REKLAMA

Rząd zmonopolizuje jednorękich bandytów. Totalizator Sportowy otwiera sieć salonów gier

Jeszcze w tym roku, na terenie całego kraju, powstanie kilkadziesiąt państwowych salonów gier z automatami. Nadzorem całego przedsięwzięcia zajmie się Totalizator Sportowy.

panstwowe-automaty-do-gier
REKLAMA
REKLAMA

Napisałbym, że naszemu państwu nie przeszkadza hazard, o ile ma na niego monopol, ale to chyba oczywiste. Poza tym, certyfikowane i kontrolowane przez Totalizator Sportowy automaty to jednak nie to samo, co niekontrolowane maszyny, które jeszcze kilka lat temu stanowiły prawdziwą plagę w polskich miastach. W państwowych lokalach pieniądze tracić będziemy uczciwie. Tzn. ja nie będę, bo nie gram, ale wiecie o co chodzi.

Państwowe automaty do gier kontrolowane będą przez Totalizator Sportowy.

Nowe punkty z grami hazardowymi powstaną w oparciu o znowelizowaną Ustawę o grach hazardowych. Jej najważniejszym punktem jest to, że tego typu lokale mogą być zarządzane tylko i wyłącznie przez państwo. A raczej przez państwowy Totalizator Sportowy. Przedstawiciele tej organizacji chcą, aby w dużych polskich miastach pojawiło się 1220 automatów.

Maszyny będą pochodzić z kilku źródeł: część sprowadzimy zza granicy (będą to m.in. automaty produkcji Merkur Gaming), a część zostanie wyprodukowana w Warszawskich Zakładach Łączności.

Wszystkie nowopowstałe salony gier będą objęte cyfrowym monitoringiem i ochroną. Dodatkowo Totalizator Sportowy zapowiada, że w salonach pracować będą co najmniej dwie osoby. Jeśli chodzi o godziny otwarcia, to nowe punkty hazardowe mają być otwarte od godzin popołudniowych do późnej nocy.

Każdy hazardzista będzie musiał zarejestrować się w nowej bazie danych.

Na terenie salonów będzie obowiązywał całkowity zakaz reklamowania instytucji finansowych, a każdy gracz, który będzie chciał zaryzykować swoje pieniądze, będzie musiał zarejestrować się wcześniej w systemie informatycznym stworzonym przez TS przy współpracy z firmą Exatel. Jestem bardzo ciekaw, czy dane dotyczące osób grających na automatach będą wykorzystywane przez inne państwowe instytucje. Taka baza danych może być wykorzystywana np. do ewaluacji rodzin pobierających zasiłek 500+.

Z innych ciekawostek wypada jeszcze nadmienić, że maszyny Totalizatora Sportowego nie będą przyjmowały pieniędzy. Przynajmniej nie bezpośrednio. Potencjalny gracz będzie musiał najpierw doładować specjalną kartę prepaid, którą potem umieści w jednym z automatów do gry. Wypłata środków z takiej karty ma być dostępna na miejscu.

Państwowe automaty do gier to nic innego jak nowy, dobrowolny podatek nałożony na wszystkich chętnych obywateli.

REKLAMA

Olgierd Cieślik, prezes zarządu Totalizatora Sportowego chce, aby w przeciągu 4-5 lat w polskich miastach pojawiło się ok. 38 tys. automatów do gier hazardowych. Koszty takiej inwestycji pozostają na razie tajemnicą. Zakładając jednak, że urządzenie pojedynczego lokalu kosztuje ok. 1 mln zł, całkowity koszt inwestycji to jakieś 7-8 mld zł (zakładając że w pojedynczym lokalu znajdzie się średnio 5 automatów).

Do tego dochodzą jeszcze koszty wynajmu samych salonów, które mogą wynieść drugie tyle. Cieślik zapewnia jednak, że ze wstępnych wyliczeń analityków wynika, że inwestycja w hazard zacznie zwracać się w ok. roku po uruchomieniu programu. Jednym słowem: nasze państwo wprowadzi bardzo wysoki, dodatkowy podatek dla wszystkich chętnych.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA