Nowy asystent głosowy i jeszcze doskonalsze przetwarzanie obrazu. Telewizory LG są gotowe na nowy rok
Targi CES 2018 już niedługo. Większość firm działających w branży RTV trzyma w tajemnicy nowości, które planuje tam pokazać. Dział RTV w firmie LG okazał się nieco bardziej otwarty. Bo ma czym się chwalić.
Już w przyszłym tygodniu rozpoczną się jedne z najważniejszych targów elektroniki użytkowej roku. To również wyjątkowo ważne targi dla branży RTV, która upodobała sobie właśnie CES do prezentowania zaplanowanych na bieżący rok nowości.
Najwięksi producenci sprzętu RTV na razie milczą na temat planowanych przez siebie prezentacji. Sony, Samsung, Philips i pozostali chcą nas zaskoczyć dopiero wraz z rozpoczęciem samej imprezy. LG zdecydowało się uchylić rąbek tajemnicy i już teraz zajawić część ze swoich nowości.
LG ThinQ, czyli nowa SI i asystent głosowy w telewizorach na 2018 r. Czy zadziała w Polsce?
LG ThinQ to asystent głosowy, nieco zbliżony do Alexy czy Cortany. Jego funkcjonalność będzie jednak – przynajmniej na razie – ograniczona tylko do zastosowań rozrywkowych. ThinQ, bo tak będzie się nazywał, pojawi się w nowych telewizorach firmy LG. Nie jest jasne, czy trafi on również w formie aktualizacji oprogramowania do aktualnie sprzedawanych.
ThinQ uczy się naszych preferencji i rozumiał mowę naturalną. Niestety, nie wiemy, czy asystent będzie dostępny na rynku polskim. Nie wiemy też, czy zrozumie polską mowę. Wiemy natomiast, że ułatwi konfigurację sprzętu oraz odtwarzanie mediów. Na przykład przez polecenia „pokaż wszystkie filmy z udziałem tego aktora” lub „pokaż filmy o jodze” użytkownicy mogą wyszukiwać informacje, zdjęcia lub materiały wideo o określonej tematyce.
Telewizory LG z ThinQ współpracują z usługami opartymi na elektronicznym przewodniku po programach (EPG), dzięki czemu możliwe jest przekazywanie informacji w czasie rzeczywistym. Użytkownik może wydawać polecenia, takie jak „znajdź ścieżkę dźwiękową tego filmu” lub „wyłącz telewizor po zakończeniu tego programu” bez konieczności powtarzania jego tytułu lub podawania określonej godziny.
LG α 9, czyli nowe algorytmy przetwarzania dźwięku i obrazu.
Nowa generacja procesora α (alfa) została opracowana głównie z myślą o szybkim przetwarzaniu poleceń głosowych od użytkownika. LG wykorzystał jednak okazję, by wykorzystać jego zwiększoną wydajność również i do innych celów. Główną innowacją jest czterostopniowa redukcja szumów, która w porównaniu do standardowych metod obejmuje dwa razy więcej etapów, pozwalając na lepsze stopniowanie odcieni i sprawiając, że obraz ze zniekształceniami staje się wyraźniejszy.
Ze względu na udoskonalone mapowanie barw procesor umożliwia uzyskanie jeszcze większej wierności odwzorowania kolorów. Ulepszony algorytm korekcji siedmiokrotnie zwiększa precyzję współrzędnych kolorów podstawowych. Procesor α 9 został też przystosowany do przetwarzania obrazu transmitowanego w technologii HFR. Oznacza to, że pozwala na przesyłanie 120 klatek na sekundę. Korzyści mają odczuć zarówno telewizory LCD, jak i OLED.
Współpraca z Meridianem. Czyli LG uzupełnia swoje kompetencje w zakresie dźwięku.
Firma Meridian od ponad czterdziestu lat opracowuje pionierskie rozwiązania umożliwiające odtwarzanie dźwięku o coraz wyższej jakości. Firma ma ogromny wpływ na rozwój całej branży audio. Odegrała także fundamentalną rolę w opracowaniu i wdrożeniu technik takich jak Hi-Res Audio czy kodek MQA (Master Quality Authenticated). Do największych osiągnięć firmy Meridian zalicza się m.in. stworzenie pierwszego na świecie aktywnego głośnika cyfrowego i samochodowego systemu dźwięku 3D. LG oraz Meridian skoncentrują się na ulepszaniu gamy produktów audio marki LG, obejmującej między innymi soundbary i głośniki bezprzewodowe.
88-calowa matryca OLED 8K brzmi bardzo imponująco. Mam nadzieję, że z tej okazji spadną ceny 55- i 65-calowych matryc OLED 4K.
LG zaprezentuje największy na świecie panel OLED, który na dodatek zawiera aż 33 mln pikseli (rozdzielczość 7680 x 4320). Pomyślne zakończenie prac nad pierwszym na świecie wyświetlaczem OLED 8K to dla LG kluczowy krok wizerunkowy. Wiemy już, że branża niedługo zacznie nas przekonywać, że telewizory 8K mają sens. LG Display udowodnił więc, że jego fabryka jest już w miarę gotowa na tę rewolucję. Tak jak organiczna technologia wyświetlania obrazu.
Głównym kierunkiem rozwoju paneli 8K jest zwiększenie rozdzielczości bez utraty jasności. W tej chwili uzyskuje się ją poprzez zminimalizowanie wymiarów pojedynczego piksela, co bezpośrednio przekłada się na zmniejszenie współczynnika apretury (stosunku powierzchni, przez którą może przechodzić światło, do powierzchni całego piksela wraz z obwodami elektrycznymi), powodując nieuniknione obniżenie jasności.
Matryce OLED są lepszym wyborem przy produkcji paneli 8K, ponieważ każdy z pikseli stanowi oddzielne źródło światła. Co więcej, w przypadku paneli LCD w celu uniknięcia zmniejszenia współczynnika apertury i spadku jasności niezbędne jest zwiększenie intensywności podświetlenia. Powoduje to wzrost zarówno poboru mocy, jak i kosztów materiałów produkcyjnych. Matryce OLED obchodzą ten problem.
Problem w tym, że mnie nie obchodzi 88-calowy wyświetlacz OLED 8K.
Czy chciałbym mieć coś takiego w domu? Oczywiście, że tak. Czy będę miał? Z całą pewnością – nie. Co więcej, niespecjalnie chciałbym za to dopłacać. Zdaniem wielu – w tym i moim – nie ma dalszej potrzeby zwiększania gęstości pikseli względem 4K. Przynajmniej jeżeli mówimy o domowych telewizorach. Ludzkie oko w typowej odległości od wyświetlacza nie jest w stanie już wychwycić różnicy.
8K ma oczywiście pewien sens. Po pierwsze, przy wyświetlaczu o tak dużej przekątnej i po podejściu do niego na bardzo niewielką odległość, różnice dostrzeżemy. Dostrzegam też wiele efektów ubocznych treści w 8K. Na przykład powiększanie na życzenie fragmentów obrazu bez utraty jakości.
Ja jednak trzymam kciuki za jedno. Jako entuzjasta techniki OLED – więc siłą rzeczy również i entuzjasta LG – trzymam mocno kciuki za obniżenie cen wyświetlaczy OLED 4K. 55-calowy telewizor o najwyższym standardzie obrazu kupimy za niecałe 7 tys. zł. Jeżeli jego cena spadnie o tysiąc złotych lub więcej, nie będzie dla mnie lepszej wiadomości związanej z RTV z CES 2018. Lub sobie jej jeszcze nie wyobrażam. Niestety, to na razie wyłącznie myślenie życzeniowe.