonalny gracz w Dotę2, który otrzyma nagrodę MVP, wykorzysta tę sumę do skonfigurowania własnego Mercedesa.