REKLAMA

Na Facebooku w końcu pojawi się łapka w dół. Ale nie w takiej formie, jak byśmy chcieli

Minął rok odkąd na Facebooku możemy rozdawać już nie tylko lajki, ale komentować różne wpisy dzięki, np. serduszkom czy roześmianym emotkom. Facebook postanowił wprowadzić nową formę reakcji, czyli kontrowersyjny dislike button. Ale... jest pewien haczyk.

Facebook wprowadza dislike button
REKLAMA

Dokładnie pamiętam, jak rok temu użytkownicy Facebooka snuli domysły, jakie nowe reakcje, oprócz osławionego kciuka w górę, pojawią się w ramach serwisu. Serduszko samej udało mi się przewidzieć, choć przyznam, że po cichu liczyłam też na kciuka w dół. Wielu jednak powątpiewało, że będzie to możliwe - w końcu Facebook to olbrzymia machina marketingowa i firma, która sama zarabia na promocji innych marek.

REKLAMA

Wprowadzenie przycisku "dislike" mogłoby mieć wiele negatywnych konsekwencji. Część firm mogłaby przecież zrezygnować z reklamy w ramach serwisu, obawiając się wielu nieprzychylnych reakcji od swoich potencjalnych klientów. Dziesiątki łapek w dół umieszczonych pod jakimś wpisem nie wyglądałyby przecież najlepiej.

Facebook nie zapomniał jednak o kciuku w dół i testuje jego wprowadzenie. Niestety, ta forma reakcji nie pojawi się obok emotek "Super", "Ha ha" czy "Przykro mi" w miejscu, gdzie są one dostępne teraz.

Ci z was, którzy znają aplikację Slack, zdecydowanie ułatwiającą pracę zdalną i komunikację na odległość (choć będącą też okropnym pożeraczem czasu), być może już wiedzą, co też Facebook wymyślił. Otóż platforma społecznościowa jest w trakcie testowania kciuka w dół jako reakcji na dany tekst w rozmowach na... czacie. Na Slacku wygląda to tak:

slack-kciuk-w-dol

Tych reakcji ma być więcej, a dokładnie - zostaną wykorzystane wszystkie te, które funkcjonują do tej pory, czyli m. in. "Wow", "Super" "Przykro mi", ale dodany do nich zostanie kciuk w dół.

REKLAMA

Przyznam, że to trochę rozczarowująca wiadomość, a reakcje na wypowiedzi na czacie wydają mi się zbyteczne. Zdarza mi się, co prawda, prowadzić na Messengerze rozmowę z więcej niż jedną osobą, ale nie z tyloma, żeby reakcja napisana w linijce pod czyjąś wypowiedzią nie była czytelna. W przypadku Slacka jest nieco inaczej - tam rozmowy toczymy w kilkanaście osób, tematy zmieniają się szybko i dostępne reakcje stanowią miły bonus, a czasami rozładowują atmosferę, stając się tzw. inside joke'ami.

Facebook daje tylko potencjalną swobodę swoim użytkownikom. Można powiedzieć, że aktualnie wyrazem negatywnych emocji jest reakcja "Wrr", ale ona nie jest tak oczywista jak prosta łapka w dół. Wniosek jest prosty - kciuka w dół na Facebooku chyba nigdy nie doczekamy się w takiej formie, w jakiej byśmy chcieli. I trochę szkoda. Nie sądzę bowiem, żeby to napędzało złe emocje. Do tego wystarczy poczytać komentarze niektórych użytkowników pod różnymi postami.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA