REKLAMA

To nie jest zwykły port z konsoli na blaszaka. Destiny 2 na PC - pierwsze wrażenia Spider’s Web

Gracze wybierający komputery stacjonarne mogą wreszcie wcielić się w Strażników. Po raz pierwszy w 4K i 60 klatkach na sekundę. Sprawdziliśmy, z jakim efektem studiu Bungie udało się przenieść Destiny 2 na PC.

destiny 2 na pc
REKLAMA
REKLAMA

Destiny 2 jest sequelem udanej gry multiplayer studia odpowiedzialnego za początkowe części serii Halo. Pierwsza odsłona nowego cyklu futurystycznych shooterów Destiny została wydana wyłącznie na konsole, ale przy kontynuacji Bungie zdecydowało się przygotować wersję pecetową.

destiny 2 na pc class="wp-image-614953"

Destiny 2 na PC w założeniu miało być czymś więcej, niż zwykłym portem z konsoli.

Niestety nie udało się wydać wszystkich edycji gry jednocześnie. Teraz, w sześć tygodni po premierze wersji konsolowej, Destiny 2 na PC jest wreszcie gotowe. Testując grę, skupiłem się nie na historii i mechanice, które już znamy, a na jakości oprawy graficznej oraz zmianach, jakie poczyniło studio względem wydania na PlayStation 4 i Xbox One.

W ubiegłym tygodniu na zaproszenie Activision poleciałem aż do biura Bungie w Stanach Zjednoczonych, by przetestować (niemal) finalny kod Destiny 2. Spędziłem przed monitorem bite 9 godzin. Pół dnia rozwijałem nową postać, wykonując kolejne misje z kampanii, a później grałem bohaterem z w pełni rozwiniętym drzewkiem umiejętności i podrasowanym ekwipunkiem.

Ogrywając Destiny 2 na PC, sprawdziłem zarówno kampanię, jak i różne tryby wieloosobowe.

O sequelu gry Bungie na konsole Szymon Radzewicz na łamach Spider’s Web pisał już kilkukrotnie. Zainteresowanych wrażeniami z tego tytułu odsyłam więc do tekstu kolegi o największych zaletach Destiny 2. Dość powiedzieć, że to solidna kontynuacja, w której pozbyto się wielu bolączek poprzedniczki. Fani strzelania do kosmitów i grindowania w towarzystwie będą zadowoleni.

destiny 2 na pc class="wp-image-614938"

Destiny 2 to bez dwóch zdań udana gra, ale i tak do tej pory seria mnie nie kupiła. Powodem były platformy, z jakimi związał się lata temu producent. Grać na konsoli uwielbiam, ale wieloosobowe strzelaniny online (z naciskiem na online) to jeden z niewielu gatunków, w których - mimo lat spędzonych z padem w dłoni - nadal preferuję klawiaturę i gryzonia.

Niezmiernie cieszy mnie, że właśnie na pececie mogłem wgryźć się w świat Destiny 2.

Nie wszystkie shootery są faktycznie grywalne, ale Destiny 2 od pierwszych minut trafia do najwyższej ligi. W tym konkretnym przypadku zaproszenie innego studia do pomocy nie było zwiastunem katastrofy, tylko strzałem w dziesiątkę. Podczas spotkania z twórcami pytałem o rolę Vicarious Visions w pracach nad Destiny 2. Nie byli tylko podwykonawcą, a pisali kod z programistami Bungie ramię w ramię.

W efekcie Destiny 2 jest jedną z niewielu gier, która tak zgrabnie łączy rozgrywkę singleplayer i multiplayer na pecetach. Gracze snują się po tej samej mapie, ale mogą podejmować inne aktywności: zarówno misje pchające fabułę do przodu, jak i zadania poboczne oraz wyzwania, pozwalające zdobyć doświadczenie i ekwipunek. Destiny 2 na PC testowałem w towarzystwie kilkunastu osób na tym samym serwerze.

destiny 2 na pc class="wp-image-614947"

Destiny 2 na PC wygląda zjawiskowo.

