Były pracownik Blizzarda w ciągu kilku godzin sfinansował wydanie książki o historii „World of Warcraft”
Czasami trafia się na taką kampanię na Kickstarterze, że mimo rozczarowań, jakich dostarczył ten serwis, sięga się automatycznie po portfel, by wyciągnąć kartę kredytową.
Autorem takiej kampanii jest Jonathan Staats, który postanowił w ten sposób sfinansować wydanie swojej książki poświęconej tworzeniu najpopularniejszej gry MMORPG, czyli „World of Warcraft”. Staats wie o czym mówi - był pierwszym projektantem poziomów w Blizzardzie, w zespole pracującym nad WoW. Odpowiada za stworzenie prawie wszystkich lochów znajdujących się w podstawowej wersji gry (m.in. za Ahn’Qiraj Temple, Blackfathom Deeps, Blackwing Lair), ale również za wiele lokalizacji zewnętrznych (miasto Booty Bay) oraz tzw. mikrolochów, czyli nieinstancjonowanych podziemi służących do wykonywania misji. Są to te wszystkie kopalnie, jamy, krypty czy piwnice, które tak bardzo dodają grze klimatu.
Dla Staatsa była to pierwsza praca nad tak zaawansowanym projektem. Przedtem swoje doświadczenie zdobywał jako twórca dodatkowych poziomów dla „Quake 3”. Właśnie na tym silniku oparto pierwsze prototypy lochów i wnętrz w „World of Warcraft”.
Staats pracował w zespole deweloperskim ponad 10 lat. Cztery lata poświęcone stworzeniu pierwszej wersji WoW (co najmniej tak długo projekt był przygotowywany przed premierą) opisał w swojej książce „World of Warcraft Diary”.
Ksiązkę sfinansowano w ciągu kilku godzin - planowane 10 tys. dolarów zmieniło się już w prawie 300 tysięcy, a do końca kampanii jest wciąż ponad 19 dni. Po wsparciu można otrzymać wersję elektroniczną (wcześniej, bo już w październiku), oraz również papierową (w grudniu).
Książka jest bogato ilustrowana, a jej zawartość jest oficjalnie licencjonowana przez Blizzard.
Z relacji Staatsa i z fragmentów jakie udostępnił, wyłania się projekt, który nie był zbudowany po uprzednim dokładnym zaplanowaniu. Sprawia wrażenie stworzonego jak seria prób i błędów, za pomocą których zespół powoli dochodził do zadowalającego efektu. Sam Staats wspomina, że pracował po 80 godzin na tydzień - nie dlatego że taka była potrzeba, ale z pasji.
Druga rzecz wyłaniającą się po przeczytaniu dostępnych fragmentów to fakt, że historia często szła w ślad za wysiłkami programistów i projektantów. Tworzyli oni interesujący fragment świata i dodawano do tego jego historię i uzasadnienie w grze.
O kampanii przeczytałem na Reddit, w subreddicie poświęconym „World of Warcraft”. Autor, reklamując ją, udzielił wywiadu w stylu Ask me anything. Dodatkowo umieścił duże rozdziały (które nie znajdą się w książce), na serwisie Wowhead.
Będzie to dla mnie bardzo interesująca lektura. Szkoda jedynie, że Kickstarter zakłada zawsze tak wysokie ceny wysyłki poza Amerykę (31 dolarów!).