Zobacz, jakiego smartfona potrzebujesz, żeby zagrać w Pokemon Go
Od kilku dni zadajecie nam praktycznie dwa pytania. Pierwsze brzmi: Czy na moim smartfonie zadziała Pokemon Go? Drugi z kolei to: Jaki smartfon do Pokemon Go warto kupić? Postanowiliśmy wyjaśnić tak ważną dla was kwestię i przedstawić wszystkie wymagania sprzętowe tej gry.
Na początek wyleję na pewną część z was wiadro zimnej wody. Nie, Pokemon Go nie jest dostępne na smartfonach z systemem Windows Phone. Działa za to na znacznie popularniejszych sprzętach z systemami iOS. Z dostępnych w sieci informacji wynika, że Pokemon Go bez problemu działa na wszystkich iSprzętach z systemem iOS 8.0 lub nowszym.
Oznacza to, że z aplikacji tej mogą korzystać praktycznie wszyscy posiadacze iPhone’ów oraz iPadów. Należy jednak pamiętać, że iPhone’y nie słyną ze zbyt długiego czasu pracy bez ładowania, a Pokemon Go drenuje akumulator urządzeń mobilnych w iście szaleńczym tempie.
Sprawa jest bardziej skomplikowana, jeżeli chodzi o smartfony z Androidem.
Przede wszystkim, Pokemon Go do działania wymaga systemu Android 4.4 lub nowszego. W oprogramowanie takie jest wyposażona zdecydowana większość urządzeń dostępnych na rynku, ale nie brakuje też sprzętów, które działają pod kontrolą starszego Androida 4.2. Osoby wyposażone w takie sprzęty przed rozpoczęciem gry w Pokemon Go będą zmuszone do zainstalowania nowszej wersji Androida lub, gdy nie będzie to możliwe, do wymiany smartfona na nowszy model.
W Pokemon Go nie zagracie też, jeżeli posiadany przez was smartfon nie jest wyposażony w procesor oparty na architekturze ARM. Na szczęście układy te znajdują się w zdecydowanej większości smartfonów. Nieliczne modele Asusa oraz Della są wyposażone w układy Intel Atom bazujące na architekturze x86. Na nich Pokemon Go nie zadziała.
Do grania w Pokemon Go potrzebny jet też duży pakiet danych, ponieważ gra mocno korzysta z Internetu. Smartfon lub tablet musi też być wyposażony w moduł GPS ustalający naszą lokalizację. Przydatnym dodatkiem jest też żyroskop, bez którego uruchomimy Pokemon Go, ale nie będziemy w stanie wykorzystać możliwości rozszerzonej rzeczywistości. Krótko mówiąc, telefon nie będzie wiedział, w którą stronę użytkownik jest skierowany i nie będzie mógł odpowiednio nałożyć Pokemona na obraz z kamery.
Akumulator, akumulator i jeszcze raz akumulator.
Pokemon Go garściami korzysta z modułu GPS oraz Internetu. Jakby tego było mało, gra praktycznie nie działa bez uruchomienia ekranu. Zablokowanie smartfona skutkuje tym, że urządzenie nie wykrywa znajdujących się obok Pokemonów i nie wibruje, a kroki niezbędne do wyklucia jajek nie są naliczane. Ze smartfonu trzeba zatem aktywnie korzystać cały czas, co powoduje szybkie drenowanie akumulatora.
Dlatego grając w Pokemon Go warto mieć przy sobie powerbank lub korzystać ze sprzętu wyposażonego w duży akumulator. Ja na przykład na polowania zabieram ze sobą nie LG G5, ale Asusa ZenFone Max wyposażonego w żyroskop, procesor ARM oraz akumulator o pojemności równej 5000 mAh.
Przed grą pobieram też mapy Google do tryb offline. Dzięki temu ograniczam zużycie danych i wydłużam czas pracy smartfonu. Warto też w ustawieniach gry uruchomić funkcję oszczędzania energii. Po odwróceniu smartfona do góry nogami (to wymyślił Piotra Grabiec, ja wiem, że smartfony nie mają nóg) ekran zostaje przyciemniony i robi się czarny, a telefon wibruje po wykryciu Pokemona lub Pokestopu. Skorzystają na tym głównie posiadacze urządzeń z ekranami AMOLED, które w celu wyświetlenia czerni całkowicie wygaszają znajdujące się na ekranie piksele i zużywają minimalne ilości energii.