REKLAMA

5 dowodów, że smartfon za 800 zł może być lepszy od zeszłorocznego flagowca. Plus 1 bonusowy

Jest mały, bo ma tylko 5-calowy ekran. Jest wielki, bo ma aż 3 GB RAM-u i wydajny czterordzeniowy procesor. Jest nowoczesny, bo ma rozwiązania, których nie wdrożyła jeszcze konkurencja. Jest tani, bo kosztuje 799 zł lub 899 zł - zależnie od wersji. Taki jest Live 4S.

Kruger&Matz Live 4S - recenzja taniego i dobrego smartfona
REKLAMA
REKLAMA

Flagowce, czyli sztandarowe smartfony największych producentów to wyjątkowo mocne i wydajne urządzenia. Jeśli rozważamy zakup ubiegłorocznego topowego smartfonu Samsunga lub Apple’a, to możemy być pewni, że taki telefon sprosta naszym wymaganiom. Ocenie różnice między kolejnymi generacjami są na tyle niewielkie, że nie ma niczego złego w kupowaniu urządzeń, które doczekały się swoich następców. Galaxy S6 czy iPhone 6s to wyśmienite smartfony, które jeszcze długo posłużą swoim właścicielom.

Flagowce to jednak nie tylko seria Galaxy S czy iPhone’y. Niektórzy producenci wypuszczają na rynek nieco słabsze i tańsze sztandarowe urządzenia, bo celują w klientów, którzy nie chcą lub nie mogą wydać na nowy smartfon kilku tysięcy złotych. Przykładem takiego flagowca może być Motorola Moto X Style, z której korzystam na co dzień.

To do niedawna topowy smartfon marki Lenovo Moto, który wyszedł na rynek w 2015 roku. Telefon kosztował około 2 tys. zł, a teraz można go kupić nawet za 1300 zł. Urządzenie nadal jest warte uwagi, choć dzisiaj ma już znacznie więcej rywali na swojej półce cenowej. Niemniej jednak smartfon ten charakteryzuje się bardzo dobrą i wydajną specyfikacją techniczną, ciągłymi aktualizacjami oprogramowania oraz parametrami, które pozwalają na wygodną pracę.

Właśnie dlatego doznałem sporego zaskoczenia, gdy dotarł na testy Kruger&Matz Live 4S - tani smartfon, który cechuje się bardzo, bardzo dobrą specyfikacją techniczną. Nie, nie topową, ale bardzo dobrą, czyli taką, która gwarantuje niezawodne działanie i wydajność na odpowiednim poziomie.

No dobra, w czym Live 4S jest lepszy od zeszłorocznego flagowca?

1. Czytnik linii papilarnych

Chyba wszystkie topowe smartfony, które swoją premierę miały w 2016 r., są wyposażone w czytnik linii papilarnych. Jednak w 2015 r. nie każdy sztandarowy telefon miał czytnik. Jako użytkownik Moto X Style jestem tego świadomy i bardzo mi to doskwiera.

Czytnik linii papilarnych w smartfonie Kruger&Matz jest i działa bardzo dobrze. Producent podaje, że czas reakcji to 0,5 s, a dokładność wynosi 99,3 proc. Nie mierzyłem tego, ale jestem w stanie uwierzyć na słowo, bo testy praktyczne wypadają bardzo pomyślnie. Czytnik linii działa szybko i wyjątkowo sprawnie. Zdecydowana większość prób odblokowania kończy się powodzeniem, a potrzeba ponownego skanowania palca występuje niezmiernie rzadko.

Kruger&Matz Live 4S to dobry i tani smartfon z Androidem. class="wp-image-522411"

Na plus zaliczam umieszczenie czytnika - tuż pod ekranem. To zdecydowanie lepsze miejsce, niż plecki telefonu, które - nie wiedzieć czemu - upodobali sobie niektórzy producenci telefonów z Androidem.

Pozytywnym zaskoczeniem jest również fakt, że czytnik linii papilarnych oraz przycisk, na którym został umieszczony, z powodzeniem zastępują przyciski ekranowe, które możemy ukryć. Zamiast korzystania z trójkątnego przycisku wstecz, okrągłego home oraz kwadratowego, który otwiera listę aktualnie używanych aplikacji, możemy na różne sposoby dotknąć fizycznego przycisku z czytnikiem:

  • pojedyncze dotknięcie czytnika - nie naciśnięcie a dotknięcie - działa jak przycisk wstecz,
  • pojedyncze naciśnięcie przycisku działa jako home,
  • podwójne dotknięcie czytnika blokuje ekran telefonu,
  • podwójne naciśnięcie przycisku otwiera listę uruchomionych aplikacji.

To bardzo wygodna sprawa.

2. Dual SIM

W Polsce dobrych smartfonów z obsługą dwóch kart SIM jest jak na lekarstwo. To, co w Azji jest standardem, czyli spore portfolio telefonów Dual SIM, w Europie istnieje w bardzo ograniczonym wymiarze. Wielu dużych producentów nie wprowadza na nasz rynek takich urządzeń i… tu jest miejsce dla takich firm jak Kruger&Matz.

Live 4, podobnie jak inne urządzenia marki Kruger&Matz, radzi sobie z obsługą dwóch kart. W szufladce wysuwanej za pomocą szpilki, która jest w zestawie, umieścimy dwie karty SIM lub kartę SIM oraz kartę pamięci. Jeśli zdecydujemy się na rozbudowanie pamięci, to niestety stracimy możliwość obsługi dwóch SIM-ek, ale zawsze lepiej mieć taki wybór, niż nie mieć go wcale.

Pierwsza karta SIM jest w formacie micro SIM, a druga nano SIM. Karty pamięci włożymy oczywiście w formacie micro SD.

3. Karta pamięci

No właśnie, karta pamięci… Jeszcze kilka lat temu obsługa kart micro SD przez urządzenia z Androidem była zupełnym standardem i funkcją, o którą wręcz nie było trzeba pytać. Dzisiaj sytuacja wygląda trochę inaczej i część producentów zrezygnowała z kart pamięci lub rezygnuje z nich w wybranych modelach. Nawet tych z wyższej półki.

Kruger&Matz Live 4S to dobry i tani smartfon z Androidem. class="wp-image-522412"

Ja cały czas pozostaję fanem kart micro SD, bo ich obecność w telefonie pozwala na zdecydowanie się na zakup nieco tańszego urządzenia, a po czasie, gdy miejsca zacznie brakować, to kolejną, niewielką już inwestycją, możemy zwiększyć ilość miejsca w urządzeniu.

W nowym telefonie Kruger&Matz z powodzeniem rozbudujemy pamięć za pomocą karty micro SD. Będzie to przydatne szczególnie w modelu Live 4, który wyposażono w 2 GB RAM-u i 16 GB pamięci wbudowanej. Wersja Live 4S, która kosztuje zaledwie ok. 100 zł więcej, ma już 3 GB RAM-u i 32 GB pamięci wbudowanej - to ilość, która będzie wystarczająca dla sporej grupy klientów.

4. Dwa i pół de

Wszyscy doskonale wiemy, co oznacza symbol 3D - wielki niewypał na rynku telewizorów oraz smartfonów (tak, tak… w telefonach też próbowano to upchnąć). Niezbyt często mówi się jednak o tym, jak fajne jest 2,5D w smartfonach.

Chodzi o sposób wykonania tafli szkła, która chroni ekran. Urządzenie takie bardzo ładnie wygląda, wygodnie się obsługuje i przyjemnie leży w dłoni. I KM Live 4 oraz 4S mają właśnie szkło 2,5D, którego… jestem wielkim fanem. Sam miałem coś takiego w poprzednim telefonie i w obecnym bardzo mi brakuje.

5. USB Typ-C

Wspomniana wcześniej Moto X Style z 2015 r., nie ma USB typu C. Nic w tym dziwnego, bo to rozwiązanie, choć przyszłościowe i genialne w prostocie obsługi bardzo nieśmiało wchodziło na rynek. Obwiniam trochę o to Samsunga, który trzęsie rynkiem smartfonów z Androidem, a przed USB C wzbraniał się długo. Efekt jest taki, że dopiero Galaxy Note 7 dostał nowy typ złącza, ale… Note 7 został wycofany, więc Samsung zamyka 2016 rok z flagowym smartfonem - Galalxy S7 (Edge) - bez gniazda USB typu C. Słabo.

