Rozwój technologii ważniejszy od tajemnic. Apple podzieli się wynikami badań nad AI
Apple zmienia podejście? Wiele wskazuje na to, że firma pozwoli swojemu zespołowi badawczemu, zajmującemu się sztuczną inteligencją, publikować wyniki badań. Nie byłaby to jednak forma altruizmu. Dzielenie się z innymi naukowcami ma przyspieszyć prace nad technologią.
W październiku Apple zatrudnił Russa Salakhutdinova. To profesor Carnegie Mellon University zajmujący się m.in. uczeniem głębokim, czyli jedną z metod uczenia maszynowego. Wspomniany badacz wystąpił na konferencji "Neural Information Processing Systems" w Barcelonie. A jeden z pokazywanych przez niego slajdów wprost sugeruje, że Apple zamierza dzielić się ze światem akademickim swoimi badaniami w tej dziedzinie.
Kilka miesięcy temu Apple kupił za 200 mln dolarów startup Turi Inc. Firma zajmuje się m.in. tworzeniem narzędzi do implementowania uczenia maszynowego w aplikacjach. Oferuje również rozwiązania umożliwiające wdrożenie przez firmy systemów analizowania wzorców użytkowania czy wykrywania oszustw.
Turi oczywiście nie jest pierwszym ani jedynym startupem tej branży nabytym przez Apple. W styczniu koncern kupił firmę Emotient Inc. wykorzystującą sztuczną inteligencję do rozpoznawania ludzkich emocji na podstawie mimiki. Narzędzia stworzone przez nią używane były m.in. przez twórców reklam do próby interpretacji reakcji widza na przekaz reklamowy.
Rok temu producent iPhone'a nabył brytyjską firmę VocalIQ zajmującą się przetwarzaniem języka naturalnego z wykorzystaniem AI. Inny przejęty startup, Perceptio, zajmował się m.in. tworzeniem systemów rozpoznawania obrazów bez konieczności sięgania do zewnętrznych repozytoriów i przesyłu dużej liczby danych.
Apple od lat zajmuje się AI
Apple od lat pracuje nad rozwiązaniami wykorzystującymi AI. Był pierwszą firmą, która zintegrowała inteligentnego asystenta z systemem operacyjnym. Stało się to wraz z premierą iPhone'a 4S w październiku 2011 r.
Technologia wykorzystywana jest też w usługach, z których na co dzień korzystają użytkownicy iPhone'ów czy Maków. Siri potrafi wyszukać zdjęcia na "zadany temat", zarezerwować stolik w restauracji (niestety, nie w Polsce i nie po polsku), mapy Apple pomogą odnaleźć zaparkowany samochód. To tylko kilka przykładów.
W oparciu o uczenie maszynowe działają aplikacje fitness w Apple Watch. Wykorzystuje je też funkcja Wi-Fi Assist wdrożona w iOS 9. Dzięki niej urządzenie automatycznie przełączy się na komórkową transmisję danych w przypadku słabego sygnału Wi-Fi. Co jeszcze? Nowe funkcje iMessage zaprezentowane w iOS 10 czy funkcja Wspomnienia w aplikacji Zdjęcia.
Apple świetnie zdaje sobie sprawę z sytuacji rynkowej. Wie, że konkurencja nie tylko nie śpi, ale też sukcesywnie wdraża usługi i produkty oparte na AI i uczeniu maszynowym. Google (czy też Alphabet), Amazon, Facebook czy Microsoft intensywnie pracują nad własnymi rozwiązaniami.
Apple co prawda nie skomentował slajdu zaprezentowanego na konferencji przez Russa Salakhutdinova, ale to otwarcie (jeżeli rzeczywiście dojdzie do skutku) może przyspieszyć prace nad nowymi usługami i produktami opartymi o uczenie maszynowe czy szerzej AI.