SKRWT - przez tę aplikację przechodzą wszystkie moje zdjęcia z telefonu
Aplikacja SKRWT to jedno z moich największych odkryć, jeśli chodzi o mobilną edycję zdjęć. Po kilku miesiącach korzystania dokupiłem do niej opcjonalne dodatki MRRW i 4PNTS, które są jeszcze lepsze od podstawowej wersji. Jeżeli nie znasz tych aplikacji, warto dać im szansę.
SKRWT odkryłem równo rok temu i od tego czasu w tej aplikacji rozpoczynam edycję każdego zdjęcia mobilnego. Jeżeli udostępniam w moich profilach społecznościowych jakieś zdjęcie, raczej na pewno przeszło ono przez SKRWT.
SKRWT to aplikacja do korekcji perspektywy i prostowania zdjęć. W jakich sytuacjach się to przydaje? Na przykład kiedy fotografujemy wysoki budynek, kierując obiektyw lekko do góry. W efekcie prostokątna budowla na zdjęciu zwęża się na górze, przyjmując kształt trapezu. Czasami warto też wyprostować zdjęcie, które robiliśmy w pośpiechu i nie do końca przyłożyliśmy się do kadrowania.
To właśnie korekcja perspektywy dodaje zdjęciom bardzo ważny szlif.
Jeżeli przyjrzycie się zdjęciom architektonicznym, które mają najlepszy odbiór na Instgramie, zauważycie, że autorzy zawsze przykładają się w nich do korekty perspektywy. Piony są pionowe, a horyzont leży w linii poziomej, co wprawne oko zauważy od razu. Warto dbać o taki poziom przykładania się do zdjęć. Bez tego zdjęcia (zwłaszcza fotografie architektury) wydają się niechlujne.
Co prawda zdjęcia można wyprostować w wielu aplikacjach, ale nie znalazłem żadnej, która dawałaby taki poziom kontroli jak SKRWT. Przykładowo, SKRWR pozwala dostosować proporcje kadru po prostowaniu, co przeważnie nie jest możliwe w innych aplikacjach. Dodatkowo po korekcji perspektywy zdjęcia czasami się wydłużają, co również można szybko skorygować w SKRWT.
Moje dwa nowe odkrycia to MRRW i 4PNTS.
Te dwie aplikacje żyją wewnątrz SKRWT jako osobne byty i niestety musimy je dokupić osobno. Ostatnio się na to decydowałem i odkryłem, że aplikacja SKRWT może działać jeszcze lepiej.
4PNTS pozwala na korektę perspektywy, ale zamiast suwaków operuje się tu na rogach zdjęcia. Wybieramy odpowiedni narożnik (lub dwa) i rozciągamy fotografię na danym kierunku. Wymaga to pewnej wprawy, ale jest to bardzo skuteczne rozwiązanie, które ostatecznie polubiłem bardziej od pokłonów ze SKRWT.
Ważna uwaga: w 4PNTS zdjęcie jest otoczone żółtą ramką. Jeśli pojawia się fragment bez ramki, oznacza to, że w tym miejscu fotografia nie dotyka krawędzi. Jest to dodatkowo sygnalizowane czerwonym trójkątem w narożniku. Kolejna nieoczywista ciekawostka to możliwość klikania w róg zdjęcia, zamiast rozsuwania go poprzez przeciąganie. Kliki zmieniają perspektywę bardzo delikatnie i umożliwiają znacznie bardziej precyzyjną kontrolę.
Z kolei MRRW służy do odbić lustrzanych, dzięki którym możemy robić symetryczne ujęcia. Oś symetrii może przebiegać w pionie lub poziomie. Co więcej, po odbiciu zdjęcia można je przesuwać na boki, aby idealnie dostosować środek.
Ile to kosztuje i dlaczego tak dużo?
No właśnie: nie tak dużo! Aplikacja SKRWT kosztuje w wersji na Androida 6,99 zł, a w wersji na iOS - 8,99 zł. Za dodatkowe moduły MRRW i 4PNTS musimy dopłacić, co mogłoby być nieco lepiej wyjaśnione w przypadku Androida, bo informację o dodatkowych płatnościach można łatwo przeoczyć. Za dodatki zapłacimy po 2,59 zł (Android) lub po 4,99 zł (iOS).
Czy warto? Uważam, że zdecydowanie tak, o ile zależy ci na zdjęciach mobilnych i jesteś osobą, która pieczołowicie prowadzi swój profil na Instagramie. Jeżeli nie jesteś maniakiem zdjęć, być może zadowolisz się korektą perspektywy w darmowych aplikacjach takich jak Snapseed lub VSCO. Te rozwiązania nie dają jednak takich efektów i takiej swobody jak SKRWT, które jest bezsprzecznie najlepszym narzędziem do korekcji perspektywy na smartfonie.
Trudno znaleźć w SKRWT jakieś wady, być może poza brakiem opisów ikon, przez co aplikacja może być na początku nieintuicyjna. To jednak niewielki problem. SKRWT, 4PNTS i MRRW to obok VSCO moje ulubione aplikacje do mobilnej edycji.