Filmowe salki i owocowe poniedziałki? Tak się pracuje w nowym biurze Grupy Pracuj - nasza relacja
Polska Grupa Pracuj ma nowe, prześliczne biuro, którym deklasuje takich gigantów jak Google czy Facebook. Zobaczcie tylko sami!
Biuro, w którym mieści się centrala Grupy Pracuj, znajduje się w ścisłym centrum Warszawy – zaraz obok przystanku metra Rondo Daszyńskiego. Siedziby nie da się przeoczyć, z daleka widoczne jest logo Pracuj.pl. W szklanym wieżowcu firma zajmuje 3 piętra i w sumie ma do dyspozycji ponad 4 tys. metrów kwadratowych.
Spacer po biurze zaczynamy oczywiście od recepcji, gdzie goście mogą napić się kawy i ruszyć na spotkanie.
To nowe biuro Grupy Pracuj, w którym firma stacjonuje od kilku miesięcy. Co ciekawe, w jego projektowanie zaangażowali się sami pracownicy, którzy mieli wpływ m.in. na motywy przewodnie salek – gry, kino i wielkie umysły. Efekty ich pracy na projekt biura przełożyła później firma Colliers International.
Czym właściwie zajmuje się Grupa Pracuj? Tworzy i prowadzi zaawansowane technologiczne platformy internetowe. W Polsce jest to serwis Pracuj.pl, na Ukrainie Rabota.ua, które pomagają ludziom znaleźć pracę.
Do Grupy należą również eRecruiter, czyli systemem wspierający pracodawców w rekrutacji oraz Emplo – platforma do komunikacji wewnątrz firm. Tylko w zeszłym roku z usług firmy skorzystało w sumie ponad 40 tysięcy podmiotów.
Przechodząc do części biurowej mijamy ceglane i szklane ściany, odkryte sufity i instalacje oraz fabryczne oświetlenie, które wyraźnie oddają klimat loftowy. Część pracowników przemyciła jednak na swoich biurkach indywidualny styl:
Kilka osób w czasie przeprowadzki zabrało z poprzedniej siedziby wszystkie samotne kwiaty, dzięki czemu w nowym biurze są miejsca przypominające prawdziwą dżunglę – zauważa jedna z programistek.
To zdjęcie i część kolejnych wykorzystałem dzięki uprzejmości Konrada Grymina.
Przydatnym rozwiązaniem w codziennej pracy są tablice do rysowania i przypinania różnych przypominajek. Można je spotkać przy każdym rzędzie biurek na open space. Tak, większość osób pracuje tu w otwartej przestrzeni, ale projektanci zadbali o odpowiednie wyciszenie. Służą temu m.in. wygłuszające panele podwieszone pod sufitem, które pochłaniają i rozpraszają dźwięk.
– Otwarta przestrzeń była najbardziej kontrowersyjnym elementem nowego miejsca. Okazuje się jednak, że jest ciszej niż w poprzednim biurze, w którym pracowaliśmy w osobnych pokojach – dodaje jeden z analityków.
Każdy z pracowników Grupy Pracuj ma określony budżet do wykorzystania na szkolenia i konferencje, a dodatkowemu poszerzaniu horyzontów sprzyja przytulna, firmowa biblioteka. Sporo tu anglojęzycznych biznesowych pozycji Collinsa, Elkins, Evansa, Dawsona czy Scotta, które leżą tuż obok kryminałów Cobena czy całej kolekcji przygód Harry’ego Pottera.
Właśnie tam dostępne są karty, którymi w firmie można podziękować za przysługę lub pogratulować kolejnego sukcesu koledze czy koleżance z zespołu. Pomysł został zaczerpnięty z idei Kudo Cards, która istniała początkowo w zespole deweloperskim i została rozpowszechniona w całej firmie. Po prostu wybiera się odpowiednią kartę (jest ich kilka rodzajów) i wpisuje swoje słowa uznania.
Z chilloutu możemy wyjść na taras. To świetne miejsce, aby odpocząć, zjeść obiad lub przeprowadzić spotkanie w mniej zobowiązującej atmosferze.
Chwilowo sesjom na tarasie towarzyszą odgłosy młotów pneumatycznych z budowy biurowca obok, ale mocno kibicujemy ekipie budowlanej i wierzymy, że szybko skończą – komentuje z lekkim uśmiechem zespół marketingu.
Pomysły na salki zbierali sami pracownicy, a później te najlepsze wybierało firmowe jury. Wśród odrzuconych pomysłów znalazł się m.in. serial Dexter. – Trudno nam było znaleźć chętnych do omawiania bieżących spraw w … prosektorium. Disney brzmi (i wygląda) nieco przyjaźniej – dodaje jeden z programistów.
Kolejnym zbyt odważnym pomysłem pracowników była sugestia umieszczenia zjeżdżalni pomiędzy piętrami. Ich zdaniem miało to przyspieszyć przemieszczanie się na niższe piętra i jednocześnie dostarczać sporo radości.
Jednak brak zjeżdżalni z pewnością wynagradzają inne miejsca. Co powiecie na wymianę argumentów na bokserskim ringu…
Z Karaibów niedaleko już na plaże Słonecznego Patrolu.
Co ciekawe ten temat miał „patronować” dużej sali konferencyjnej. Niektórzy z obawą podchodzili do spotkań z klientami w sali z fototapetą m.in. z… Pamelą Anderson w czerwonym stroju. Ostatecznie nostalgiczny, nadmorski klimat Słonecznego Patrolu zdobi ściany małej salki, idealnej na rozmowy telefoniczne.
Jedząc posiłek można się rozmarzyć, kontemplując np. brazylijskie plaże.
A jeśli czytając ten artykuł zamarzyliście o pracy w Grupie Pracuj, to zajrzyjcie na ich stronę kariery lub obejrzyjcie ich najnowszy film w technologii 360 stopni.