Kruger&Matz Live 4S to dobry i tani smartfon z Androidem. class="wp-image-522400"

Tymczasem Live 4 za 799 zł i Live 4S za 899 zł mają nowoczesny typ złącza USB C i z podniesionym czołem wchodzą w przyszłość, gdy inni, często więksi gracze, nadal tkwią w popularnym, ale znienawidzonym przeze mnie standardzie micro USB.

BONUS?

Z telefonu Kruger&Matz Live 4S korzysta się wyśmienicie. Urządzenie jest bardzo szybkie, mimo że zasypałem je znacznie większą liczbą gier i aplikacji niż zwykle. Oczywiście nie wszystkie parametry i cechy tego telefonu zasługują na najwyższe oceny. Smartfon Live 4S pod pewnymi względami zawstydza zeszłoroczne flagowce i kosztuje przy tym ułamek ich ceny, ale są aspekty, w których nie daje sobie już tak dobrze rady.

Szczególnie aparat fotograficzny pozostawia wiele do życzenia - przy słabszym świetle nawet nie ma po co sięgać do kieszeni w poszukiwaniu smartfona, który miałby zrobić zdjęcie. W jasny, słoneczny dzień albo przy dobrym sztucznym świetle? Bez problemu zrobimy dobrze wyglądające zdjęcie. Z tym, że “dobrze wyglądające” oznacza tutaj: dobrze wyglądające jak na smartfon za kilka stówek. Sytuację w niektórych okolicznościach ratuje dwubarwna lampa LED - za to plus - ale nie można oczekiwać, że zdziała ona cuda.

Osoby, które intensywnie używają smartfonów zapewne będą musiały doładowywać Live 4 w ciągu dnia. Akumulator 2350 mAh jest mały albo mówiąc wprost za mały. Szczególnie, jeśli wrzucimy do smartfona dwie karty SIM - telefon zaczyna wtedy zużywać więcej energii na wyszukiwanie sygnału dwóch różnych sieci. Trochę szkoda, bo gdybym miał decydować o budowie tego urządzenia, to zgodziłbym się, aby było odrobinę grubsze, ale w zamian zapewniało lepszy czas pracy na baterii. W obecnej sytuacji Live’a 4S musiałem podłączać do ładowarki niemal codziennie między 18:30 a 21:00.

Kruger&Matz Live 4S to dobry i tani smartfon z Androidem. class="wp-image-522410"

Ekran o przekątnej 1280 na 720 pikseli może nie daje super ostrego obrazu i na pewno nie jest tak dobry jak w topowych smartfonach, które kosztują kilka razy tyle. Jednak nie dajcie sobie wmówić, że rozdzielczość 720p na 5-calowym ekranie telefonu to niedopuszczalna wartość. To bzdura powtarzana przez pikselowych onanistów, którzy już dawno stracili kontakt z rzeczywistością. Rozdzielczość 1280 na 720 pikseli przy 5 calach i cenie 799 zł jest czymś zupełnie w porządku.

No właśnie… Ekran o przekątnej 5 cali, jest czymś, przy czym chciałbym się na chwilę zatrzymać.

REKLAMA

Korzystałem z Live’a 4S przez kilka tygodni i równolegle drugą kartę miałem w Moto X Style, która pod kilkoma względami jest lepsza, a pod kilkoma gorsza. Mając do dyspozycji i zawsze pod ręką oba urządzenia zdecydowanie chętniej sięgałem po Kruger&Matz Live 4S ze względu na jego gabaryty. 5-calowy wyświetlacz, zgrabna obudowa, którą wykonano z wysokiej jakości materiałów sprawiają, że z telefonu korzysta się bardzo wygodnie. Zastosowane podzespoły - aż 3 GB pamięci operacyjnej - przekładają się zaś na wydajną pracę.

Po kilku tygodniach z KM Live 4S zacząłem się mocno zastanawiać, czy telefony z ekranami o przekątnej około 5,7 cala to był dobry kierunek rozwoju. Jako użytkownik takiego telefonu poczułem pewną ulgę po przesiadce na mniejszego Live’a 4. I zastanawiam się, czy w pogoni za wielkimi ekranami nie spędziliśmy się za bardzo.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA