Tym samochodem Faraday Future chce zagrozić Tesli
REKLAMA
Faraday Future jeszcze do niedawna znaliśmy tylko z jednego, koncepcyjnego supersamochodu elektrycznego. Od dziś wiemy jednak także, jak ma wyglądać propozycja dla szerszego grona. To FF 91 i wygląda naprawdę świetnie. O ile kiedykolwiek powstanie.
REKLAMA
Jaki jest więc ten teoretyczny konkurent Tesli?
Przede wszystkim już patrząc na samą bryłę samochodu widać, że... nie jest to bezpośrednia konkurencja dla Modelu S.
Zamiast liftbacka zdecydowano się na nadwozie dużo bardziej przypominające skrzyżowanie kombi z minivanem.
Podobnie jak w przypadku modelu koncepcyjnego innego startupu - Lucid Air - FF 91 nie ma być jednak autem dla ludu. Twórcy zapowiadają auto jednocześnie luksusowe i potężne.
Jak potężne? Dzięki zestawowi silników elektrycznych FF 91 ma mieć moc 1050 KM i do 60 mil na godzinę przyspieszać w... 2,39 sekundy.
Zestaw akumulatorów o łącznej pojemności 130 kWh ma przy tym zapewnić zasięg do około 700 km (według metodologi obliczeniowej NEDC).
Ładowanie takiego zestawu do pełna ma zająć... mniej niż godzinę. Według Faraday Future w godzinę można zwiększyć zasięg FF 91 o 800 km. Zostaje więc furtka na większe wersje akumulatorowe.
Nie samą mocą ma się jednak wyróżniać FF 91. Na pokładzie znajdziemy - uwaga - 13 radarów, 12 czujników ultradźwiękowych, 10 kamer i jeden... wysuwany LiDAR 3D.
Wszystkie lusterka zastąpiono kamerami, natomiast to wewnętrzne - ekranem, na którym wyświetlany będzie łączony obraz z kamer.
Samochód poza autonomiczną jazdą ma zaoferować też autonomiczne parkowanie (w ten sposób zajechał na prezentację) i w ogóle nie będzie wymagał kluczyka - sam będzie w stanie rozpoznać właściciela.
Niezbędne kamery umieszczono w słupku B, a także wewnątrz samochodu. Ma to pozwolić na automatyczne dostosowanie ustawień w zależności od tego, kto aktualnie siedzi za kierownicą.
Wewnątrz nadwozia o długości przekraczającej 5,2 m znajdziemy natomiast m.in. tylne fotele o "najwyższym w branży kącie pochylenia". Oczywiście wyposażone w funkcje wielokierunkowej regulacji, masażu i wentylacji.
Ile przyjdzie zapłacić za Faraday Future FF 91? Tego na razie nie wiadomo. Rezerwacja kosztuje 5 tys. dol., a pierwsze 300 osób będzie mogło zdecydować się na (dodatkowo płatną) wersję Alliance Edition.
Produkcja samochodu ma ruszyć w 2018 roku. O ile w ogóle do niej dojdzie, patrząc na to, jakie problemy ma ostatnio Faraday Future - zaczynając od kwestii finansowania, a kończąc na odejściu kluczowych pracowników.
Nie wspominając już o tym, że do 2018 na rynku powinien pojawić się m.in. dość podobny Jaguar I-Pace, czyli samochód od firmy, której dużo łatwiej zaufać. A reszta stawki też nie zamierza patrzeć na to wszystko bezczynnie.
REKLAMA
REKLAMA
Piotr Barycki
04.01.2017 10.54
Kopiuj link
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
14:36
Gnom Crawly opuścił Polskę, ale nie internet. Patoinfluencer zapowiada rozkręcanie kariery w KijowieAktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA