REKLAMA

X-Men Apocalypse i teoria bikameralnego umysłu, czyli o ludziach, którzy słuchają głosu od boga

W filmie X-Men Apocalypse tytułowy pierwszy potężny mutant, którego czczono w starożytnym Egipcie jak boga, przemawia do ludzkości mówiąc do niej telepatycznie: "Wróciłem do was! Teraz znów macie przewodnika!".

29.05.2016 18.51
X-Men Apocalypse i teoria bikameralnego umysłu
REKLAMA
REKLAMA

Scena ta w filmie zajmuje niecałą minutę, ale również reszta scenariusza jest inspirowana tym, jak od ludzkości odchodzą jej bogowie i już do niej nie przemawiają bezpośrednio. W filmie jest wiele do tego aluzji: na przykład w afrykańskim domu Storm w telewizji wyświetlany jest odcinek Star Treka o tytule "Who Mourns For Adonis". Jest to odcinek o fabule bardzo podobnej do X-Men Apocalypse: ludzkość spotyka się ze swoim zapomnianym bogiem Apollem, który podobnie jak Apocalypse nazywa ją swoimi dziećmi (a w rzeczywistości ma ich za niewolników) i jest obdarzony podobnymi mocami - na przykład może zmieniać swoją wielkość. Twórca serialu, Gene Roddenberry, był humanistą, a według jego wizji ludzkość w 23. wieku stworzyła cywilizację pokojową i ateistyczną, uważając, że miejsce bogów jest w muzeach.

apollo_Start_trek class="wp-image-498679"
Apollo jak Apocalypse (kadr z serialu Star Trek, via Memory Alpha)

Dlaczego bogowie kiedyś przemawiali do ludzkości konkretnym wyraźnym głosem w ich głowach, a teraz nawet najbardziej religijne osoby tego nie doznają, a jeśli już, to nazywamy ich chorymi umysłowo?

Jedną z popularnych hipotez na ten temat wysnuł w wydanej w 1976 roku książce "The Origin of Consciousness in the Breakdown of the Bicameral Mind" amerykański psycholog Julian Jaynes. Według niego do pewnego momentu, około 3-4 tysiące lat temu, ludzkość faktycznie słyszała głosy w swoich głowach. Jego hipoteza bikameralnej świadomości mówi, że ludzkość do tego czasu nie miała pełnej świadomości, ale słyszała bezpośrednio porady i polecenia jednej z części mózgu. Według Jaynesa, w zachowanych pismach sprzed tysięcy lat brak jest elementów świadomości i autorefleksji, a dużo jest odniesień do bogów bezpośrednio wydających polecenia. W Starym Testamencie, bóg przemawiając do swoich proroków, najpierw przedstawia się - teraz rozumiemy dlaczego, wtedy ludzie byli przyzwyczajeni do słyszenia różnych głosów w głowie.

apocalypse class="wp-image-498680"
Apocalypse (fot. materiały promocyjne filmu)

Słyszenie głosów przez ludzkość miało doprowadzić do kultu przodków, a później do rozwoju religii. To tego właśnie spodziewa się Apocalypse, który obudzony po tysiącach lat, zamierza znów, za pośrednictwem telepaty profesora Xaviera, przemawiać do ludzkości.

W pewnym momencie, jak twierdzi Jaynes, coś się zmieniło w strukturze ludzkiego mózgu i… przestaliśmy słyszeć głosy.

W pismach z tamtego okresu, jak wskazuje psycholog zaczynają pojawiać się narzekania, że bogowie opuścili ludzkość - jako przykład podaje asyryjską płaskorzeźbę z 1230 roku p.n.e, przedstawiającą króla klęczącego przed pustym tronem, niegdyś zajmowanym przez ich boga. Przez kilkaset lat w pismach pojawiają się teksty takie jak babiloński, napisany pismem klinowym "Poemat o cierpiącym sprawiedliwym", w którym padają słowa: Mój bóg przeklął mnie i zniknął / Moja bogini zawiodła mnie i trzyma się z dala / Dobry anioł który kroczył przy mnie odszedł.

tukulti-ninerta class="wp-image-498681"
Pusty boski tron na asyryjskiej tabliczce (public domain)

Według Jaynesa, wtedy ludzkość próbowała w jakiś sposób nawiązać kontakt z utraconymi boskimi głosami, budując świątynie, miejsca odosobnienia, wybierając spośród siebie specjalne, święte osoby i kapłanów. Umarła osobista duchowość, narodziła się zorganizowana religia, ale w zamian za to ludzkość zyskała samoświadomość i przestała podążać za głosami.

Czy Julian Jaynes miał rację? Nie wiemy i nigdy się pewnie nie dowiemy.

REKLAMA

Liczba tekstów sprzed tysięcy lat jest ograniczona, i być może nigdy nie będziemy mieli okazji zbadać sprawy bliżej. Książka Jaynesa jest intelektualną ciekawostką, a nie pełną teorią naukową, bo nie jest falsyfikowalna. Są też w niej luki - na przykład nie wyjaśnia, dlaczego ludzkie umysły na całym świecie zmieniły się w ciągu kilkuset lat. Hipoteza bikameralnego umysłu od lat ma na świecie zarówno zwolenników, jak i przeciwników, i jak widać do dziś inspiruje twórców filmów i książek - oprócz filmu o X-Men przypominam sobie na przykład książkę Roberta J. Sawyera WWW: Wake (wydana w Polsce pod tytułem WWW:Wzrok), w której odgrywa ona znaczącą rolę w opisie przedstawionej sztucznej inteligencji.

Źródła: Bicameralism, The Origin of Consciousness in the Breakdown of the Bicameral Mind Julian Jaynes (książka), Hallucinated Gods (Kevin Simmler)

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA