Kiedyś na tablecie można było pograć co najwyżej we wściekłe ptaki. Dziś to pełnoprawna, gamingowa platforma
Kiedyś grało się albo na komputerze, albo na konsoli. Dziś coraz częściej jednym tchem wymieniamy urządzenia mobilne jako kolejną, pełnoprawną platformę.
Jak pokazało badanie ESA, pecetowych graczy wciąż jest najwięcej (na komputerze gra dwóch z trzech z nich), ale to smartfony i tablety najszybciej zdobywają sobie udział na gamingowym rynku. Na razie mobilnych graczy jest tylko 35 proc., ale liczba ta bardzo mocno zależy od definicji gracza. Inne badanie podaje, że już teraz graczy mobilnych jest ponad 2 mld. I wcale się temu nie dziwię, widząc poruszenie, jakie wywołało pojawienie się Fortnite na Androidzie.
Inną ciekawą premierą ostatnich dni jest nowy tablet Huawei MediaPad M5 lite, który dzięki 10-calowemu ekranowi 2K może być doskonałą platformą dla fanów gier akcji, przygodówek czy karcianek ze sklepu Google Play. Właśnie dlatego wybrałem kilka najciekawszych mobilnych tytułów, w które o wiele lepiej gra się na tablecie, niż na smartfonie. A zaczynamy właśnie od karcianki.
Miliony pokochały Hearthstone za prostotę rozgrywki, która na najwyższym poziomie staje się skomplikowaną potyczką na talie kart. Dzięki temu na godziny przykuwa do ekranu casuali i bardziej zaawansowanych graczy. Ba, Hearthstone jest nawet jedną z głównych dyscyplin e-sportu z milionowymi nagrodami. W każdej chwili w Hearhstone’a grają tysiące ludzi, więc jeśli potyczki z botami staną się zbyt proste zawsze można znaleźć chętnego do gry z drugiego końca świata.
Większy ekran, to w tym przypadku zdecydowanie więcej przyjemności związanej z pieczołowicie przygotowaną grafiką, która nie odbiega wielce od tego, co widzimy na komputerze. A tu partyjkę można zabrać ze sobą w podróż. Huawei MediaPad M5 lite (na zdjęciach poniżej) dysponuje akumulatorem o pojemności 7500 mAh, który z łatwością poradzi sobie nawet z wielogodzinnymi pojedynkami. A ogniwa można też w mgnieniu oka doładować dzięki funkcji quick charge.
[gallery columns="2" link="file" size="medium" ids="790051,790048"]
Seria Grand Theft Auto
Rockstar ma w tej chwili kilka klasycznych tytułów w swojej ofercie na urządzenia mobilne. To Liberty City Stories, Chinatown Wars, „Trójka”, Vice City i San Andreas (a także nieco tańszy Max Pane). Czytelnika Spider’s Web nie trzeba najpewniej zachęcać do zagłębiania się w opowieść przygotowaną przez mistrzów produkcji z gatunku otwartego świata. Mnóstwo pościgów, strzelanin i intryg sprawia, że tego unikalnego klimatu po prostu nie da się podrobić.
Dotykowy system sterowania jest mniej precyzyjny ze swojej definicji, ale zdecydowanie da się do niego przyzwyczaić i przemieszczać po ulicach Liberty City czy Los Santos z prędkością odrzutowca (lub dosłownie odrzutowcem). Na tablecie elementy interfejsu „zjadają” o wiele mniej przestrzeni ekranu niż na smartfonie, więc gra się wygodniej.
Tablety bardzo często lądują w rękach dzieci, którym zdecydowanie nie powinniśmy umożliwiać grania w GTA. Dlatego w nakładce EMUI od Huawei znalazła się opcja, która pozwala kontrolować czas spędzany z tabletem w ręku. Po jego upłynięciu urządzenie automatycznie się zablokuje.
A jaką grę mógłbym zaproponować młodszym graczom?
Oba tytuły są grami logicznymi, które premiują planowanie i orientację w przestrzeni. Rozwijają, a jednocześnie daję rozrywkę. Mają świetną fizykę świata, a nawet historię w morałem (naprawdę nie spodziewałem się tego po World of Goo).
W przypadku Huawei MediaPada M5 lite rodzicom przydać się może funkcja ochrony oczu swoich pociech. Oprócz standardowego filtra niebieskiego światła czy dostosowywania temperatury kolorów do otoczenia tablet ostrzeże użytkownika, jeśli tan za bardzo zbliży ekran do oczu. Czytanie z bardzo bliska nie jest przecież zdrowe.
Perły z lamusa - RPG
Wiele klasyków z przeszłości zyskało drugie życie, dzięki konwersji do mobile’a. To choćby Knights of the Old Republic, Baldur’s Gate czy Planescape: Torment, czyli tytuły nad którymi jeszcze 10, 15 czy 20 lat temu siedzieliśmy godzinami. Teraz można je zabrać ze sobą do autobusu czy nad jezioro i w plecaku mieć doskonałe, rozbudowane światy, wielowymiarowe postaci i niesamowite pokłady grywalności.
Konwersje wymagają jednak w miarę szybkich konfiguracji do zapewnienia płynności rozgrywki. Huawei MediaPad M5 lite nie zawodzi także i pod tym względem. Za działanie gry i renderowanie grafiki odpowiada w tym przypadku trio: procesor HiSilicon Kirin 659 2,36 GHz z układem graficznym Mali-T830 MP2 i 3 GB RAM-u. Nie jest to maksimum możliwości współczesnej technologii, ale na pewno przyzwoita półka.
Gry przygodowe Telltale
A wśród nich Game of Thrones, The Walking Dead czy The Wolf Among Us. Osobiście najbardziej wciągnęła mnie opowieść o przetrwaniu w świecie opanowanym przez zombie, która (moim zdaniem) przewyższyła znacznie dokonania scenarzystów serialu. Opowieść o życiu Clémentine potrafiła chwycić na serce, a jednocześnie przestraszyć. Bardzo dużą rolę w wywołaniu odpowiednich emocji odgrywał dźwięk, np. zbliżających się zombie czy smętnej muzyki towarzyszącej przemierzeniu opustoszałych dróg.
Im lepsze głośniki, tym lepiej. I tu pochwalić muszę wybór Huawei, który postawił na układ czterech głośników dopracowany przez firmę Harman Kardon.
Fruit Ninja, bo… czasami trzeba się po prostu odstresować
Czy jest coś prostszego i bardziej satysfakcjonującego niż przepoławianie lecących owoców ostrą jak brzytwa kataną? Pewnie tak, ale nic lepszego nie przychodzi mi w tym momencie do głowy. Fruit Ninja to jednej z pierwszych hitów rynku mobilnego, który zyskał ogólnoświatową popularność. Miał prostą rozgrywkę, świetne wykonanie i nie nudził się po kilku partyjkach.
Na nowym tablecie Huawei możecie spróbować starej rozrywki w nowym wydaniu – z rysikiem M-Pen lite.
Mobilne granie na poważnie
Mobilne biblioteki chowają jeszcze wiele diamentów, których tu nie wymieniłem, a to pokazuje, że developerzy bardzo poważnie traktują tabletowych i smartfonowych graczy, a także widzą w nich coś więcej niż sakiewkę z napisem „free to play, pay to win”.
Partnerem materiału jest Huawei.