Mając w pamięci wygląd wersji konsolowej - która przecież i tak, biorąc pod uwagę ograniczone możliwości konsol obecnej generacji, robiła dobre wrażenie - byłem od samego początku zauroczony oprawą graficzną Destiny 2 na PC. Dalekie pole widzenia, dokładność renderowania modeli, szczegółowość tekstur, ostre cienie i liczne efekty upiększające obraz, w tym np. odbicia na lustrzanych powierzchniach i w ślicznie animowanej wodzie robią swoje.

Duża zasługa w tym maszyny, na której testowałem Destiny 2. W amerykańskiej siedzibie Bungie udostępniono mi komputer z procesorem Intel Core i7–7700K 4,2 GHz, kartą graficzną GeForce GTX 1080 Ti i 16 GB pamięci operacyjnej. Obraz w rozdzielczości 4K wyświetlany był na 27-calowym monitorze Predator XB1. Żadna konsola do gier obecna na rynku nie zapewnia takich wrażeń audiowizualnych jak dobry pecet.

Destiny 2 na sprzęcie w takiej konfiguracji działało w 60 klatkach na sekundę bez żadnych zadyszek.

Oczywiście do działania gry nie potrzeba aż tak mocnych sprzętów. Wedle danych ze strony Blizzarda do uruchomienia Destiny 2 na PC wystarczy komputer z procesorem Intel Core i3 3250 lub AMD FX-4350, grafiką GeForce GTX 660 lub Radeon HD 7850 i 6 GB RAM.

destiny 2 na pc class="wp-image-614944"

Rekomendowane wymagania to zaś Intel Core i5 2400 lub AMD Ryzen R5 1600X, GeForce GTX 970 lub Radeon R9 390 i 8 GB RAM. Oczywiście w obu przypadkach nie ma co liczyć na rozgrywkę w 4K przy 60 FPS i ustawieniach Ultra, ale cieszy, że gra nie wymaga sprzętu za grube tysiące, by się w ogóle uruchomić.

Problemów z działaniem, które jak się okazuje, nie wystąpiły, obawiałem się z kilku powodów.

Bungie nie ma doświadczenia w robieniu gier na PC, a porty różnych gier z konsol na blaszaki wielokrotnie okazywały się rozczarowującymi potworkami. W dodatku testowałem wersję przed łatką, która ma pojawić się na premierę, a i tak byłem w pełni zadowolony z jakości produkcji od strony technicznej.

Na dobrym sprzęcie nie sposób się do niczego przyczepić i mówię to jako gracz przyzwyczajony do bezproblemowości konsol. Przez cały dzień zabawy Destiny 2 na PC ani razu nie odmówiło posłuszeństwa. Nie zaobserwowałem też spadków płynności - czy to samej rozgrywki, czy interfejsu.

destiny 2 na pc class="wp-image-614929"

Podczas zabawy w ogóle nie czuć, że to gra rodem z konsoli.

Na miejscu mogłem porozmawiać z pracownikami Bungie i Vicarious Visions, którzy wielokrotnie powtarzali, że Destiny 2 na PC to nie jest zwykły port. Zamiast zrobić grę na konsole, a dopiero potem zacząć zastanawiać się nad tym, jak przenieść zawartość na komputery - jak to niestety często ma miejsce - od samego początku projektowali swój tytuł z myślą o obu platformach.

Podczas rozgrywki po prostu czuć, że to nie jest tylko marketingowy bełkot. Sterowanie za pomocą myszy i klawiatury nie nastręcza żadnych trudności. Chociaż z użyciem gryzonia i klawiszy gra się inaczej niż za pomocą pada (na pytanie, czy lepiej, czy gorzej, nie ma jednej poprawnej odpowiedzi), Destiny 2 na PC nie miało zaburzonego balansu rozgrywki z powodu większej precyzji celowania.

Destiny 2 na PC ma „to coś pod spustem”.

Mój redakcyjny kolega Szymon bardzo często ocenia shootery przez pryzmat tego, czy naciskanie wirtualnego spustu daje graczowi fun. W przypadku Destiny 2 na PC była to wielka niewiadoma. Bungie ma w pełni obcykane pady, ale mysz i klawiatura były kodowane od zera. Spieszę donieść, że deweloper wyszedł obronną ręką.

destiny 2 na pc class="wp-image-614926"

Chociaż zamiast lewego analoga gracz wciska zerojedynkowe przyciski, a prawy analog zastępuje znacznie bardziej precyzyjna mysz, to poruszanie się i celowanie w Destiny 2 nie sprawia żadnych problemów. Już po kilku minutach bez większego wysiłku sadziłem headshoty. Praktycznie zawsze mój awatar strzelał i biegł dokładnie tam, gdzie chciałem.

