Ta gra MUSI trafić do Polskich szkół. Zrobi wtedy wiele dobrego
Dzieciaki układają komendy z kartonowych klocków, skanują własną instrukcję aplikacją mobilną i obserwują jej egzekucję na ekranie. Tak może wyglądać nauka programowanie w polskich szkołach.
Im szybciej zaczyniasz się uczyć danej kwestii tym lepiej. Im prędzej zaczniesz naukę angielskiego, tym wcześniej będziesz w stanie porozmawiać z ludźmi z zagranicy. Podobnie jest z programowaniem. Na jego naukę stawia Poznańskie Centrum Superkomputerowo-Sieciowe (PCSS) – twórcy gry edukacyjnej Scottie Go!
Scottie Go! łączy dwa światy – cyfrowy i fizyczny
W tym pierwszym mamy aplikację mobilną opartą o wyzwania stawiane przed robotem Scottie. W drugim musimy rozwiązywać jego problemy.
Robot musi przejść w jakimś kierunku i wykonać zadanie? Dzieciaki pod okiem nauczyciela układają kartonowe klocki, które stanowią instrukcje do wykonania. Później aplikacją skanują ułożony „kod” i obserwują jego wykonanie na ekranie. Ma to rozwijać ich intuicję algorytmiczną, a także uczyć współdziałania w grupie.
W wersji edukacyjnej zadań jest 91, a klocków 179. Co najważniejsze całość jest zgodna z podstawą programową, więc jest szansa, że trafi nie tylko do pasjonatów, chcących nauczyć swoje dzieci programowania, ale również do szkół.
Twórcy projektu mają jednak na niego o wiele większe plany. Współpracują z inkubatorem technicznym NeticTech, który ma się zająć globalną komercjalizacją pomysłu. Już teraz gra dostępna jest w polskiej, angielskiej i hiszpańskiej wersji językowej. W Empiku można ją kupić za 170 zł, a w RTV Euro AGD w zestawie z Lenovo Yoga 300 (1199 zł) lub Lenovo Miix 300 (899 zł) w wersji domowej z 60 zadaniami.
Twórcy pragną dodać w przyszłości obsługę prawdziwych robotów, np. z serii Lego Mindstorms, którymi będzie można sterować kartonowymi komendami. Wówczas Scottie Go! upodobni się do projektu białostockich studentów Photon, który także ma za zadanie pomóc dzieciom w nauce programowania, dzięki wykorzystaniu robota.
Czy każdy musi programować?
W ostatnim czasie możemy obserwować coraz więcej inicjatyw, które mają zachęcić dzieci do programowania. To nie tylko aplikacje, klocki i roboty, ale również hackatony dla młodzieży. Uważam to za świetną inicjatywę, choć oczywistym jest, że nie każdy z młodych adeptów kodowania w przyszłości będzie zarabiał nim na życie. Za to znajomość działania algorytmów na pewno pomoże w codziennym życiu, w którym każda rzecz podpięta będzie do internetu.