Nie myślałem, że taki dzien nadejdzie. Facebook na telewizorze wreszcie ma sens
Kiedyś social media na dużym ekranie były przerostem formy nad treścią, ale to już przeszłość. Facebook na Apple TV i nowy Facebook na Smart TV w telewizorach marki Samsung to aplikacje, którym warto dać szansę.
Pierwsza toporna aplikacja do obsługi Facebooka uruchomiona na telewizorze, którą widziałem lata temu, wydała mi się istnym kuriozum, sztuką dla sztuki. Działała wolno, wyglądała paskudnie i nie oferowała nic, co mogłoby mnie zainteresować.
Kto przy zdrowych zmysłach chciałby przeglądać swoją tablicę z postami znajomych i linkami do stron na ekranie telewizora za pomocą pilota, mając w kieszeni smartfon?
Współcześnie do sprawy podchodzę inaczej. Bardzo ciepło przyjąłem informację o tym, że Facebook wprowadza obsługę protokołu Chromecast dla treści wideo. Do tego często korzystam z technologii AirPlay, by przesyłać klipy z Facebooka na telewizor z wykorzystaniem Apple TV.
Po tym, jak pierwsze próby spaliły na panewce, Facebook po raz kolejny próbuje zawładnąć dużymi ekranami i tym razem może mu się to udać. Zarzucono pomysł pokazywania na telewizorze osi czasu i skupiono się wyłącznie na materiałach wideo - jedynym rodzaju treści, którego oglądanie na telewizorze ma sens.
Jak zainstalować aplikację Facebook na platformy Apple TV?
Facebook na Apple TV pojawił się niespodziewanie. Nie jest to zupełnie nowy program. W App Storze wersja do przystawki telewizyjnej Apple'a jest podpięta pod program na iPhone'a i iPada, chociaż ma zupełnie nowy interfejs i inne przeznaczenie.
Użytkownicy, jeśli chcą zainstalować Facebook Video na swoim Apple TV, muszą przejść do App Store'u i znaleźć odpowiednią pozycję. Ta kryje się na liście płatnych i bezpłatnych aplikacji przypisanych do zakładki o niefortunnej nazwie Kupione.
Bardzo podoba mi się to, jak Facebook rozwiązał kwestię logowania się w nowej aplikacji.
Po uruchomieniu Facebook Video na Apple TV pojawia się ekran logowania wyświetlający krótki kod. Po wybraniu tej opcji wystarczy otworzyć aplikację Facebooka na smartfonie, odebrać powiadomienie i przepisać kilka cyfr. Po chwili aplikacja się załaduje i będzie gotowa do użytku.
Inny sposób to przepisanie kodu w przeglądarce na stronie facebook.com/device. Na szczęście nie wymaga to niewygodnego wpisywania swojego adresu email i hasła za pomocą pilota (chociaż w takim przypadku w przypadku Apple TV można byłoby skorzystać z iPhone'a, który pozwala wprowadzać tekst z poziomu powiadomienia).
Główny ekran w aplikacji Facebooka wyświetla kilka przewijanych poziomo list z miniaturami materiałów wideo:
- Udostępnione przez znajomych;
- Obserwowane;
- Polecane dla Ciebie;
- Najpopularniejsze transmisje wideo na żywo;
- Zapisane filmy (niewidoczne, gdy lista jest pusta);
- Ostatnio obejrzane.
Nad każdą miniaturką z filmem widać nazwę profilu, z którego pochodzi materiał, datę udostępnienia, ikonkę prywatności i pierwszą linijkę opisu. Na miniaturze, zanim rozpocznie się odtwarzanie, widać długość klipu. Pod miniaturą można zobaczyć kto ze znajomych udostępnił dany film, ile osób go polubiło, a także licznik udostępnień.
Interfejs jest na tyle prosty i przejrzysty, że nawigacja po nim z poziomu pilota nie nastręczna trudności.
Większość aplikacji na platformy typu smart tv jest tak kiepsko zaprojektowana, że wolę wykorzystać smartfona. Jeśli zależy mi na wyświetleniu czegoś na dużym ekranie, to klonuję obraz z telefonu na Apple TV. Facebook zalicza się do nielicznych wyjątków i z pewnością będę go często używał.
Po wybraniu klipu można uruchomić go na pełnym ekranie. Po jego zakończeniu po kilku sekundach uruchomiony zostanie kolejny film z wybranej listy. Drobnym minusem aplikacji jest niestety nachalny autoplay. Przewinięcie listy do kolejnej miniatury rozpocznie odtwarzanie danego klipu, czego nie da się wyłączyć.
Facebook na Apple TV nie straszy nadmiarem funkcji, ale nie jest tak ascetyczny, jak mogłoby się w pierwszej chwili wydawać.
Z poziomu pilota pociągnięciem palca w górę można uruchomić menu wyświetlające rekomendowane filmy. Można uruchomić dzięki temu inny materiał nie zamykając poprzedniego. Pociągnięcie palcem na pilocie w dół uruchamia menu dobrze znane z innych odtwarzaczy na Apple TV.
W pierwszej z nich można znaleźć opcję przejścia do strony, z której pochodzi film lub zapisać go do obejrzenia później. Znalazła się tam też opcja zgłaszania wideo do moderacji i ukrywania go. Druga pozwala włączyć napisy, komentarze i reakcje.
To, czego aplikacja w żaden sposób nie sugeruje, a odkryłem przypadkiem, to możliwość zareagowania na oglądany film.
W tym celu wystarczy przytrzymać dłużej palec na pilocie do Apple TV i wyświetli się kołowe menu z reakcjami. Po wybraniu symbolu Lubię to, serduszka, itp. można zapisać swój wybór. Na szczęście nikt nie wpadł na pomysł, by zawrzeć tutaj pole do wpisywania komentarz.
Sam odtwarzacz jest minimalistyczny, a kontrolki odtwarzania znikają po kilku sekundach. Dopiero podczas oglądania materiałów na żywo robi się tłoczno, bo dodawane są (opcjonalne) komentarze po lewej stronie i reakcje na samym dole. W prawym górnym rogu widać czerwony prostokąt informujący, że to transmisja live.
Facebook na Apple TV ma jeszcze dwie dodatkowe zakładki poza ekranem głównym.
Można się do nich dostać poprzez pociągnięcie palcem w dół na głównym ekranie. Oprócz strony głównej zawierającej listy wideo można przejść do swojego profilu zawierającego udostępnione i przesłane samodzielnie filmy. Trzecia i najmniej użyteczna zakładka to ustawienia.
Tutaj można jedynie wylogować się, przesłać opinię (jeśli chociaż jedna osoba to zrobi, to będę zdziwiony), przejrzeć regulamin (tu zdziwienie będzie jeszcze większe) lub zasady dotyczące danych (nawet nie mam zamiaru w to klikać). Mogłaby się pojawić za to opcja wyłączenia funkcji autoplay.
Nowe Facebook Video ma tylko jedną poważną wadę, która obrazuje problem całej platformy w starciu z YouTube'em.
To, czego zabrakło w aplikacji to... wyszukiwarka. Użytkownicy mogą obejrzeć jedynie klipy wideo z listy polecanych. Nie ma też tutaj żadnych kategorii lub zakładki z najchętniej oglądanymi klipami przez społeczność. Facebook Video pod tym kątem nie ma podejścia do YouTube'a.
To do czego za to może zachęcić mnie aplikacja to zapisywanie klipów do obejrzenia później. Do tej pory nie korzystałem z tej funkcji na portalu, ale w tym przypadku sprawdzi się idealnie... jeśli tylko ta lista będzie się odświeżać bez konieczności ubijania aplikacji jak teraz.
Podobna wersja Facebook Video pojawiła się też na platformie Samsung Smart TV.
Samsung chwali się, że - przynajmniej jak na razie - jako jedyny producent telewizorów oferuje nową wersję aplikacji Facebooka. Niestety nie miałem okazji jej przetestować, bo dostępna jest wyłącznie na platformę Smart TV z 2015 roku lub nowszą. Telewizory starsze o nieco ponad 2 lata są już przestarzałe, chociaż Samsung zrobił swoim użytkownikom psikusa.
Facebook na telewizorze marki Samsung z 2014 roku to niestety nie najnowsza wersja aplikacji. Data aktualizacji aplikacji to styczeń 2016 roku, aczkolwiek... zrzuty ekranu prezentują nową wersję. Po instalacji okazuje się, że ktoś mylnie zaznaczył tę wersję jako nowość i wgrał zrzuty ekranu pochodzące z Facebooka na nowszą wersję Smart TV.
Zrzuty ekranu pokazują jednak, że Facebook Video na Samsung Smart TV wygląda identycznie jak wersja na Apple TV.