Udało się to osiągnąć dzięki temu, że Destiny 2 było pisane od razu z myślą o pecetach.

Deweloperzy z Bungie i Vicarious Visions głęboko współpracowali z Nvidią, aczkolwiek twórcy obiecują, że posiadacze kart AMD nie zostali potraktowani po macoszemu. Dbali o to, by spełnić oczekiwania wszystkich pececiarzy. Destiny 2 w pełni wspiera więcej niż jeden monitor, proporcje 21:9, modyfikowalne pole widzenia i płynne zmiany liczby klatek na sekundę, w pełni wykorzystując dostępną moc i wielordzeniowe procesory.

Możliwość dostosowania działania gry do swoich potrzeb jest czymś naturalnym dla graczy #pcmasterrace i Bungie o tym wie. Pod względem przygotowania Destiny 2 na PC nawet najwięksi ortodoksi powinni być zadowoleni. Oczywiście gra multiplayer nie pozwala na dowolne modyfikowanie zawartości, by nie zaburzyć balansu, ale w ustawieniach nie znalazłem żadnych braków.

destiny 2 na pc class="wp-image-614941"

Dbałość o wersję na komputery widać nawet w tak prozaicznej kwestii, jak mapowanie klawiszy.

Bez żadnego problemu nie tylko strzelałem, ale też wybierałem wszystkie umiejętności specjalne. O sterowaniu rozmawiałem zresztą z twórcami gry. Opowiadali, że spędzili miesiące na dyskusjach, jak najlepiej przypisać przyciski do np. umiejętności specjalnych. Udało się wybrać układ, który nie łamie palców (ale oczywiście można sobie go dowolnie modyfikować).

Domyślnie do poruszania się wykorzystywany jest znany z wielu gier układ przycisków: WSAD, Ctrl do kucania, spacja do skoku, Shift do biegu, E do aktywacji i R do przeładowania. Granaty rzuca się przyciskiem Q, a specjalne pole wokół gracza wywołuje guzik F. Trzecią zdolność, a zarazem atak wręcz, aktywuje się klawiszem C lub bocznym przyciskiem myszy.

Byłem miło zaskoczony, że Destiny 2 ma tak niewielką barierę wejścia.

Gra bardzo płynnie wprowadza gracza w meandry mechaniki. Chociaż nie było typowego samouczka, to kolejne elementy rozgrywki chwytałem w lot. Po kilku godzinach ze świeżo wykreowanym bohaterem zacząłem grać innym, już w pełni rozwiniętym herosem i od razu intuicyjnie używałem jego wyposażenia i umiejętności.

destiny 2 na pc class="wp-image-614935"

Bronie w Destiny 2 dzielą się na trzy klasy, a każda korzysta z innego rodzaju amunicji. Podstawą wyposażenia są karabiny kinetyczne ogólnego przeznaczenia, a oprócz nich można skorzystać z energetycznych pistoletów. Ekwipunek dopełnia broń ciężka: shotguny, snajperki i wyrzutnie rakiet.

Destiny 2 na PC sprawdza się zarówno podczas zabawy w pojedynkę, jak i podczas zmagań wieloosobowych.

Podczas sesji z Destiny 2 testowałem najróżniejsze tryby zabawy. Wykonałem kilka misji fabularnych, by potem przenieść się do otwartego świata gry. Biegałem po różnorodnych planetach, z których każda była na swój sposób piękna i wyjątkowa - niezależnie czy zwiedzałem ziemskie ruiny, czy podziemne jaskinie pełne przerażających obcych.

Destiny 2 zachęca gracza do wykonywania rozmaitych misji. Co prawda produkcja Bungie często nie wychodzi poza schemat znany z innych gier typu RPG i MMO - przejdź niewidzialny korytarz, pokonaj bossa/zbierz przedmiot, wróć, odbierz nagrodę - ale clou jest fenomenalna oprawa, satysfakcjonujący model strzelania i wciągający rozwój bohatera.

destiny 2 na pc class="wp-image-614917"

Sporo czasu spędziłem podczas zabawy z innymi graczami.

Po wgryzieniu się w mechanikę Destiny 2 wraz z dwoma innymi graczami postanowiliśmy spróbować swoich sił podczas misji typu Strike. To wyzwanie realizowane przez trzech Strażników jednocześnie. Zabraliśmy ekwipunek i zaczęliśmy eksplorować podziemną instalację obcych. Im głębiej zapuszczaliśmy się w nafaszerowane elektroniką korytarze, tym poziom trudności rósł, aż wreszcie trafiliśmy na ostatniego bossa.

Destiny 2 świetnie wypoziomowało poziom trudności podczas wspólnej misji. Ostatni przeciwnik, z którym walczyło się w kilku fazach, dał nam nieźle popalić, ale pokonanie go przy trzeciej próbie dało niemało satysfakcji. Cała nasza trójka musiała liczyć pozostałe naboje, podnosić z ziemi powalonych sojuszników, monitorować ikony cooldownu umiejętności i - oczywiście - celnie strzelać.

Po pokonaniu pierwszego bossa zmierzyłem się z innymi graczami w trybie Crucible.

Ta forma zabawy pozwala stanąć naprzeciwko siebie dwóm drużynom składającym się z czterech graczy. Obawiałem się, że obecni na sali weterani Destiny znający mechanikę i mapy od podszewki okażą się przeciwnikami nie do zatrzymania. W praktyce, chociaż nie byłem najlepszym graczem na mapie, nie robiłem wyłącznie za mięso armatnie i świetnie się bawiłem.

destiny 2 na pc class="wp-image-614932"

Tryby PvP i misje typu Strike są jednak tylko dodatkiem, umieszczonym w oderwaniu od eksploracji otwartego świata. To w hubach i lokacjach dookoła nich gracze spotykają się i wchodzą w interakcję. Niezmiernie spodobało mi się płynne przechodzenie od współpracy do samodzielnej zabawy podczas rozgrywki w otwartym świecie.

Gra co chwilę zasypuje współgraczy znacznikami i zachęca, by wspólnie realizować cele.

Po wykonaniu prostego zadania każdy może pójść w swoją stronę - czy to dalej poznawać historię, czy to grindować w poszukiwaniu jeszcze lepszych przedmiotów zapewniających przewagę w kolejnych starciach, zarówno pomiędzy innymi graczami, jak w trybie współpracy. Jeśli ktoś nie grał wcześniej w Destiny, ale zjadł zęby na np. Diablo, szybko się w tym systemie odnajdzie.

Po całym dniu z Destiny 2 na PC obawiam się jedynie o to, czy radości z gry nie zabije powtarzalność. Wystarczyło 9 godzin, a przeszedłem spory kawałek kampanii i odblokowałem większość hubów - a nie omijałem całkowicie zadań pobocznych i sporo czasu poświęciłem na zwiedzanie malowniczych planet. Obawiam się, że gracze, którzy nie lubią grindowania, mogą szybko poczuć znużenie.

Na szczęście Bungie już przy pierwszej części Destiny udowodniło, że umie dbać o dodatkową zawartość swoich gier już po premierze.

REKLAMA

Jest spora szansa na to, że Destiny 2 będzie żyło jeszcze przez długie miesiące, a nawet lata. Kolejne dodatki mogą dawać wszystkim graczom powód, by do niej wracać - w tym osobom, które wolą odkrywać nowe światy i poznawać nowe wątki historii, niż metodycznie ubijać -naście razy tego samego bossa w poszukiwaniu broni i zbroi o ciut lepszych parametrach.

Z kolei dla graczy, którzy uwielbiają się zatracać w tego typu rozgrywce, Destiny 2 na PC będzie solidną propozycją na zimowe miesiące. Bungie wykonało kawał dobrej roboty, by konsolowe doświadczenie przenieść na komputery osobiste, nie tylko nie gubiąc po drodze nic z magii, ale dodając też sporo elementów, by zadowolić nawet tych najbardziej markotnych pececiarzy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA